przegrany Aby śledzić „Star Trek: Lower Decks”.

Cóż, przyjaciele, to wszystko. „Star Trek: Lower Decks” oficjalnie zakończył się piątym i ostatnim sezonem. Sayonara, USS Cerritos, to była naprawdę niezapomniana pięcioletnia misja.

Kłuje, bo nie ma wrażenia „niższych pokładów” Wymagany Aby zakończyć tutaj. Doniesiono, że program został przerwany z powodu zakulisowych działań w Paramount, począwszy od przycięcia „Lower Decks” w związku z planowaną fuzją firmy ze Skydance, aż po osiągnięcie limitu jako premii dla Paramount +.

Dlatego finał serialu „The New Next Generation” równoważy otwarte zakończenie z pozostawieniem rzeczy zupełnie innych. Kapitan Freeman opuszcza Cerritos i tak Ransom zostaje nowym kapitanem – z Boimlerem i Marinerem w roli jego dwóch zastępców dowódcy. Rutherford rezygnuje ze swojego implantu, a przyjaźń Tandy i T’Lynn zacieśnia się, gdy są starszymi oficerami naukowymi. (Kolejny problem z „Lower Decks” kończy się – główna obsada nie ma wystarczająco dużo czasu z T’Lynn, pożądaną w serialu heteroseksualną kobietą.)

Ale kiedy kończy się coś pięknego, nie powinieneś tylko opłakiwać, ale także świętować. Zrobił Istnienie „Lower Decks” miał 50 odcinków i nigdy nie spadł. W rzeczywistości nie był to jedynie parodia „Star Treka”, zamiast tego był pełnym miłości i szczerym filmem, który dobrze komponuje się z resztą długiej historii posiadłości. Sezon 5 „Lower Decks” kontynuuje dobrą passę (umieściliśmy go w gronie najlepszych programów telewizyjnych 2024 roku w serwisie /Film). Dotarcie tutaj sprawi, że wspomnienia Trekkies z „Lower Decks” będą tak słodkie, jak to tylko możliwe.

Star Trek: Lower Decks doczeka się wielkiej premiery wraz z sezonem 5

Kiedy „Lower Decks” dobiega końca, pojawia się jedna myśl, od której nie mogę uciec: to może być najbardziej niezmiennie dobry serial ze „Star Trek” w historii. Jasne, „Deep Space Nine” było bardziej ambitne (i miało o wiele więcej, dwa razy dłuższe odcinki). Istnieją inne sezony poprzednich seriali „Star Trek”, które również umieściłbym w „Lower Decks” – sezon 1 „The Original Series”, sezon 5 „The Next Generation” itd. Jednak pracując nad modelem składającym się z 26 odcinków sezonu, w starszym serialu „Star Trek” nieuchronnie pojawią się pewne pominięcia. „Lower Decks” nigdy tego nie zrobiło, ani też żaden sezon nie miał recesji.

Zamiast opaść z emocji, sezon 5 przyniósł także kilka najlepszych odcinków serialu. „A Farewell to Farms” przedstawił klingoński odcinek Trekkie Dreams. „Fully Dilated” miał znajome założenia (oficerowie Gwiezdnej Floty odwiedzają planetę przed warp i spotykają się z jej mieszkańcami), ale strzelił w dziesiątkę, oferując silną charakterystykę, humor i nie tylko. I Dramat. Prawie się zastanawiasz, co scenarzyści „Lower Decks” mogli zrobić w modelu z dłuższym sezonem. Ale czasami lepiej zaakceptować to, co się ma.

„Lower Decks” zapewnił sobie miejsce w historii „Star Trek”, dostarczając klasyczne odcinki z udziałem niektórych z największych postaci z „Treka”, takich jak Beckett Marriner (nie wspominając o niezapomnianym aktorze głosowym, Tonym Newsome). Całkiem nieźle, jak na serial, który łatwo mógł się obrócić przeciwko sobie, niewłaściwie mieszając formułę „Star Treka” z humorem, podczas gdy w praktyce osiągnął idealną równowagę i nigdy jej nie utracił.

„Star Trek: Lower Decks” jest obecnie transmitowany strumieniowo w Paramount+.

Source link