Podczas 200. odcinka „Frasier” miliarder, potentat technologiczny Bill Gates zatrzymał się w stacji radiowej słynnego lekarza, aby zachwalać swój nowy wówczas system operacyjny Windows XP. To był dziwny moment dla serialu, który trwał 11 sezonów od 1993 do 2004 roku i zawierał bardzo niewiele takich akcji promocyjnych. Oczywiście był taki czas, że doktor Phil wpadł do nas przy jednym z najgorszych odcinków „Frasiera”, ale poza tym serial pozostawał stosunkowo powściągliwy, skupiając się jedynie na swoim niewielkim sitcomie przedstawiającym Seattle i jego mieszkańców.
Nawet po latach serial pozostaje ukochanym przykładem geniuszu sitcomów z lat 90., odróżniając się od współczesnych seriali takich jak „Przyjaciele” czy „Seinfeld” nie tylko bardziej hifalutynowym poczuciem humoru, ale w pewnym sensie jest też skłonność do w stronę komedii dramatycznej. Konkurencyjne programy nie odbywały się. „Frasier” często miał ochotę obejrzeć prawdziwą sztukę teatralną, zwłaszcza w bardziej absurdalnych odsłonach, takich jak słynny odcinek w schronisku narciarskim. W ten sposób serial miał ponadczasowość, być może nawet bardziej oczywistą niż inne seriale komediowe tamtych czasów. „Przyjaciele” nie był tak na czasie, ale z pewnością wydawał się bardziej na czasie niż „Frasier”.
Może to mieć związek z tym, że „Przyjaciele” sami stali się wyznacznikiem trendów, podążając za młodymi, fajnymi ludźmi z lat 30. i 90., tworząc w ten sposób trend, który wywarł wpływ na całe pokolenie. Tymczasem gwiazda „Frasier” Kelsey Grammer i spółka. Czuli się pewniej, prezentując swoje sztuki sceniczne i eksponując wyższe ambicje bohatera, zupełnie nie przejmując się trendami i ogólnie szerszym światem poza Seattle doktora Crane’a. Jeśli chodzi o Grammera, po części dlatego serial cieszy się tak dużym zainteresowaniem.
Frasier stroni od kultury współczesnej
W 2023 roku dr Crane powrócił na ekrany w ramach ani rozczarowującej, ani niezwykłej serii odrodzenia „Frasier”, transmitowanej strumieniowo w Paramount +. Serial podzielił krytyków od samego debiutu i, w zależności od tego, kogo spytać, pojawił się w nim kilka bardzo rażących problemów, w szczególności brak któregokolwiek z członków oryginalnej obsady poza Kelseyem Grammerem. Ale nowa seria przynajmniej w jednej kwestii ma rację. Jest tak samo apolityczny i obojętny na współczesną kulturę, jak jego poprzednik, tworząc ten sam zrelaksowany ton, co oryginalny serial komediowy.
Jeśli chodzi o Grammera, właśnie to było tak ważne zarówno dla powtórzeń serialu, jak i dla ich atrakcyjności, ale szczególnie dla OG „Frasier”, który przez cały czas celowo pozostawał skupiony wewnętrznie. podczas pytanie i odpowiedź Jeśli chodzi o ożywienie transmisji strumieniowej, Starr wyjaśnił:
„Współczesna kultura to coś, co zawsze odrzucaliśmy. Mam na myśli na przykład „Murphy Brown” opowiedział wiele dowcipów Danowi Quayle’owi i po prostu pomyśleliśmy: „No cóż, to nie będzie śmieszne za pięć lat, naprawdę będzie”. – To nawet nie jest teraz takie zabawne. (…) Pomysł, że oparliśmy się łatwemu żartowi ze współczesnej kultury, naprawdę przyczynił się do długowieczności serialu”.
Czy nowy Frasier będzie tak samo trwały jak stary Frasier?
W tym samym quizie do Kelseya Grammera dołączył jego kolega z filmu „Frasier”, Jack Cutmore-Scott, który gra syna doktora Crane’a, Freddy’ego. Brytyjski aktor wyznał, że nie oglądał oryginalnego serialu, kiedy dostał tę rolę, ale postanowił go obejrzeć, aby przygotować się na wznowienie. Czyniąc to, stwierdził, że „nie ma zbyt wielu odniesień politycznych” ani „ogromnych komentarzy społecznych”, a także stwierdził, że „w rezultacie postarzał się niewiarygodnie dobrze”. Dodał: „Zapominasz, że to nie zostało nakręcone wczoraj. Zapominasz, że minęło 20 czy 30 lat, ponieważ sytuacje, z którymi się borykają, relacje, które odkrywają, są wieczne. Są”.
Cutmore-Scott pochwalił showrunnerów Chrisa Harrisa i Joe Cristalli za zachowanie tego podejścia w serii odrodzenia. Chociaż istnieje wiele krytyki tego połączenia, wydaje się, że to znaczące lekceważenie współczesnej kultury zostało zachowane z oryginalnego programu. To powiedziawszy, chociaż komentarze i żarty zawarte w serii transmisji strumieniowej z pewnością nie dotyczą zbytnio komentarzy społecznych ani polityki, ogólny ton programu nie przypomina dokładnie przedstawienia, które robił „Frasier” w przeszłości.
Harris i Cristali, celowo lub nie, sprawili, że nowy serial stał się znacznie szerszy niż jego poprzednik, a dowcipy inspirowane wrażliwością bardziej współczesnych seriali komediowych podważały bardziej wyrafinowany humor, który charakteryzował „Frasier” z lat 90. W rezultacie wrażenie, że oglądasz coś ponadczasowego, jest znacznie mniej widoczne w przypadku programów przesyłanych strumieniowo, które często utrudnia ten typowy humor współczesnego serialu komediowego. W rzeczywistości często dość irytujące jest to, jak nieaktualne są rytmy komediowe w serialu odrodzenia w porównaniu z prawdziwym sitcomem z lat 90. Chociaż Kelsey Grammer mówił już o swoich ambitnych planach kontynuowania roli Frasiera przez następne 100 odcinków, będzie musiał spróbować włączyć trochę więcej starej magii „Frasier” do swojego odrodzonego serialu, aby był równie trwały zostać udowodnione. Odwieczny sitcom.
Odrodzenie „Frasier” jest obecnie transmitowane w Paramount+.