Historia uczy, że każda kosmiczna przygoda rozgrywająca się w odległej galaktyce wymaga obecności obowiązkowych robotów komediowych. W przypadku „Star Wars: Skeleton Crew” obowiązek ten spada na jednookiego mechanoida Burly’ego, SM-33. Przemierzając każdy odcinek i bijąc każdego złoczyńcę, który odważy się stanąć twarzą w twarz z bohaterami serialu i ich kapitanem Fernem (Ryan Kiera Armstrong), niektórzy bystrzy widzowie mogli już zdać sobie sprawę, że przez jego przewody Kto jest odpowiedzialny za piskliwy dźwięk wydobywający się z Hawking Bota ? Rzeczywiście, Disney i Lucasfilm zwróciły się do Nicka Frosta, współpracownika z trylogii Three Flavours Cornetto, o pomoc w ożywieniu tego nudnego, drażliwego faceta.
Przełomową rolą Frosta była rola w kultowym serialu Spaced u boku Simona Pegga, zanim zarówno on, jak i reżyser serialu Edgar Wright na zawsze zmienili oblicze komedii grozy wraz z wypuszczeniem w 2003 roku filmu Shaun of the Dead. Wright, Pegg i Frost połączyli siły później przy dwóch pozostałych częściach trylogii Cornetto, „Hot Fuzz” i „The World’s End”, a Frost i Pegg byli współautorami komedii science-fiction „Paul” z 2011 roku. Od tego czasu Frost pojawił się w filmach „Attack the Block” i „Fighting with My Family”, a także zagrał w innym kultowym serialu „Into the Badlands”. Miłośnicy horrorów mogą również wiedzieć, że Frost odegrał swoją rolę w film „Czarna taksówka” wywołał dreszcze u każdego, kto siedział w londyńskiej taksówce.
Jak na razie krytycy są ogólnie zgodni w pochwałach dla „Skeleton Crew”. Jednak dla Frosta to właśnie fakt, że nie pojawił się w serialu, przyciągnął go do projektu w pierwszej kolejności.
Nickowi Frostowi spodobał się pomysł, aby nie widzieć siebie w „Gwiezdnych Wojnach”.
w wywiadzie z fantha trax telewizor, Frost został zapytany, dlaczego aż tyle parseków zajęło mu dołączenie do serii „Gwiezdne Wojny”, biorąc pod uwagę, że jego przyjaciel Pegg grał Ankara Plauta w filmie „Gwiezdne wojny: część VII – Przebudzenie mocy” z 2015 roku. Frost porównał swoją niechęć do wkroczenia do innego ze swoich ulubionych światów – świata ukochanego alter ego Steve’a Coogana, Alana Partridge’a.
„Kiedyś, dawno temu, zaproponowano mi rolę w filmie „Alan Partridge”, ale ją odrzuciłem, ponieważ zbyt bardzo podobał mi się „Alan Partridge”, abym mógł to zrobić” – powiedział. Na szczęście „Star Wars: Skeleton Crew” zaproponowało rozwiązanie dla Frosta. „Ale był to dla mnie sposób, aby mieć ciastko i zjeść ciastko w kategoriach: «Tak, możesz zagrać w Gwiezdnych Wojnach», ale nie muszę się widzieć. Mogę zobaczyć piękny SM-33, Titanium obudowy” – powiedział Frost.
Zawierał również dodatkowy dodatek, z którym żadna inna postać z „Gwiezdnych Wojen” nie mogła konkurować, co pomogło przekonać Frosta do przyjęcia tej roli. „Cóż, pokazali mi grafiki koncepcyjne, a on miał szczura w oku i bardzo podobał mi się pomysł, że był jak złośliwy piracki robot, potencjalnie przypominający postać w stylu „Ratatuj” i miał szczura w mózgu. I tak Nie sądzę, żebym kiedykolwiek wcześniej widział coś takiego we wszechświecie, więc pomyślałem, że tak, to całkiem fajne” – powiedział aktor.
Premiera nowych odcinków „Star Wars: Skeleton Crew” we wtorki o 18:00 czasu PST na Disney+.