James Gunn nie chce, aby Superman był niepokonany. Scenarzysta i reżyser przyszłorocznego wielkiego restartu DC (który jest także współprezesem i współzałożycielem DC Studios) powiedział to podczas wydarzenia Warner Bros. przed publiczną premierą filmu/w obecności Billa Brei. Pierwszy zwiastun „Supermana”. Mówiąc dokładniej, Gunn wyjaśnił, że „nie chciał tworzyć Supermana, który mógłby atakować planety” – stanowisko to zostało jasno wyrażone przez nietypowo rannego, przygnębionego Clarka Kenta (David Corenswet). początek nowego podglądu.

Zapytany o zadanie „skalibrowania zagrożenia, przed którym stoi[Superman]”, aby dopasować je do znacznych zdolności bohatera w filmie, Gunn odpowiedział, że stwierdził to na podstawie nieomylności Supermana. Jego opinia jest w rzeczywistości bardzo powszechna. „Myślę, że większość ludzi tak naprawdę mówi: «Nie uważam Supermana za godnego zaufania, ponieważ nie można go pokonać»” – powiedział Gunn, zanim odpowiedział, że niektórzy „inni ludzie, którzy kochają Supermana, kochają Supermana. Ponieważ może zaatakować planetę .” Aby pominąć kwestię pozornie nieskończonej siły bohatera, Gunn powiedział, że wszystko sprowadza się do „znalezienia odpowiedniego zagrożenia i zapewnienia mu odpowiedniej siły”.

Potężny Lex Luthor może sprowadzić Supermana na Ziemię

Duża część długo oczekiwanej (i pokazanej wcześniej) historii „Supermana” jest wciąż owiana tajemnicą, ale Gunn na szczęście był w tej kwestii szczery i opisał Lexa Luthora z Nicholasa Houlta w sposób, który jasno dał do zrozumienia, że ​​będzie on głównym zagrożeniem w filmie . Gunn powiedział, że pojedynek bohater-złoczyńca miał „uczynić Lexa tak potężnym psychicznie, jak to tylko możliwe”. Reżyser nazwał nową odsłonę Luthora „najpotężniejszym Lexem, jaki kiedykolwiek widziano na ekranie, ze względu na jego inteligencję”. Może to brzmieć jak ambitna obietnica, ale prawdą jest, że wieloletni nemezis Clarka Kenta nie zawsze jest tak nikczemny, jak powinien być, szczególnie w tym licznym bohaterze-złoczyńcy. „Superman” często grali filmowcy. W przeszłości.

Gunn szczególnie wspomniał o filmie Richarda Donnera „Superman: The Movie” z 1978 r., w którym Gene Hackman grał Luthora, nie po to, żeby go wyśmiewać, ale żeby zauważyć, że to, co wielu nadal uważa za najlepsze filmy „Supermana”, to niektóre z tych ról Lexa nie w ogóle pracować. Jak powiedział:

„Mam wrażenie, że oglądając (nowy) film, Superman ma już skończoną pracę z Lexem. I nie czuję tego w innych filmach. Nie czuję się tak też w filmie Donnera. że był idiotą, wiesz, tak, więc to była duża część tego, więc Lex jest naprawdę ważny.

Jeśli chodzi o kształt scenariusza i historii, Gunn wyjaśnił: „Chodziło o dotarcie (Kenta) do miejsca, w którym był Supermanem, zdolnym wznieść drapacz chmur, ale nie niezdolnym do pokonania”. Najwyraźniej nie było zbyt wielu protestów w związku z tą decyzją, co ma sens, ponieważ Gunn jest w zasadzie swoim własnym szefem w DC Studios. Odnosząc się do decyzji o uczynieniu Człowieka ze stali nieco mniej niezniszczalnym, niż się spodziewaliśmy, powiedział: „To nie było trudne”. „Zrobiłem to, co chciałem”.

„Superman” zadebiutuje w kinach 11 lipca 2025 roku.

Source link