Fani komiksów mieli wiele do powiedzenia, gdy pod koniec 2024 roku zaprezentowano pierwszy zwiastun „Supermana”, przedstawiający nową, wielkoekranową wersję Jamesa Gunna, przedstawiającą wielkiego niebieskiego skauta. David Corenswet to nowy Człowiek ze stali i nie tylko dobrze wygląda w czerwieni i błękicie, ale także wygląda jak cholerny Clark Kent. Jednak fani prawdopodobnie nie spodziewali się, że tak szybko do walki wkroczy kolejny Superman, a już na pewno nie spodziewali się, że gwiazda „Spider-Man: Into the Spider-Verse” zarzuci pelerynę.
Kiedy 2 listopada 2024 roku komik John Mulaney był gospodarzem programu „Saturday Night Live”, wcielił się w rolę Supermana. Niestety prawie nikt nie mógł tego zobaczyć, gdyż szkic został wycięty po próbach generalnych i nie trafił na występy na żywo. Zazwyczaj jeden lub dwa skrócone szkice pojawiają się na kanale YouTube „SNL” dzień lub dwa po premierze odcinka. Ale w tym przypadku „SNL” odczekało dwa miesiące, zanim wypuściło zabawny skecz, w którym Mulaney gra Supermana, gdy przedstawiano go przerażającemu współlokatorowi Lois Lane: Glennowi Bechamelowi, postaci granej przez Chloe Fineman (która nie pojawi się w Jamesie nowy film Gunna DC Universe).
Spójrz na wycięty szkic Supermana z Johnem Mulaneyem jako „SNL” poniżej.
Supermanowi prawdopodobnie nie uda się uratować współlokatorki Lois Lane
Szkic Supermana „SNL” z Johnem Mulaneyem osadzony jest w uniwersum oryginalnego filmu „Superman: The Movie” z 1978 r., a on użył filtra mgły (lub przynajmniej odtworzył styl wizualny), aby uczynić szkic bardziej atrakcyjnym. Wykorzystano go również. Podobnie jak film. Nie można jednak nie zauważyć, że kostium Supermana nie do końca przypomina ten z filmu, zwłaszcza jeśli chodzi o czerwone spodenki Supermana. W filmie Christopher Reeve ma na sobie spodenki przypominające majtki, ale garnitur, który nosi Mulaney, bardziej przypomina bokserki, co odróżnia je od wersji, które widzieliśmy w filmie lub telewizji. A szkoda, bo jeśli chodzi o tego rodzaju dokładność, dział kostiumów „SNL” zwykle powala ją na kolana.
Tak czy inaczej, Superman przychodzi na dach Lois Lane, aby flirtować i udzielić jej ekskluzywnego wywiadu, ale przerywa im wścibski współlokator Lane, Glenn Bechamel. Lojalni widzowie „SNL” będą wiedzieć, że postać ta zadebiutowała po raz pierwszy w reality show „Too Hot to Handle”, kiedy piłkarz Travis Kelce zadebiutował jako gospodarz „SNL”.
Szkic Supermana zagrałby znacznie lepiej z doświadczonym komikiem, a nie z twardym sportowcem, ale łatwo zrozumieć, dlaczego nie został wyemitowany. Prawie wszystkie skecze wyemitowane w odcinkach „SNL” Mulaneya były od dobrych do świetnych, i to jest w porządku. Przynajmniej postać Fineman jest zabawna i miło jest zobaczyć coś, co z łatwością może powtórzyć. Poza tym jestem zaskoczony, że „SNL” nie odłożył tego szkicu, choćby ze względu na możliwość poprowadzenia Davida Corensweta w 2025 r. i przedstawienia swojego Supermana Glennowi Bechamelowi.
Mimo to nie mogę sobie wyobrazić, aby Warner Bros. chciało, aby ich nowy, krótki film o Supermanie Peanuts pojawił się na żywo w telewizji.