„Skeleton Crew” to zachwycający serial, który przenosi serię „Gwiezdne Wojny” w nowe i ekscytujące miejsca. Choć może opowiadać historię nieco młodzieńczą, nie boi się też przypomnieć widzom, że jej akcja rozgrywa się w ciemnej i niebezpiecznej galaktyce – pełnej piratów.
W dużej mierze to, co czyni „Skeleton Crew” tak dobrym, to obsada. Dziecięcy aktorzy serialu są nie tylko dobrzy sami w sobie, ale też łączy ich świetna chemia, dzięki czemu wydaje się, że znają się od lat. Sytuacja staje się tylko lepsza, gdy w grę wchodzi Jod z Jude Law, który czuje się nieustannie przytłoczony koniecznością radzenia sobie z bandą hałaśliwych dzieciaków. Choć główna tajemnica serialu dotycząca planety Osiem Osiem jest interesująca, radość z obserwowania, jak te dzieciaki przechodzą od ekscytacji z szeroko otwartymi oczami do wręcz przerażenia podczas kosmicznej przygody, która sprawia, że „Skeleton Crew” jest warte obejrzenia. Jednak niezależnie od tego, jak wspaniałe są dzieci, problemem jest także to, że są dziećmi. Co się stanie, jeśli serial otrzyma drugi sezon (lub więcej)? Jak radzisz sobie z aktorami, którzy tak szybko dorastają?
Na szczęście wygląda na to, że współtwórca „Skeleton Crew”, Jon Watts, ma już rozwiązanie. rozmawiać z zderzaczWatts ujawniła, że istnieją już plany dotyczące tego, o czym będzie drugi sezon i, co równie ważne, jak serial poradzi sobie z dorastaniem dzieci. Watts wyjaśnił: „Zanim rozpoczniemy produkcję, wiemy, w jakim wieku będą (dzieci). Będziemy więc pisać w tym kierunku”. „Będziesz dorastał z dziećmi”. dodaje:
„To będzie coś takiego (przeskok w czasie o trzy do czterech lat). Nie widzieliśmy dzieci od jakiegoś czasu, więc wszystko zależy od tego, jak długo dzieci są w pobliżu. Ale nie zrobimy Rzecz w „Stranger Things”. Rzecz, w której myślimy: „To będzie następny dzień”, bo to się nie wydarzy”.
Skeleton Crew będzie ewoluować wraz ze swoją obsadą
„To nieodłączna cecha tego, że posunięcie się do przodu zajmie więcej czasu, ponieważ posunięcie się do przodu zajmuje dużo czasu. To nie jest tak, że stanie się to następnego dnia, bo dzieci dorosną” – współtwórca Christopher Ford zauważył w tym samym wywiadzie. „Istnieje wiele konsekwencji. Wygląda na to, że chcesz się z nimi uporać później”.
Jeśli „Skeleton Crew” miałby być kontynuowany, perspektywa jego rozwoju i rozwoju wraz z młodymi aktorami byłaby całkiem ekscytująca. Widzieliśmy to już wcześniej w animacji „Gwiezdne Wojny”, ponieważ zarówno „Wojny klonów”, jak i „Rebelianci” pozwalały najmłodszym postaciom rosnąć i rozwijać się z każdym sezonem. „Rebelianci” spisali się w tym szczególnie dobrze, ponieważ serial rozpoczął się, gdy jego bohater Ezra Bridger miał 14 lat i widział, jak zmienia się z ulicznego urwisa z szeroko otwartymi oczami w dojrzałego przywódcę i Jedi, który może uratować sytuację. Dokonuje najwyższego poświęcenia, aby ocalić. Finał serialu. Jednocześnie w „Rebelsach” Ezra stał się dojrzały i doświadczony ponad swoje lata, zamiast popełniać po drodze błędy w bardzo mrocznych rozdziałach.
Podobnie możemy potencjalnie widzieć przyszłość, w której dzieci „Skeleton Crew” dorosną, a być może nawet same staną się piratami, zyskując sławę i wpływy, gdy staną się pełnoprawnymi łotrzykami i łajdakami. Dyrektor kreatywny Lucasfilm, Dave Filoni, planuje ujednolicić różne seriale Disney+ „Gwiezdne wojny”, do których dołącza jako producent, w pewnym sensie porównując to do konieczności połączenia sił w jeden duży program. Opuszczenie serialu przed czasem również wydaje się lepszym pomysłem . „Skeleton Crew” może znajdować się w tej samej epoce na osi czasu serii, co inne seriale wspierane przez Filoniego, takie jak „The Mandalorian” i „Ahsoka”, ale poza tym radykalnie różni się od tych seriali (co również czyni go świetnym).
Nowe odcinki „Star Wars: Skeleton Crew” będą emitowane w czwartki o 18:00 czasu PST na platformie Disney+.