Kandydatów na najlepszy film Stevena Spielberga było wielu, ale moim ulubionym zawsze był „Złap mnie, jeśli potrafisz”. Być może wynika to z pięknej ścieżki dźwiękowej Johna Williamsa, która była tak zapadająca w pamięć, że „Simpsonowie” musieli wywalczyć regularny odcinek. Aby zrobić z tego dłuższy riffZ drugiej strony, może dlatego, że uwielbiam każdą historię o facecie, który dzięki pewności siebie i charyzmie potrafi znaleźć się w sytuacji niemożliwej. Film wydawał się idealnie pasować do Spielberga, ponieważ historia życia Franka Abagnale odzwierciedla części jego własnej. jak Spielberg Wyjaśniono w wywiadzie dla Blackfilm.com z 2003 roku,

„Niektóre zdjęcia są dla mnie ważne, ponieważ odnoszą się do tego, co łączy mnie i Franka, czyli do rozbitego domu. Uciekałam z domu, kiedy moi rodzice się rozwiedli; w tym samym wieku Frank uciekł, kiedy jego rodzice się rozwiedli, więc było to podobieństwo między mną a nim, więc chciałem to podkreślić na zdjęciu, aby ludzie zawsze pamiętali, że zrobił to z jakiegoś powodu – a nie tylko dlatego, że zrobił to, bo prawdopodobnie Próbowałem ponownie poskładać tatę w całość.”

Pomimo tego powiązania Spielberg prawie nie wyreżyserował filmu. Na początku XXI wieku ten człowiek był bardzo zajęty, a „Raport mniejszości” ukazał się zaledwie sześć miesięcy przed „Złap mnie, jeśli potrafisz” i „Sztuczna inteligencja AI” zaledwie rok wcześniej. Tak naprawdę film z pewnością był bliski trafienia do innego szanowanego reżysera, który miał wówczas nieco mniej pracy, jak Gore Verbinski (wówczas realizujący „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły” z 2003 roku) czy David Fincher (który zamiast tego nakręcił „Panic Room” z 2002 roku).

Tak naprawdę, gdyby nie kilka ważnych wydarzeń, które miały miejsce w 2000 roku, jest prawdopodobne, że „Złap mnie, jeśli potrafisz” byłby nie tylko filmem Verbinskiego, ale także z Jamesem Gandolfinim w roli głównej (tak, „Rodzina Soprano „). sławy) jako agent FBI Carl Hanratty zamiast Toma Hanksa. Plany te nie powiodły się, ponieważ film, nad którym DiCaprio pracował w 2000 roku „Gangi Nowego Jorku”, opóźniał się. To zwykle się nie zdarza On Bardzo dużo, poza tym, że najwyraźniej na horyzoncie widniał strajk aktorów i scenarzystów, a Verbinski chciał, zanim to nastąpi, nakręcić film „Złap mnie, jeśli potrafisz”. jako różnorodność zgłoszono wówczas,

„Wtajemniczeni mówią, że odłożenie filmu „Złap mnie” może zniechęcić reżysera „Złap mnie” Gore’a Verbinskiego („Polowanie na mysz”), który nie może się doczekać nakręcenia filmu przed strajkiem. Dla Leo Długa przerwa oznaczałaby także dostępność kilku innych aktorów studio prowadzi rozmowy, na przykład z gwiazdą „Rodziny Soprano” Jamesem Gandolfinim, który mógł kręcić jedynie podczas przerwy”.

Jak wyglądałby „Złap mnie, jeśli potrafisz” Gore’a Verbinskiego?

W końcu najważniejszą rzeczą, która zainspirowała Spielberga do wyreżyserowania „Złap mnie, jeśli potrafisz”, było przeczucie, jakie miał co do szczególnie prawdziwej (i nie do końca prawdziwej) wersji prawdziwego Franka Abagnale Jr. Zdarzyło się to podczas czytania tej imponującej sekwencji. Historia „wylotu z międzynarodowego lotniska w Miami w towarzystwie 120 agentów FBI przeszukujących to jedno miejsce – to była kropla, która przelała czarę goryczy” – powiedział Spielberg. „A kiedy to przeczytałem, powiedziałem: «O rany, jeśli to prawda, muszę zrobić to zdjęcie»”.

Reszta była historią; „Złap mnie, jeśli potrafisz” ostatecznie stał się filmem w stylu Spielberga, z przemyślanymi długimi ujęciami, ujęciami z refleksjami i imponującą ścieżką dźwiękową Johna Williamsa. Trudno narzekać na wykonaną przez niego pracę, tak jak trudno narzekać na występ Hanksa w roli wielkiego kota zwracającego się do młodej myszy DiCaprio. Mimo to trudno nie zastanawiać się, co mogłoby się wydarzyć.

Na przykład bardzo chciałbym zobaczyć Gandolfiniego w wersji Carla Hanratty’ego i chociaż cieszę się, że Verbinski skupił się na serii „Piraci z Karaibów”, nadal uważam, że poradziłby sobie z reżyserią tego filmu. Na podstawie tego, jak wcielił się w postać Jacka Sparrowa w filmach „Piraci”, wiemy, że Verbinski jest bardzo dobry, jeśli chodzi o portretowanie charyzmatycznych postaci oszustów i zachęcanie widzów do wiary w zawodowego kłamcę, chociaż wiemy, że prawdopodobnie powinien. Herbata. (Prawdopodobnie Jack Sparrow to w zasadzie dorosły Frank Abagnale Jr. na łodzi.) Najlepiej układało się, gdy Spielberg pracował nad „Złap mnie, jeśli potrafisz”, ale to nie wszystko. Opcje nie miały potencjału. Jeden z dwóch.

Source link