W zeszłym roku książę Harry i Meghan Markle zostali eksmitowani z Frogmore Cottage na mocy rozkazu króla Karola.
Mieszkanie pary na osiedlu Windsor służyło im za bazę wypadową podczas wizyt w Wielkiej Brytanii, a decyzja Charlesa o wyrzuceniu Sussexów została przez wielu uznana za niepotrzebny akt agresji.
Obrońcy króla twierdzą, że po prostu obniżył koszty, podczas gdy zwolennicy Sussex twierdzą, że był to środek karny motywowany gniewem Karola z powodu twierdzeń zawartych w pamiętnikach Harry’ego.
W każdym razie wydaje się, że to posunięcie przynajmniej tymczasowo pogłębiło rozłam między walczącymi frakcjami rodziny królewskiej.
Napięte relacje króla Karola i księcia Harry’ego
Od czasu do czasu pojawiały się oznaki złagodzenia napięć, na przykład gdy Harry i Meghan zadzwonili do Charlesa w jego urodziny, a znawcy rodziny królewskiej twierdzą, że król z radością przyjął gałązkę oliwną na odległość.
Najwyraźniej monarcha przez kilka minut rozmawiał ze swoim najmłodszym synem, synową i dwójką amerykańskich wnuków, po czym niechętnie spotkał się z osobistymi gośćmi.
Był to zaskakujący obrót wydarzeń, zważywszy, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej Harry w przejmujący sposób zasugerował ojcu, że wydalenie może doprowadzić do trwałej separacji.
Źródłem tej informacji jest kontrowersyjna książka dziennikarza Omida Scobiego, wieloletniego współpracownika Sussexów.
rzucając rękawicę
Według Scobiego, kiedy Charles przeniósł Sussexów z Frogmore, Harry zasugerował, że to posunięcie może mieć trwałe konsekwencje.
– Nie chcesz zobaczyć swoich wnuków? Harry podobno zapytał Charlesa.
Pytanie to można interpretować na wiele sposobów, a ponieważ Scobie od dawna jest obrońcą Sussexów, prawdopodobnie starał się wzmocnić wizerunek księcia, demonstrując jego zdolność i chęć przeciwstawienia się apodyktycznemu ojcu. Taka historia była zamierzona Do.
Ale nie wszyscy tak to odbierali.
Krytycy twierdzą, że Harry groził Charlesowi i próbował wykorzystać swoje dzieci jako kartę przetargową.
Wygląda na to, że relacja przyniosła odwrotny skutek, ponieważ wielu chwaliło Charlesa za to, że nie ustąpił w obliczu „zastraszania” Harry’ego.
Bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tej wymiany zdań jest to, że Harry po prostu zwracał uwagę ojcu, że podróżowanie z całą rodziną byłoby dla niego trudniejsze, gdyby król podjął kroki, które zmusiłyby go do zabezpieczenia swojej rezydencji.
I rzeczywiście tak było.
Po
Ze względów bezpieczeństwa podczas wielu swoich poprzednich podróży do Londynu Harry podróżował sam. I po raz kolejny Sussexowie to zrobią NIE W tym roku wybiera się do Wielkiej Brytanii na Boże Narodzenie.
Co ciekawe, rola Karola jako właściciela królewskiego powoduje teraz dodatkowe problemy, ponieważ poprosił księcia Andrzeja o opuszczenie zamku Windsor, ale brat króla jak dotąd odmówił.
Najwyraźniej Charles darzy nękanego skandalami Andrew bardziej współczucia niż własnego syna.
Urodzinowy telefon mógł być krokiem we właściwym kierunku, ale najwyraźniej ta rodzina ma jeszcze przed sobą długą drogę, zanim będzie mogła spędzić razem spokojne wakacje.