Rok pełen wzlotów i upadków w box office powoli dobiega końca. Po zeszłorocznych bliźniaczych atakach na Hollywood rok 2024 dla kin nie mógł wyglądać gorzej. W maju plan wydawniczy był już ustalony i wszystko wyglądało źle. Na szczęście takie hity jak „Wicked” i „Moana 2” pomogły nam zakończyć rok mocnym akcentem. Czy zatem nowy film Marvela i nowa przygoda w Śródziemiu również mogą pomóc w tej sprawie? To skomplikowane pytanie, ale mimo to „Kraven Łowca” i „Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów” trafią na ekrany tego samego dnia w przyszły weekend.
Najnowszy spin-off Sony „Spider-Mana”, „Kraven the Hunter”, debiutuje obecnie w przedziale cenowym od 16 do 24 milionów dolarów. Podobnie Warner Bros. Oczekuje się, że animowany prequel „Władcy Pierścieni” zarobi w weekend otwarcia od 15 do 24 milionów dolarów. Teoria kasowa. Przede wszystkim oznacza to, że czeka nas bardzo zacięty wyścig. Po drugie, żadna z tych liczb nie jest szczególnie duża, zwłaszcza biorąc pod uwagę franczyzy, z którymi powiązane są te filmy. Niestety, nie zobaczymy tutaj „Spider-Man: No Way Home” ani „Powrotu króla”. Wydaje się, że wręcz przeciwnie.
W przypadku „Kravena” w filmie występuje Aaron Taylor-Johnson w roli złoczyńcy Spidermana o tym samym imieniu. Jasne, zagorzali fani Marvela wiedzą, kim jest Kraven, ale czy przypadkowych kinomanów to obchodzi? Co być może ważniejsze, „Madame Web” to jedna z największych klap roku, a w połączeniu z „Morbiusem” z 2022 r. te filmy Sony Marvel pozostawiły wszystkich z wyjątkiem trylogii „Venom” i zaczęły pozostawiać niesmak .
Tymczasem „Wojna Rohirrimów” jest głęboko W tradycji JRR Tolkiena, jest to także film anime, a nie powrót do Śródziemia na żywo. Nie ma takiej znanej postaci jak Frodo, którą znałaby publiczność. Ponadto dwa sezony wyemitowano na platformie Amazon „Pierścienie mocy”, dzięki czemu widzowie mogą oglądać „Władcę Pierścieni” w domu. Możliwości tego filmu zawsze wydawały się stosunkowo ograniczone.
Nie ma znaczenia, który film wygra, prawdopodobnie przegra.
„Kraven the Hunter” skupia się na Kravenie, którego skomplikowane relacje z ojcem-gangsterem Nikolaiem Kravinoffem (Russell Crowe) prowadzą go na ścieżkę zemsty. Za reżyserię filmu odpowiada Jesse Chandor („Triple Frontier”), który zapewnia akcję Marvela z kategorią R. Niedawno firma Sony wypuściła także pierwsze osiem minut filmu, aby przyciągnąć potencjalnych widzów.
Jeśli chodzi o „Wojnę Rohirrimów”, Kenji Kamiyama („Blade Runner: Black Lotus”) wyreżyserował anime, którego akcja rozgrywa się około 200 lat po wydarzeniach z trylogii „Władca Pierścieni” Petera Jacksona odkrywa swój los. Dom Helma Hammerhanda, słynnego króla Rohanu. Powtórzę jeszcze raz: jest to głęboka historia i może nie być przeznaczona dla zwykłych fanów.
Przyglądamy się studiom, które starają się maksymalnie wykorzystać IP z pewnymi ograniczeniami. Sony jest właścicielem jedynie praw franczyzowych do „Spider-Mana” i po sukcesie „Venoma” próbowało naśladować go w innych spin-offach złoczyńców. Przynajmniej można powiedzieć, że nie wyszło to najlepiej. Najprawdopodobniej „Kraven” przestanie być ostatnią kroplą i Sony będzie musiało zastanowić się, co dalej. W przypadku „Rohirrima” Warner Bros. chce wykorzystać sukces serii „Władca Pierścieni”, która na całym świecie zarobiła prawie 6 miliardów dolarów. Jest to jednak ograniczone przez teksty Tolkiena i musi on znaleźć do opowiedzenia więcej historii, które nie zostały jeszcze opowiedziane na ekranie.
Jedną z zalet Sony jest to, że utrzymało budżety spin-offów „Spider-Mana” na bardzo rozsądnym poziomie. „Madame Web” kosztowała zaledwie 80 milionów dolarów, co jest okazyjną ceną jak na standardy filmów o superbohaterach. „Rohirrim” może poszczycić się efektowną animacją, która zwykle nie jest tania. Ponieważ „LOTR” dobrze gra za granicą, jeśli WB utrzyma rozsądną cenę, nadal może być skromnym hitem. Studio jest głęboko zaangażowane w tę serię, a prace nad nowym filmem aktorskim „Polowanie na Golluma” również trwają.
W obu przypadkach przyglądamy się rozgrywkom IP, które nie spełnią oczekiwań. W najlepszym razie są w stanie osiągnąć skromny sukces. Najgorsze? W tych piaskownicach mógłby wrócić na deskę kreślarską zarówno dla Sony, jak i Warner Bros.
„Kraven Łowca” i „Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów” trafią do kin 13 grudnia 2024 roku.