kończy się na nas Autor Colleen Hoover zaoferowali słowa wsparcia Blake’a Lively’egoKtóry zagrał w filmowej adaptacji jego książki.
Autor pochwalił się 37-letnią aktorką w mediach społecznościowych historia na Instagramie Opublikowano w sobotę, 21 grudnia.
„Blake Lively, od dnia, w którym się poznaliśmy, byłaś szczera, miła, wspierająca i cierpliwa” – napisał 45-letni Hoover. „Dziękuję, że jesteś dokładnie taką osobą, jaką jesteś. nigdy się nie zmieniaj. Nigdy nie więdną.”
Zdjęcie Lively i Hoovera obejmujących się, z podpisem.
Przejmujący post na Instagramie pojawił się po tym, jak doniesiono, że Lively złożyła pozew kończy się na nas„Reżyser i główny aktor, Justina Baldoniego40. Do wpisu Hoovera na Instagramie dołączony był link do artykułu na temat pozwu.
W pozwie, który został złożony w piątek 20 grudnia i do którego dotarł „Us Weekly” po zgłoszeniu tmz I nowego York TimesaLively oskarżyła Baldoniego o rozpoczęcie przeciwko niej kampanii „społecznej manipulacji”, mającej na celu „zniszczenie” jej reputacji.
W piątek Lively złożyła pozew przeciwko Baldoniemu o molestowanie seksualne, twierdząc, że podczas produkcji umówiono się na spotkanie kończy się na nas w styczniu 2024 r., aby odpowiedzieć na roszczenia Lively wobec jej partnera.
Jak wynika z pozwu, żądania Lively obejmowały „zakaz pokazywania Blake’owi nagich filmów ani zdjęć kobiet, brak wzmianek o rzekomym „uzależnieniu od porno” Baldoniego w przeszłości, zakaz dalszych dyskusji na temat podbojów seksualnych w obecności Blake’a i innych, brak dalszych wzmianek o obsadzie i genitaliów załogi, żadnych dalszych zapytań na temat wagi Blake’a i żadnych dalszych wzmianek o zmarłym ojcu Blake’a.
Prawnik Baldoniego Briana Friedmana W oświadczeniu skierowanym do nas odniesiono się do „całkowicie fałszywych, obraźliwych i celowo skandalicznych” zarzutów Lively. Twierdził, że Lively złożyła pozew, aby „naprawić swoją negatywną reputację” i „powielić narrację” dotyczącą produkcji filmu.
Zarzuciła ponadto, że podczas kręcenia aktorka „stawała liczne żądania i groźby”, w tym „groziła, że nie pojawi się na planie, że nie będzie promować filmu, a ostatecznie groziła śmiercią, jeśli jej żądania nie zostaną spełnione podczas premiery Go”.
w oświadczeniu do nowego York Timesa W grudniu Lively powiedziała: „Mam nadzieję, że moje działania prawne pomogą podnieść kurtynę przed tymi przerażającymi taktykami odwetu mającymi na celu skrzywdzenie ludzi, którzy wypowiadają się na temat niewłaściwego postępowania, i pomogą chronić osoby będące celem”.
Aktorka zaprzeczyła rozpowszechnianiu negatywnych informacji na temat Baldoniego.
Na początku tego roku krążyły plotki, że Lively i Baldoni pokłócili się po tym, jak nie zrobili razem prasy na temat filmu podczas promocji przed jego sierpniową premierą.