Jak brandy glanville Kontynuując poszukiwania odpowiedzi na pytanie, co jest przyczyną jej tajemniczego schorzenia twarzy, otwiera się na temat różnych sposobów, w jaki wpłynęło to na jej życie.
prawdziwe gospodynie domowe z Beverly Hills 52-letnia absolwentka przyznała w niedzielę 29 grudnia w odcinku swojego podcastu: „Brandy Glanville niefiltrowana,” Że ich problemy zdrowotne wpływają również na ich życie seksualne.
Glanville wyznała, że nie była z nikim intymna od ponad roku, ponieważ zmagała się z czymś, co początkowo uważała za „pasożyty twarzy”.
„Chcę coś zrobić. Mam dokąd pójść i ludzi, z którymi mogę się spotkać. Nie uprawiałam seksu od października ubiegłego roku” – powiedziała w swoim podcaście. „Z nikim się nie całowałem (ani) nie uprawiałem seksu. „Tak naprawdę nie utrzymywałem kontaktów towarzyskich”.
Jednak nie tylko jej życie miłosne nagle się zatrzymało. Glanville stwierdziła, że ze względu na wygląd twarzy ma ograniczone kontakty społeczne, z wyjątkiem kilku bliskich przyjaciół.
„Raz pojechałem do Teksasu i to wszystko. Ponieważ sprawy układają się dla mnie naprawdę źle” – powiedziała.
Glanville przyznała, że publiczne opisanie swojego stanu pomogło jej wrócić do życia społecznego.
„Gdy tylko się tym podzieliłem, poczułem na sobie ogromną presję, żebym się więcej nie ukrywał. Ukrywałam się, odizolowana i smutna, nie chcąc z nikim dzielić się tym, co się dzieje, a już na pewno nie chcąc nikogo widzieć. Na 100 procent” – powiedziała.
Na początku tego miesiąca Glanville udostępniła hejterom za pośrednictwem X wiadomość (nakazując im, żeby „przełknęli to”) i ujawniła, że może mieć pasożyta na twarzy.
„Szczerze mówiąc, byłem u wielu lekarzy i przeszedłem wiele badań… Pracowałem w laboratorium za 10 000 dolarów” – wyjaśnił Glanville w wywiadzie 10 grudnia. Rozrywka dziś wieczorem. „Zdałem każdy test pod słońcem. … Mówią: „To może być pasożyt”. To, wiesz, coś nowego.
Gwiazda reality show oszacowała również, że wydała 70 000 dolarów, próbując naprawić problem z twarzą. sytuacja podpowiadała ponieść porażkędr K. Terry Dubrow Opisywanie sytuacji jako „tykającej bomby zegarowej” i oferowanie pomocy w dotarciu do sedna problemu.
Glanville udostępniła aktualizację swojego odcinka podcastu, potwierdzając, że spotkała się z Dubrowem, ale nadal nie jest jasne, z kim ma do czynienia.
„Nie, nie wiem jeszcze, czy mam jakieś pasożyty, czy nie” – powiedziała, wyjaśniając, że wielu lekarzy, do których się dotychczas zgłosiła, ma różne opinie na temat źródła problemu.
„Jeśli oni są zdezorientowani, ja też jestem zdezorientowany. W tej chwili nie ma odpowiedzi” – powiedział Glanville. „Nie ma „tykającej bomby zegarowej”. Mogę wyglądać jak Butterface. Ale moja twarz jest zła, ale jest taka sama. Miałem 50 dobrych lat. Ciągle to sobie powtarzam. „Oczywiście nadal nad tym pracujemy”.