Reżyser „Batmana” Matt Reeves zdecydował się zachować swoją wersję Gotham City, w której Robert Pattinson wciela się w Bruce’a Wayne’a, oddzieloną od większego uniwersum DC – co oznacza, że Wayne Manor w DCU nadal będzie mieć przestrzeń mieszkalną. W nadchodzącym filmie aktorskim w reżyserii Andy’ego Muschiettiego „Odważni i odważni” Mroczny Rycerz ujrzy światło dzienne w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy na dużym ekranie: jako ojciec. Potwierdzono podczas pierwszego ogłoszenia o planach Gunna w DC, w tym świecie Batman weźmie pod pelerynę swojego syna Damiana Wayne’a, z którym był w separacji, i będzie walczył z przestępcami z Gotham jako bohaterska drużyna ojca z synem.
To wciąż dopiero początek prac nad „Odważnymi i odważnymi”, który nie ma jeszcze daty premiery, a Batman nie został jeszcze obsadzony. Przez lata do tej roli brano pod uwagę wielu aktorów lub proponowali je fani, a jednym z nazwisk, które często pojawiało się w obiegu, jest Jake Gyllenhaal. Choć może trudno to sobie teraz wyobrazić, Gyllenhaal ma interesujący dorobek, dzięki któremu idealnie nadaje się do tej roli. Rzeczywiście, był czas, kiedy jeden z najbardziej prestiżowych reżyserów Hollywood rozważał możliwość zagrania przez niego roli obrońcy Gotham.
1. Christopher Nolan rozważał rolę Jake’a Gyllenhaala w „Batman: Początek”.
Zanim Christian Bale przyjął ciężarówkę kul w szyję po objęciu stanowiska budzącego strach mściciela, Jake Gyllenhaal również znajdował się na liście potencjalnych kandydatów rozważanych do roli Christophera Nolana w roli Batmana. Tak jak Cillian Murphy był finalistą filmu Bruce Wayne, zanim został Strachem na Wróble, tak Gyllenhaal miał na niego oko reżysera, ale złą wiadomość przekazał mu pełen szacunku telefon od reżysera. podczas występu na występ Howarda SternaGyllenhaal wyjaśnił, jak przyjął tę wiadomość, jak każdą tego typu rozmowę, spokojnie:
„Pamiętam, że zadzwonił do mnie Christopher Nolan i pomyślałem: «Właśnie zadzwonił do mnie osobiście Christopher Nolan. To wspaniale. Przebyłem długą drogę. Przeszedłem obok niego, gdzie nie byli pewni (co ja)” zadzwoń i powiedz, że naprawdę myślą o tobie w związku z tym filmem, więc OK, powinienem iść dalej”.
Przez lata wielu aktorów było blisko i po drugiej przepustce udało im się dostać występ, którego szukali. Henry Cavill próbował i spudłował w „Powrocie Supermana” przed lądowaniem w „Człowieku ze stali”, więc czy to samo byłoby możliwe w przypadku Gyllenhaala? (To chyba dobrze, że i tak nie dostał za pierwszym razem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego dziewczyną była jego siostra Maggie Gyllenhaal. Ostatnio sprawdzaliśmy, Batmanem był Bruce Wayne, a nie Jaime Lannister.)
2. Więźniowie udowadniają, że Jake Gyllenhaal ma przewagę nad Mrocznym Rycerzem
W tym momencie Jake Gyllenhaal ma mnóstwo osiągnięć, które udowadniają, że jest w stanie zamienić go na jedną z odmian użytkowych. Batman przede wszystkim musi być szybki, sprytny i zastraszający, dlatego w 2013 roku spełnił wszystkie te wymagania, grając w jednym z najlepszych filmów Denisa Villeneuve’a „Więźniowie”.
Gyllenhaal wcielił się w detektywa Lokiego, którego zadaniem jest odnalezienie dwóch zaginionych dziewcząt – jedna z nich jest córką agresywnego ojca Hugh Jackmana, który bierze sprawy w swoje ręce. Ale podczas gdy Jackman rozbija zlewy i ściga podejrzanych, Gyllenhaal równie ciężko pracuje, aby wykonać swoją pracę i zachować samokontrolę. Loki to bohater walczący według własnych zasad, za jakiego zawsze był przedstawiany Batman. Postać Gyllenhaala zawsze jest zdeterminowana, aby trzymać obie stopy za linią, której nigdy nie przekroczy, ale szczególnie scena z „Więźniów” pokazuje, co mogłoby się stać, gdyby Gyllenhaal przekroczył granicę. Jak mógłby wyglądać jego potencjalny Mroczny Rycerz, gdyby to zrobił pokonuje to.
Podczas wizyty Davida Dastmalchiana w domu Boba Taylora Loki przesłuchuje podejrzanego na jego progu. To intensywna sytuacja, nie ze względu na niewygodną reakcję Taylora (co zdecydowanie dodaje dramatyzmu), ale ze względu na nieprzerwaną uwagę Lokiego, teraz, gdy myśli, że znalazł swojego mężczyznę. Występ Gyllenhaala w roli detektywa daje wgląd w to, jak zaciekły może być jego Batman – prześladujący przestępców z Gotham, gdy wiszą do góry nogami.
3. Obejrzyj Miłość i inne narkotyki oraz Domniemany niewinny, aby dostać swoją dawkę Bruce’a Wayne’a Gyllenhaala
Prawdziwą umiejętnością Mrocznego Rycerza jest sposób, w jaki ukrywa się za dzieckiem z plakatów Gotham i playboyem-miliarderem, Brucem Waynem. W tak wielu wersjach Batmana równowaga między graniem w obie gry była umiejętnością, którą tylko nieliczni byli w stanie opanować. Jednak w kilku ostatnich filmach Gyllenhaala udowodnił, że potrafi oszukać świat.
Aby poznać czarującego, sympatycznego i gładko mówiącego Bruce’a Wayne’a, wystarczy spojrzeć na jego występ w roli Jamiego w filmie Miłość i inne narkotyki (gdzie przypadkowo wystąpił u boku Seliny Kyle/Catwoman Nolana, Anne Hathaway Was). W filmie Gyllenhaal wciela się w kobieciarza, który wierzy, że podbicie serca kobiet jest tak proste, jak sprzedaż firmom farmaceutycznym. To dowód na to, że w razie potrzeby potrafi bez wysiłku zmienić się w naśladowcę Bruce’a.
Następny w kolejce jest serial „Presumed Innocent” Apple TV+, w którym pewny siebie i pracowity Gyllenhaal prowadzi podwójne życie, gdy kobieta, z którą miał romans, zostaje znaleziona martwa. To niepokojąco dobry występ Gyllenhaala w roli człowieka z wadami, który przemawia do właściwych ludzi. Taki właśnie powinien być Bruce Wayne w Batmanie: wystarczająco zauważalny, aby przykuć uwagę, ale nie na tyle, aby go tam zatrzymać, gdy będzie musiał zanurkować w zaparkowanym na zewnątrz Batmobilu. A jeśli chodzi o akcję, Gyllenhaal udowodnił, że potrafi sobie tam poradzić.
4. Siła fizyczna Jake’a Gyllenhaala uczyniłaby go brutalnym Batmanem
Kiedy Jake Gyllenhaal musi mocno uderzyć w ekran, zawsze ciężko pracuje, aby mieć pewność, że zakończy się to sukcesem. „Southpaw”, a ostatnio „Roadhouse” (tak poważny jak oryginał) pokazały Gyllenhaala jako kompletną całość. Oba te filmy wymagały dźwigania ciężarów, jakie byłyby konieczne podczas grania w Batmana, i zostały niedawno zaprezentowane na dużym ekranie
Kiedy Robert Pattinson po raz pierwszy w zwiastunie „The Batman” oznajmił, że jest Mścicielem, uwierzyliśmy mu tylko dlatego, że widzieliśmy, jak jak nikt inny uderzył niedawno schwytanego przestępcę. Z pewnością wygląda na to, że Gyllenhaal jest w stanie to zrobić, ale kryje się za tym coś więcej. W całkowicie czarnym kombinezonie i spiczastych uszach Gyllenhaal rzeczywiście mógłby zapewnić imponującą prezencję, która będzie potrzebna, gdy Zamaskowany Krzyżowiec z „Odważnych i odważnych” w końcu stanie przeciwko Człowiekowi ze stali Davida Corensweta.
Nie ma potwierdzenia, kiedy nowy Superman będzie dzielić ekran z nietoperzami z DCU, ale ktokolwiek wypełni wydarzenie, będzie musiał wypełnić ekran tak samo jak jego supermocny rywal. Gyllenhaal z pewnością może wykazać się podobną obecnością, gdy spotykają się najlepsi na świecie. Co jednak najważniejsze, jest to oferta, którą aktor już zapowiedział, że przyjmie, jeśli kiedykolwiek nadejdzie wezwanie.
5. Jake Gyllenhaal nie odmówił bycia Batmanem
Chociaż można snuć teorie na temat tego, czy Jake Gyllenhaal byłby dobrym Batmanem, ważniejsze jest to, czy rzeczywiście mu się to uda. Wcielenie się w jednego z najbardziej ukochanych bohaterów DC wiąże się z dużym bagażem i wieloletnim dziedzictwem. w wywiadzie z odbijanie ekranu W przypadku „Road House” Gyllenhaal powiedział, że darzy Batmana wielkim szacunkiem i wszystkich ludzi, którzy przez te lata sprawowali tę funkcję.
„Och, stary. To klasyk. To zaszczyt” – oświadczył. „Zamierzam zagrać Iago w „Othello” z Denzelem Washingtonem i myślę o historii aktorów, którzy grali tę rolę na przestrzeni wieków, i jestem tym onieśmielony. To jest pierwszy poziom. Mimo to, jak każdy, kto przez lata odgrywał tę rolę, Gyllenhaal, fan Bat, nie wahał się przed tą perspektywą. „To zawsze będzie zaszczyt. Tego rodzaju rzeczy i te role są klasyczne”.
Z pewnością tak jest i istnieje wystarczająco dużo dowodów, aby zapewnić, że jeśli chodzi o tworzenie listy potencjalnych aktorów Batmana dla DCU, w rozmowie zdecydowanie powinien brać udział Jake Gyllenhaal.