Co najmniej jedna osoba zginęła, a inny statek został uszkodzony po tym, jak rosyjski tankowiec rozbił się na dwie części na Morzu Czarnym.
Na nagraniu widać, jak jeden z tankowców został całkowicie podzielony na pół, z dziobem ustawionym prostopadle do wody, wywrócił się i szybko tonął.
Obecnie prowadzone są awaryjne akcje ratunkowe, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa obu załogom, co stanowi kolejny cios dla Putina.
Volgoneft-212 i Volgoneft-239 rozbiły się w Cieśninie Kerczeńskiej w wyniku obaw, że na pokładzie znajduje się co najmniej 27 marynarzy, a uszkodzenia według doniesień spowodowały katastrofalny wyciek ropy.
Rosyjscy śledczy twierdzą, że wszczęli dwie sprawy karne, aby zbadać możliwe naruszenia bezpieczeństwa.
Według agencji informacyjnej Interfax dwa rosyjskie tankowce zostały poważnie uszkodzone na Morzu Czarnym w wyniku sztormów.
Na pokładzie Volgoneft-212 znajdowało się 13 osób, a Volgoneft-239 – 14 marynarzy.
Inne raporty podają, że na pokładzie obu statków znajdowało się łącznie 29 osób.
W raporcie stwierdzono, że do tej pory uratowano dziesięciu marynarzy, ale 13 uważa się za „wciąż na morzu”.
Życie czterech kolejnych osób, które znajdowały się „w ładowni”, jest zagrożone, gdy statek się rozpada.
W raporcie napisano: „Wołgoniefta-212 i Wołgoniefta-239 to nowe statki typu rzeczno-morskiego.
„W latach 90. takie statki przecięto na pół i „zszyto”, aby spełniały standardy klasowe.
„Przez cały ten czas nie serwowano ich prawidłowo.
„Dzisiaj podczas burzy fale uderzyły w ich burtę i „rozerwały” spawy.
„W każdym zbiorniku znajdowało się 4000 ton oleju opałowego – część z niego rozlała się ze zbiorników, pozostawiając czarne plamy na morzu”.
Według doniesień na miejsce zdarzenia przybyły rosyjskie helikoptery ratunkowe Mi-8.
Na miejsce wysłano także holownik ratowniczy kilka mil od wybrzeża Półwyspu Krymskiego.
Uważa się, że problemy z tankowcami nie mają związku z wojną, chociaż w ostatnich dniach okolice zostały zaatakowane przez ukraińskie drony morskie.
Jak podały media Ridovka: „Według wstępnych danych w kadłubie powstały dziury na skutek silnych fal, po czym statek przełamał się na pół i zaczął tonąć”.
Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych potwierdziło, że Volgoneft-212 i Volgoneft-239 toną.
„W zestawianie wyników zaangażowanych jest już ponad 50 ekspertów i 11 urządzeń. Trwa wyjaśnianie dalszych szczegółów” – podało ministerstwo.
Później powiedziano, że 212 utknęło, a 239 dryfowało.