Prawnicy prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa zwracają się do Sądu Najwyższego o uchylenie piątkowego wyroku skazującego w jego nowojorskiej sprawie karnej dotyczącej milczenia.
Prezydent elekt USA Donald Trump zwrócił się do Sądu Najwyższego o uniemożliwienie wydania przez sąd stanu Nowy Jork wyroku w piątek za skazanie go za potajemne płatności na rzecz gwiazdy porno.
Zespół prawny Trumpa zwrócił się w środę do najwyższego sądu kraju po tym, jak sądy Nowego Jorku odrzuciły ich wniosek o opóźnienie wydania wyroku przez sędziego Juana Marchana, który w maju ubiegłego roku skazał go za 34 przestępstwa związane z fałszowaniem dokumentacji biznesowej. Monitorowałem proces i wyrok Trumpa. Trump zaprzeczył jakimkolwiek nadużyciom.
Sąd Najwyższy zwrócił się do nowojorskich prokuratorów o ustosunkowanie się do wniosku Trumpa do czwartku.
Prawnicy Trumpa domagali się natychmiastowego zawieszenia zaplanowanego wyroku do czasu, aż będzie on odwoływał się od wyroku, powołując się na potrzebę „zapobiegania poważnej niesprawiedliwości i szkodom dla instytucji prezydenta i funkcjonowania rządu federalnego”.
Rzecznik Trumpa Steven Cheung w oświadczeniu wezwał do oddalenia sprawy, a biuro prokuratora okręgowego na Manhattanie poinformowało, że odpowie w sądzie.
Sędzia Merchan wskazał już wcześniej, że w ramach swojej kary nie nałoży kary więzienia, grzywny ani zawieszenia w zawieszeniu.
Zespół prawny Trumpa argumentował, że poprzednie orzeczenie Sądu Najwyższego, które przyznało mu szeroki immunitet przed postępowaniem karnym w odrębnej sprawie dotyczącej ingerencji w wybory, potwierdza ich argument, że jego wyrok skazujący wydany w Nowym Jorku powinien zostać uchylony.
Twierdzi, że część dowodów wykorzystanych w procesie dotyczącym cichych pieniędzy powinna była być chroniona w ramach immunitetu prezydenta. Marchen odrzuca jednak ten argument.
Środowy wniosek podpisał John Sawyer, nominowany przez Trumpa na radcę prawnego generalnego, który reprezentował go także w sprawie ingerencji w wybory przed Sądem Najwyższym.
Skazanie Trumpa wynikało z tego, co zdaniem prokuratorów stanowiło próbę ukrycia tajnej wypłaty 130 000 dolarów (126 000 euro) gwiazdy porno Stormy Daniels tuż przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.
Daniels twierdzi, że w 2006 roku miała stosunek seksualny z Trumpem. Trump temu zaprzeczył.
W środę w odrębnym oświadczeniu Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych oznajmił, że opublikuje ustalenia specjalnego doradcy Jacka Smitha na temat wysiłków Trumpa zmierzających do cofnięcia wyników wyborów prezydenckich w 2020 r., ale pozostała część raportu pozostanie na razie tajemnicą.
dodatkowe źródła • AP