Jak podsumowujesz – lub rozumiesz – rok 2024? To był rok zamieszania, podziałów, zwycięzców i przegranych. I być może najbardziej niepokojący ze wszystkiego jest rok, który ujawnił wady amerykańskiej demokracji, które czasami wydają się zbyt szerokie, aby je przezwyciężyć.

Nasi felietoniści Anita Chhabria i Mark Z. Barabach kontynuują tradycję zamykania grudnia odrobiną perspektywy i kryształowego kręgla na to, co nadejdzie. Wkraczając w rok 2025, oto jak zostawiają za sobą stare i wprowadzają nowe.

Chabariya: Gdy wkraczamy w nowy rok, najczęściej słyszę słowo „wyczerpanie”. Wielu z nas może nie pamiętać wielkich wydarzeń roku 2024 poza kampanią prezydencką jak nikt inny. Ale my je mamy: w marcu zawalił się most Francisa Scotta Key Bridge w Baltimore. W Gazie i na Ukrainie trwają wojny, a niedawno nieoczekiwanie obalony został syryjski dyktator. Taylor Swift ostatecznie przestała koncertować, a Sean „Diddy” Combs został aresztowany za handel ludźmi w celach seksualnych. Mieliśmy także Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, które, jak się wydaje, miało miejsce około 300 lat temu.

Ale wszystko to zostało przyćmione przez wybory prezydenckie, w wyniku których połowa Ameryki była szczęśliwa, a połowa rozczarowana; Ostatecznie głosy powszechne podzieliły się niemal równo. Żaden kandydat nie mógł osiągnąć 50%To tyle, jeśli chodzi o mandat.

Jeśli wyczerpanie jest słowem kończącym rok 2024, jako słowo na rok 2025 wybieram „zaangażowanie”. Jak Republikanie są zaangażowani w realizację obietnic wyborczych Trumpa dotyczących zasadniczej zmiany kształtu Ameryki poprzez wydalanie imigrantów i wdrażanie konserwatywnych polityk społecznych, takich jak dalsze ograniczanie dostępu do aborcji? I jak zaangażowani i zdolni są Demokraci do przegrupowania się i przeciwstawienia się tym planom?

Jak myślisz? Jak się czujesz z końcem roku?

Barabaka: Czuję się zarówno chory, jak i otępiały, ale to dlatego, że nie pozwalam, aby rzeczy wymknęły się spod mojej kontroli – trzęsienia ziemi, asteroidy, wyjątkowo rozczarowujące wyniki wyborów – żeby mnie przygnębiły. Ale to nie jest kolumna samopomocy ani przepis na lepsze (lub nieprzeniknione) życie. Będę więc trzymać się mojego podsumowania, które obejmuje ocenę minionego roku i spojrzenie w przyszłość.

Gdybym miał wybrać słowo na rok 2025, myślę, że wybrałbym „ciekawy”. Równie ciekawi mnie, co przyniesie rok 2025 z prezydentem nastawionym na zakłócenia (wojna z Panamą, ktoś?), który, jak sugerujesz, jest najsłabszym z niczego, pracującym z równym mandatem.

Moim zdaniem Trump został wybrany przede wszystkim po to, by kontrolować inflację – na początek obniżając często omawiane ceny jajek i bekonu – oraz aby zabezpieczyć południową granicę kraju z Meksykiem. Moglibyśmy przeszukiwać wysoko i nisko i prawdopodobnie znaleźlibyśmy dokładnie zero osób w USA, które głosowały na Trumpa, ponieważ chciały, aby Stany Zjednoczone przejęły kontrolę nad Grenlandią.

Nie przeczę, że istnieje głębokie niezadowolenie z rządu i polityków, że panuje powszechne poczucie, że status quo nie działa i że Waszyngton – a jeśli już o tym mowa – Sacramento – został zachwiany. Ale przypadkowy, ciągły chaos? Zobaczymy jak to będzie spadać. Jeśli myślałeś, że kampania 2024 była szalona – zmiana kandydatów Demokratów, dwa zamachy na życie Trumpa, mnóstwo niezręcznych momentów na szlaku kampanii (Hannibal Lecter! penis Arnolda Palmera!), aby ewentualnie tutaj wymienić – OK, zapnij pasy.

Chabria: Prawdziwe słowa, Mark. Jesteśmy gotowi na przejażdżkę. Jak rozmawialiśmy w przeszłości, najlepszą rzeczą dla Ameryki i demokracji jest danie naszemu nowemu prezydentowi zarówno szacunku, jak i szansy. Uważam jednak również, że ważne jest, abyśmy pamiętali, że Trump kłamał i łamał prawo, czego dowodem jest zarówno jego wyrok skazujący, jak i porażka w procesie cywilnym przeciwko E. Jeanowi Carrollowi w sprawie napaści na tle seksualnym.

Jego zachowanie pokazuje nam, że nie jest osobą godną zaufania. Żyjemy jednak w dziwnych czasach, w których piszemy najnowszą historię na nowo, aby złagodzić nieprzyjemne fragmenty, a jednocześnie przygotowujemy się do ich powtórzenia.

Na przykład przyszły „Car Graniczny” Trumpa, Thomas Homan, powiedział, że planuje nie tylko przywrócić politykę rozdzielającą rodziny, ale także oddzielić urodzone w Ameryce dzieci (a zatem obywateli) nielegalnych imigrantów. Chodzi także o umożliwienie bolesnej opcji bycia . Deportacja od rodziców lub z rodzicami.

Niektórzy zwolennicy Trumpa powiedzieli, że podobają im się jego wulgarne uwagi, ale uważają, że jest to nic innego jak pozerstwo. Nadchodzący rok będzie pod tym względem odkrywczy. Niezależnie od tego, czy ufasz teraz Trumpowi, czy nie, zaraz dowiemy się, czy on tylko gada.

Ale nie chodzi tylko o Trumpa. Widzieliśmy, jak otaczający go ludzie, zwłaszcza Elon Musk, szybko podejmują działania, aby przejąć władzę i wcisnąć nam do gardeł swoje samolubne plany.

Barabaka: Kandydat wybrany jako populistyczny klan uciskanej klasy robotniczej otacza się zespół miliarderów i imię Lisy chronią kury rządowe I zniszczyć programy, które służą wielu tym samym poddanym naciskom wyborcom.

Tylko w Ameryce!

Ale nie chcę być zbyt kłótliwy.

Przez lata słynny rysownik polityczny „Washington Post”, Herbert Block, znany również jako HerbBlock, rysował Richarda Nixona z groźnym cieniem o godzinie piątej. Po tym, jak Nixon został wybrany na prezydenta w 1968 r., Harblock uwiódł nowego Nixona teorią, że każdy nowy prezydent zasługuje na „gładkie ogolenie”. (Ja nie On starzy ludzie. Po prostu przeczytałem dużo historii. I mieszane ciekawostki polityczne.)

Zatem, jak sugerujesz, nowy początek i pozostawienie przeszłości za sobą to coś sportowego i szlachetnego.

To powiedziawszy, zgadzamy się, że ukrywanie zbyt dużej ilości wspomnień niesie ze sobą ryzyko – zwłaszcza jeśli z odważnego 78-latka zmienia się w dwukrotnie postawionego w stan oskarżenia, poważnie skazanego lamparta, który nagle zmienia lokalizację. Miejmy nadzieję, że będzie najlepiej, ale nie dajmy się zwieść i nie spieszmy się z wybielaniem. Widzieliśmy, jak wyglądała prezydentura Nixona.

Co więcej, byłeś pod wrażeniem występu Beyoncé w lidze NFL w przerwie meczu Ravens-Texans Christmas Showdown.

Chabariya: Tak jak my wszyscy! Beyoncé jest królową swojego rzemiosła i przypomniała nam wszystkim, jak wygląda zabawa. Każdemu z nas przydałaby się teraz taka dawka.

Ale Beyoncé przypomina nam również, jak ważne jest poznanie siebie i trzymanie się swoich zasad. Ze wszystkich zapomnianych lekcji historii ostatnich lat, ta jest jedną z niewielu, które zakończyły się szczęśliwie. W 2016 roku wystąpiła w Country Music Association. Nagrody za rzekome wyjście ze swojego gatunku i wejście do tupiącego butami i powiewającego flagami – bardzo białego – wiejskiego świata, spotkały się z reakcją.

Przypomnijmy sobie jego niedawny występ w NFL i wydanie albumu country „Act II: Cowboy Carter” To całkiem jasne, utrzymywała,

Czasami wystarczy po prostu stawiać opór, dzień po dniu.

Mając to na uwadze i atak na dziennikarstwo, zakończę ten rok podziękowaniami. Wszystkim czytelnikom, którzy pozostali przy mnie i Marku podczas tych wyborów, doceniam waszą chęć poznania naszego punktu widzenia. Nie będę mówił w imieniu Marka, ale w swoim imieniu. Generalnie nie interesują mnie Republikanie ani Demokraci, ale zależy mi na pisaniu ze współczuciem i prawdą.

Zatem cokolwiek stanie się dalej, moim postanowieniem noworocznym jest pozostać wiernym tym podstawowym zasadom. Jakieś ostatnie przemyślenia od ciebie, Mark?

Barabak: Tylko pytanie: Czy uznałbyś mnie za mniej współpracownika i człowieka, gdybym przyznał, że nie miałem pojęcia o występie Beyoncé w przerwie, dopóki o tym nie wspomniałeś? Chyba byłem zbyt głęboko pochłonięty książkami historycznymi i chłonąłem polityczne frazesy.

Ale podobnie jak Ty chcę podziękować naszym czytelnikom za to, że pozostali z nami i podzielają nasze zdanie dotyczące współczucia i prawdy. Mam też nadzieję, że udało nam się Was poinformować i czasem zabawić. Specjalne podziękowania należą się także płacącym klientom za pomoc w utrzymaniu włączonych świateł.

Oboje chcemy życzyć każdemu z Was – Demokratom, Republikanom, liberałom i weganom – szczęśliwego, zdrowego i dostatniego Nowego Roku.

Spotkamy się w 2025 roku.

Source link