Seul — W sobotę południowokoreańscy parlamentarzyści głosowali za impeachmentem przewodniczący Yoon sok yeolKtórego krótkotrwałe ogłoszenie stanu wojennego w tym miesiącu obaliło system demokratyczny i zapoczątkowało intensywną kampanię na rzecz jego obalenia.
Uprawnienia prezydenckie Yoona zostały formalnie zawieszone, a premier Han Duk-soo pełni obecnie funkcję tymczasowego prezydenta. Krajowy Trybunał Konstytucyjny ma 180 dni na podjęcie decyzji, czy podtrzymać tę decyzję, czy nie. wniosek o impeachmentJeśli tak się stanie, Yun zostanie formalnie usunięty, co spowoduje przedterminowe wybory w ciągu 60 dni, które pozwolą wybrać nowego prezydenta.
Przed Zgromadzeniem Narodowym rozległy się głośne wiwaty wśród dużego tłumu protestujących popierających impeachment, z których część przygotowała dla innych protestujących stragany z bezpłatną kawą i jedzeniem. W innych częściach miasta ludzie byli przyklejeni do smartfonów i telewizorów i z niepokojem obserwowali, jak strona zmienia się w ten surrealistyczny moment polityczny.
Ale niepewność jeszcze się nie skończyła. W telewizyjnym przemówieniu do narodu wkrótce po głosowaniu w sprawie impeachmentu Yoon powiedział, że pracował dla dobra kraju „bez chwili odpoczynku”.
Powiedział: „Jestem zawiedziony myślą, że wszystkie poprzednie wysiłki mogły pójść na marne”. „Nigdy się nie poddam”.
Jednak Yun stracił zjednoczone poparcie własnej partii. Kilkunastu członków konserwatywnej Partii Władzy Ludowej połączyło się z legislatorami opozycji, aby pokonać 200 głosów – dwie trzecie parlamentu – potrzebnych do postawienia go w stan oskarżenia. Ostateczne głosowanie wyniosło 204 do 85.
„To zwycięstwo demokracji i narodu Korei Południowej” – powiedział po głosowaniu lider opozycji Park Chan-dae.
Aktor Kim Ji-hoon, 32 lata, mieszka w Seulu, który niedawno pracował jako statysta w „12.12: Dzień” – dramacie historycznym opartym na jednym z najsłynniejszych zamachów stanu w Korei Południowej pod koniec lat 70. Opowiada historię jednego – wspominając niepokój, jaki poczuł po ogłoszeniu stanu wojennego przez Ne Yuna, gdy obserwował głosowanie z domu.
„Zadziwiło mnie, jak łatwo można nam odebrać tak ciężko wywalczony pokój” – powiedział.
„Nigdy nie wolno nam zapomnieć tej chwili, która nigdy więcej nie może się powtórzyć”.
Do tej pory wielu członków partii Yun to zrobiło Sprzeciwiać się poparł prowadzone przez opozycję wysiłki mające na celu postawienie go w stan oskarżenia, twierdząc, że zamiast tego zażądają „uporządkowanej rezygnacji”.
Jednak ostatnie wydarzenia sprawiły, że taka sytuacja jest nie do utrzymania.
Pojawiło się wiele dowodów obalających twierdzenie Yuna, że jego ogłoszenie stanu wojennego Jedynym pokazem siły 3 grudnia było kontrolowane przez opozycję Zgromadzenie Narodowe – które opisał jako wypełnione „antypaństwowymi” sabotażystami i zwolennikami Korei Północnej.
Dokument, który wyciekł z jednostki kontrwywiadu wojskowego do prawodawcy opozycji Chu Mi-ae, ujawnił, że przygotowania do ogłoszenia poczyniono co najmniej z miesięcznym wyprzedzeniem i że w oczekiwaniu na rzeź wojsko znacznie ograniczyło dostępną infrastrukturę medyczną .
Starszy oficer jednostki powiedział także parlamentarzystom, że otrzymali listę prominentnych polityków do aresztowania.
Generał porucznik Kwak Jong-kyun, dowódca jednostki sił specjalnych, która zaatakowała Zgromadzenie Narodowe, zeznał w tym tygodniu, że Yun osobiście nakazał mu przerwanie zgromadzenia 150 prawodawców – progu niezbędnego do obalenia ogłoszenia stanu wojennego.
„Pospiesz się, wyważ drzwi i zabij każdego, kto jest w środku” – powiedział Kwak Yoonowi przez telefon.
Nawet w czasie stanu wojennego uniemożliwianie Zgromadzeniu Narodowemu wykonywania jego obowiązków jest naruszeniem Konstytucji, która daje ustawodawcy prawo do uchylenia zarządzenia stanu wojennego większością głosów, tak jak to miało miejsce 4 grudnia nad ranem.
Kwestia intencji będzie miała na kogoś znaczący wpływ śledztwo w sprawie buntu obecnie w toku. Powstanie, definiowane jako celowa próba obalenia Konstytucji, jest jedną z niewielu zbrodni, które nie podlegają immunitetowi prezydenta. Jeśli zostanie skazany, Yoonowi może grozić kara śmierci lub dożywocie.
w telewizorze adres publiczny W czwartek Yoon obiecał „walczyć do końca”. Zasugerował, że miażdżące zwycięstwo partii opozycji w kwietniowych wyborach parlamentarnych było wynikiem sfałszowania głosowania – twierdzenie to zostało odrzucone – i stwierdził, że wprowadzenie stanu wojennego jest zgodnym z prawem wykonywaniem przez niego prezydenckich uprawnień.
Lider partii Yoon, Han Dong-hoon, powiedział legislatorom partii: „Próbuje raczej racjonalizować sytuację, niż żałować za obecną sytuację, skutecznie przyznając się do buntu.
„Musimy wspierać impeachment jako oficjalną politykę partii”.
Jeśli Trybunał Konstytucyjny potwierdzi impeachment, Yoon stanie się czwartym prezydentem Korei Południowej z ośmiu, który zostanie skazany na karę więzienia lub usunięty z urzędu od czasu demokratyzacji kraju w 1987 r. po dziesięcioleciach autorytarnych rządów.
Roh Tae-woo, pierwszy demokratyczny prezydent Korei Południowej, został skazany na 17 lat więzienia za udział w zamachu stanu w 1979 r., który wyniósł do władzy dyktatora wojskowego Chun Doo-hwana i doprowadził do masakry cywilnej.
Jedynym innym prezydentem, któremu udało się postawić w stan oskarżenia, była konserwatystka Park Geun-hye, która opuściła urząd w 2017 r. skazany Skazany na 22 lata więzienia za skandal korupcyjny z udziałem największych korporacji i córki przywódcy sekty.
obaj byli przywódcami Przepraszam Przez jego następców.
Na razie Yun będzie nadal otrzymywać oficjalną pensję w wysokości około 15 000 dolarów miesięcznie, mieszkać w rezydencji prezydenckiej i być chroniony przez ochronę osobistą oraz inne formalne przywileje.
Jednak jego krótka i burzliwa kariera polityczna dobiegła końca. Były prokurator bez doświadczenia wyborczego został wybrany na prezydenta dwa lata wcześniej ze względu na swoją głośną rolę w śledztwie i uwięzieniu dwóch innych skorumpowanych konserwatywnych prezydentów – Park i jej poprzednika. Lee Myung-bakByły dyrektor budowlany został uznany za winnego przyjęcia łapówek o wartości prawie 10 milionów dolarów, gdy był prezydentem.
Jednak czas urzędowania Yuna został naznaczony krytyką reżimu autorytarnego, m.in pękanie w mediach informacyjnych, oprócz zarzutów o korupcję i przestępstwa finansowe wobec jego żony.
Mimo to przedstawił się jako obrońca demokracji na arenie międzynarodowej, będąc gospodarzem marcowego szczytu poświęconego demokracji z prezydentem Bidenem.
W swoim przemówieniu wygłoszonym na tym wydarzeniu Yoon ostrzegł przed niebezpieczeństwami stojącymi przed systemami demokratycznymi.