Pomimo wysiłków Federalnej Komisji Łączności mających na celu uregulowanie usług szerokopasmowego Internetu, przepisy stanowe w Kalifornii, Nowym Jorku i innych miejscach pozostają nienaruszone.
Eksperci ds. telekomunikacji stwierdzili, że podjęta w tym tygodniu decyzja Szóstego Okręgowego Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych o uchyleniu zasad FCC dotyczących otwartego Internetu unieważnia przepisy stanowe narzucone podczas wieloletniego sporu dotyczącego uprawnień rządu do regulowania dostawców usług internetowych niewielki efekt. ,
W rzeczywistości niektórzy sugerowali, że decyzja 6. Okręgu z siedzibą w Cincinnati – wraz z innymi decyzjami i stanowiskiem Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w odrębnej sprawie w Nowym Jorku – skutecznie wzmocniła wysiłki stanowych organów regulacyjnych na rzecz wypełnienia luki.
„W przypadku braku ustawy Kongresu FCC nie odgrywa już żadnej roli w zakresie łączy szerokopasmowych” – powiedział w wywiadzie Ernesto Falcon, kierownik programu w Kalifornijskiej Komisji ds. Usług Publicznych. „W wyniku tej decyzji Kalifornia, Nowy Jork i inne stany muszą same kontrolować i regulować operatorów usług szerokopasmowych”.
Kalifornia ma jedno z najsurowszych w kraju przepisów dotyczących neutralności sieci, czyli zasadę, że ruch internetowy powinien być traktowany jednakowo, aby zapewnić wolną i otwartą sieć. Były gubernator Jerry Brown podpisał to rozwiązanie w 2018 r., kilka miesięcy po tym, jak federalne organy regulacyjne w pierwszej administracji prezydenta Donalda Trumpa uchyliły zasady neutralności sieci wprowadzone za prezydentury Obamy.
Kolorado, Oregon i inne stany również przyjęły własne standardy.
Prawo Złotego Państwa przetrwało już wyzwania prawne. Spowodowało to również zmiany w sposobie oferowania planów i usług dostawcom usług internetowych.
„Kalifornijskie prawo dotyczące neutralności sieci, postrzegane przez rzeczników konsumentów jako złoty standard, ma wpływ na cały kraj” – powiedział Falcon.
Ustawa ta, znana jako kalifornijska ustawa o ochronie konsumentów internetowych i neutralności sieci (dawniej ustawa Senatu Kalifornii nr 822), zabrania praktyk uznawanych przez stan za praktyki antykonkurencyjne szkodzące konsumentom.
Do środków takich zalicza się spowolnienie lub zmniejszenie prędkości ruchu u dostawców Internetu. Zakazuje również niektórych form „oceny zerowej”, co jest terminem branżowym określającym, gdy firma zwalnia wybraną usługę z ograniczeń danych.
Po wejściu w życie kalifornijskiego prawa gigant telekomunikacyjny AT&T zaprzestał świadczenia usługi przesyłania strumieniowego Max swoim klientom telefonicznym bez wliczania wykorzystania do limitu danych klienta. Do limitu wliczane były strumienie z innych usług, które nie były własnością AT&T. Praktykę tę postrzegano jako sposób na utrzymanie połączenia konsumentów z telefonami AT&T.
Najpierw administracja Trumpa złożyła pozew o zablokowanie kalifornijskiego prawa, co opóźniło jego wprowadzenie o kilka lat.
Jednak po objęciu urzędu przez prezydenta Bidena w 2021 r. jego administracja wstrzymała wysiłki na rzecz uchylenia kalifornijskiego prawa.
Tę kwestię podniosła branżowa grupa branżowa reprezentująca dostawców usług szerokopasmowych. Grupa ACA Connects pozwała California Atty. Gen. Rob Bonta stara się o wydanie wstępnego nakazu uniemożliwiającego wejście w życie prawa.
Jednak sądy odrzuciły tę próbę prawną, a 9. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych z siedzibą w Kalifornii trzy lata temu podtrzymał prawo stanowe.
„Wszystkie przepisy stanowe zostały podtrzymane” – powiedział John Bergmeyer, dyrektor prawny grupy rzeczników konsumentów otwartego Internetu Public Knowledge.
W kwietniu ubiegłego roku FCC podjęła próbę przywrócenia przepisów z czasów Obamy, aby zapewnić krajowy standard.
FCC domagała się większego nadzoru, aby zmusić dostawców Internetu do reagowania na awarie usług lub naruszenia bezpieczeństwa. Komisja FCC powołała się również na interesy bezpieczeństwa narodowego, twierdząc, że konieczna jest większa kontrola, aby umożliwić Komisji skuteczne rozprawienie się z przedsiębiorstwami będącymi własnością zagraniczną, uznawanymi za zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Jednak trzech sędziów szóstego okręgu orzekło w czwartek jednomyślnie, że FCC przekroczyła swoje uprawnienia, próbując przeklasyfikować usługi szerokopasmowe jako usługę „telekomunikacyjną”, która podlega zaostrzonym przepisom federalnym na mocy ustawy o komunikacji z 1934 r. i ustawy o telekomunikacji z 1996 r.
Orzeczenie nie odniosło się do stanowych przepisów dotyczących neutralności sieci.
„Nowa decyzja pozostawia otwarte drzwi dla działań państwa” – powiedział Blair Levin, były czołowy urzędnik FCC i doradca ds. polityki w New Street Research.
Ponadto Levin powiedział, że 9. Okręg ustalił, że środki podjęte przez FCC nie uniemożliwiają stanom podejmowania odrębnych działań.
On i inni eksperci prawni zauważyli również, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił rozpatrzenia skargi na nowojorskie prawo, które nakłada na dostawców usług internetowych obowiązek świadczenia usług szerokopasmowych dla niskich dochodów z szybkością i cenami ustalanymi przez stan.
Ponieważ sąd najwyższy odrzucił tę sprawę, prawo stanu Nowy Jork pozostaje w mocy. Analitycy twierdzą, że może to skłonić państwo do podjęcia dodatkowych działań.
„Władza i rola państwa w zakresie dostępu do łączy szerokopasmowych dramatycznie wzrosła” – stwierdził Falcon.