Według niedawno ujawnionych akt królowa przez prawie dekadę pozostawała w niewiedzy z powodu zdrady jednego z jej najważniejszych dworzan.
W 1964 roku sir Anthony Blunt, inspektor malarstwa królowej i wybitny historyk sztuki, ostatecznie przyznał, że od lat trzydziestych XX wieku był sowieckim agentem.
Kiedy był młodym donem w Cambridge, został zwerbowany do jednej z najbardziej znanych siatek szpiegowskich XX wieku.
Jako starszy oficer MI5 podczas II wojny światowej przekazał swoim pracownikom KGB ogromne ilości tajnych informacji wywiadowczych.
Przeczytaj więcej:
Szpiedzy, którzy zdradzili Wielką Brytanię – Pierścień Cambridge
Pozwolono mu jednak zachować stanowisko w centrum brytyjskiego establishmentu w obawie przed poważnym skandalem, jeśli prawda wyjdzie na jaw.
Według odtajnionych akt MI5 udostępnionych w Archiwum Narodowym w Kew w zachodnim Londynie, kiedy w latach 70. królowej w końcu opowiedziano całą historię, zachowywała się nietypowo – powiedziała to „bardzo spokojnie i bez żadnego zaskoczenia”.
W tej samej serii odtajnionych akt ujawniono, że gwiazdor filmowy Dirk Bogarde został ostrzeżony przez MI5, że może być celem homoseksualnej próby „uwięzienia” prowadzonej przez KGB.
Bogarde, który zmarł w 1999 r., nigdy nie ujawnił się publicznie jako gej, chociaż utrzymywał długotrwałe relacje ze swoim menadżerem, Anthonym Forwoodem.
W 1971 roku na południu Francji udzielił wywiadu oficerowi MI5 FM Merrifieldowi.
Kiedy aktor został poinformowany o doniesieniach o jego homoseksualizmie, zareagował z mieszaniną złości i niepokoju.
„Bogarde stwierdził, że raport jest absurdalny i nie miał pojęcia, w jaki sposób KGB mogło zdobyć te informacje. Był mężczyzną po pięćdziesiątce i zdolnym do odpowiedzialnego zachowywania się” – powiedział Merrifield.
„Bogarde nie miał pojęcia, w jaki sposób raport dotarłby do KGB, i był tym wyraźnie zaniepokojony”.
Merrifield powiedział: „Bogarde jest emerytowanym, poważnym człowiekiem, którego życie prywatne prawdopodobnie zdominował Forewood.
„Chociaż dowody dotyczące jego homoseksualizmu wydawały się zbyt mocne, aby je zignorować, nie było powodu, aby wątpić w jego dowody pod innymi względami”.