Meksyk – miasto Nie ma dnia, aby prezydent Meksyku lub jeden z jego sojuszników nie mówił o planie sporządzonym przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa pomimo jego gróźb masowych deportacji i karnych ceł. To dowód na to, jak wrażliwy jest Meksyk na zmiany polityki. W Waszyngtonie.
Najnowszym rozwiązaniem opracowanym przez administrację prezydent Meksyku Claudii Sheinbaum jest „przycisk paniki” – alarmowa aplikacja na telefon komórkowy, która umożliwi obywatelom Meksyku obawiającym się zatrzymania i deportacji do Stanów Zjednoczonych powiadomienie dyplomatów i krewnych o ich trudnej sytuacji.
Sheinbaum twierdzi również, że jego rząd zwiększył personel w ponad 50 konsulatach Meksyku w Stanach Zjednoczonych i dodał doradców, którzy udzielają porad prawnych osobom zagrożonym deportacją.
Zapowiedzi Trumpa wywołały głęboką niepewność wśród meksykańskich urzędników, liderów biznesu po obu stronach granicy i milionów meksykańskich imigrantów w Stanach Zjednoczonych.
Sheinbaum, która nazywa meksykańskich imigrantów „bohaterami”, sprzeciwia się planowi masowych deportacji Trumpa, ale została wyciszona w krytyce pod adresem samego Trumpa.
Obywatele Meksyku, którym może grozić deportacja, „nie są i nie będą sami”, obiecał w zeszłym miesiącu minister spraw zagranicznych Meksyku Juan Ramón de la Fuente w rozmowie z reporterami podczas jednej z porannych konferencji prasowych Sheinbauma.
Według szacunków rządu meksykańskiego w Stanach Zjednoczonych mieszka nielegalnie około 4,8 miliona Meksykanów, co stanowi zdecydowanie największą liczbę spośród wszystkich narodowości. Niektórzy mieszkają na północy od kilkudziesięciu lat i mają urodzone w Ameryce dzieci, mają własne domy i prowadzą firmy.
Trump i jego przedstawiciele nie podali żadnych szczegółowych szczegółów na temat kształtu swojego planu deportacji. Niektórzy doradcy mówili o nadaniu priorytetu zatrzymywaniu nielegalnych imigrantów z przeszłością kryminalną i oczekującymi na wydanie nakazów deportacji – od dawna będącymi celami egzekwowania prawa imigracyjnego w USA.
We wtorek amerykańska Izba Reprezentantów przyjęła ustawę, która ma na celu deportację imigrantów przebywających w kraju nielegalnie i oskarżonych o przestępstwa bez użycia przemocy.
Niektórzy zastępcy Trumpa nie wykluczyli także rozszerzonych nalotów na miejsca pracy i społeczności imigrantów.
Nie jest jasne, czy Sheinbaum i jego rząd mają jakąkolwiek nadzieję, że groźbie deportacji Trumpa – będącej głównym filarem jego kampanii – uda się uniknąć. Jego publiczne stanowisko polega na próbie przekonania Trumpa o znaczeniu meksykańskich pracowników w kluczowych gałęziach przemysłu w USA, w tym w rolnictwie, przemyśle mięsnym i branży hotelarsko-gastronomicznej. Jednak Trump i jego sojusznicy nie okazali sympatii temu argumentowi.
„Bezbronni obywatele Meksyku muszą wiedzieć, że przysługują im prawa” – powiedział dziennikarzom Sheinbaum. „Nie można po prostu kogoś deportować, zatrzymać, wywieźć na granicę. Istnieje szereg procedur prawnych, których należy przestrzegać.
Rozpatrzenie formalnych spraw deportacyjnych przed sędziami imigracyjnymi może zająć miesiące, a nawet lata.
Rząd twierdzi, że program pomocy prawnej dla Meksykanów mieszkających w Stanach Zjednoczonych obejmuje obecnie ponad 300 doradców w 53 konsulatach Meksyku w USA, a także otrzymuje dobrowolne wsparcie od konsultantów i kancelarii prawnych.
Część krytyków wątpi, czy przygotowania rządu meksykańskiego będą skuteczne i czy rzeczywiście będą skuteczne.
„Przyciski paniki, te sprawy z konsulatami – to wszystko jest zasłoną dymną, mającą sprawiać wrażenie, że robimy coś w odpowiedzi na Trumpa” – powiedział Irineo Mujica, szef grupy praw Pueblo Sin Fronteras. „Zasadniczo zrobią wszystko, czego chce Trump”.
Władze twierdzą, że tak zwana aplikacja z przyciskiem paniki, która zostanie w pełni uruchomiona w tym miesiącu, umożliwi obywatelom skontaktowanie się z urzędnikami najbliższego konsulatu Meksyku, a także z wybranymi członkami rodziny w celu powiadomienia ich o ukierunkowanych działaniach egzekucyjnych.
Pozostaje pytanie, jak aplikacja będzie działać i kiedy będzie powszechnie dostępna. Będzie łatwy w użyciu i zaprojektowany tak, aby można było z niego skorzystać, jeśli komuś grozi „bezpośrednie zatrzymanie” – powiedział de la Fuente. Minister spraw zagranicznych powiedział, że niektórzy prawnicy imigracyjni w Teksasie podjęli podobną inicjatywę, choć na mniejszą skalę, i okazała się ona skutecznym narzędziem.
„Jeśli ktoś zostanie zatrzymany niezależnie od statusu imigracyjnego, najważniejsze jest, aby powiadomić konsulat” – powiedział de la Fuente. „To gwarantuje, że Konsulat zostanie poinformowany i będziemy mogli szybko zareagować”.
Zdaniem Departamentu Stanu cudzoziemcy przetrzymywani w Stanach Zjednoczonych powinni zostać poinformowani o możliwości zgłoszenia się do najbliższego konsulatu lub ambasady. Zwolennicy imigrantów twierdzą, że aresztowanym imigrantom często nie mówi się o tej opcji.
Osoby zaangażowane w postępowanie imigracyjne mogą zatrudnić prawnika, ale często nie stać ich na opłacenie honorariów – lub mogą nie wiedzieć, jak znaleźć prawnika. W przeciwieństwie do oskarżonych w sprawach karnych, osoby zatrzymane za naruszenia imigracyjne nie mają prawa do adwokatów wyznaczonych przez sąd. Różne badania wykazały, że poradnictwo znacznie zmniejsza ryzyko deportacji.
Meksykańskie władze podejmują „ogromny wysiłek”, aby zachęcić rodaków posiadających dzieci urodzone w Stanach Zjednoczonych do rejestrowania swoich nazwisk i imion swoich dzieci w konsulatach, powiedział de la Fuente. Główną obawą związaną z masowymi deportacjami jest to, że akcje mogą oddzielić dzieci obywateli USA od rodziców nieposiadających dokumentów, a nawet usunąć nieletnich obywateli USA.
W Meksyku plan „przycisku paniki” dla migrantów przyjęto ze znacznym sceptycyzmem. Niektórzy zauważyli, że w Meksyku funkcjonariusze często z opóźnieniem reagują na wezwania alarmowe zgłaszające przestępstwa lub liczne przyciski alarmowe umieszczone w parkach i innych miejscach, które służą do wezwania policji.
„Czy Batman i Robin przyjdą na ratunek?” – zapytała jedna osoba w mediach społecznościowych po tym, jak rząd przedstawił plan aplikacji.
Co więcej, wiele osób nie zgadza się ze stwierdzeniem, że konsulat Meksyku – który podobnie jak inne części meksykańskiego rządu doświadczył w ostatnich latach cięć budżetowych – byłby bardzo pomocny w przypadku powszechnych deportacji. Mujica powiedziała, że meksykańscy imigranci często patrzą na konsulaty z nieufnością. „Traktują ludzi jak obywateli drugiej kategorii” – powiedział Mujica.
Kolejnym elementem planu Sheinbauma jest zwiększenie pomocy dla deportowanych deportowanych do meksykańskich miast przygranicznych i innych części Meksyku. „Zostaną powitani programami socjalnymi… i otrzymają wszelką potrzebną pomoc” – powiedział Sheinbaum, ale podał kilka szczegółów.
Sceptycy twierdzą, że władze Meksyku tradycyjnie niewiele zrobiły, aby pomóc obywatelom Meksyku, którzy są codziennie deportowani do Meksyku lub w inny sposób odsyłani z powrotem – poza powitaniem ich i odesłaniem do ich rodzinnych obszarów za darmo lub dotacją.
Specjalna korespondentka Cecilia Sanchez Vidal w Meksyku przyczyniła się do powstania tego raportu.