W zeszłym tygodniu w wyniku szokującego wydarzenia Amnesty International skutecznie uniewinniła Izrael od ludobójstwa.
Łatwo było to zignorować, i to nie tylko z powodu ostatnich miażdżących wiadomości. Raport AmnestiiZatytułowany „Czujesz się jak podczłowiek”: ludobójstwo Izraela na Palestyńczykach w Gazie” – jak mówią dziennikarze – przywódcy zostali pochowani. I większość doniesień medialnych to odzwierciedlała.
New York TimesaNagłówek brzmiał: „Amnesty International oskarża Izrael o ludobójstwo w Gazie”. Los Angeles TimesByło podobnie: „Amnesty International twierdzi, że Izrael dokonuje ludobójstwa w Gazie”.
Zanim przejdę do wyroku w sprawie akceptacji przez Amnesty International uniewinnienia Izraela, warto zauważyć, że nazwanie jej raportu nieuczciwym byłoby poważnym niedopowiedzeniem. Oto pierwsze zdanie: „7 października 2023 roku Izrael rozpoczął ofensywę wojskową o bezprecedensowej skali, skali i czasie trwania w okupowanej Strefie Gazy”.
Innymi słowy, jeśli chodzi o szanowaną grupę praw człowieka, historia wojny Izrael-Hamas nie zaczyna się od bezprecedensowego ataku terrorystycznego Hamasu na ludność cywilną tego dnia, który obejmował także zabójstwa. rzepakPorwania i inne formy szokującej, zamierzonej brutalności. Raczej zaczyna się od izraelskiej reakcji na agresję organizacji zwanej Hamasem. Założona na zasadzie eliminacji ludobójstwa Izraela,
To trochę jakby rozpoczynać raport na temat „ludobójstwa” Ameryki w Japonii od stwierdzenia: „18 kwietnia 1942 roku Stany Zjednoczone rozpoczęły inwazję militarną o bezprecedensowej skali na naród japoński…” – Przeskok do około 50 stron później , ta cała sprawa z Pearl Harbor.
Nic z tego nie oznacza, że wojna Izrael-Hamas nie była straszna. Nie chcę przez to powiedzieć, że Izrael nie zasługuje na jakąkolwiek krytykę za sposób prowadzenia wojny – chociaż uważam, że większość krytyki jest przesadzona, często ze względów ideologicznych.
Ale konwencja ludobójstwa Ustawa z 1948 r. bardzo jasno określa, co stanowi faktyczne ludobójstwo lub próbę ludobójstwa: „Czyny popełnione w zamiarze zniszczenia w całości lub części grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej”.
Pomysł, że Izrael jest oddany ludobójstwu Palestyńczyków, jest od dziesięcioleci regularnie promowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych oraz rządy i organizacje antyizraelskie. Ale populacja Palestyny wzrosła jeszcze bardziej osiem razy Według Centralnego Biura Statystycznego Palestyny od czasu powstania Izraela populacja Strefy Gazy wzrosła. 600% Od 1960 roku.
Jednym z najważniejszych słów w definicji ludobójstwa przyjętej przez ONZ jest „zamiar”. A jeśli Izrael, którego nawet jego wrogowie określają jako niezwykle zdolny i śmiercionośny, zamierza popełnić ludobójstwo, to jest to rzeczywiście bardzo złe. W rzeczywistości, gdyby celem było ludobójstwo, można by pomyśleć, że Izrael przestałby ostrzegać ludność cywilną, aby ewakuowała obszary, na które miał zaatakować, i przestałby wysyłać karawany z pomocą do Palestyńczyków.
Co prowadzi nas z powrotem do uniewinnienia Amnesty International. Na stronie 101 296-stronicowego raportu autorzy przyznają, że kwestia intencji jest głównym problemem dla tych, którzy oskarżają Izrael o ludobójstwo. Odrzucają jednak „zbyt wąską interpretację orzecznictwa międzynarodowego… która skutecznie uniemożliwiałaby stwierdzenie ludobójstwa w kontekście konfliktu zbrojnego”.
Jeśli Izrael naprawdę próbował eksterminować Palestyńczyków jako naród, myślę, że byłoby to oczywiste i łatwe do udowodnienia dla Amnesty International i innych. Rzecz jednak w tym, że raport zasadniczo zakłada, że Izrael nie popełnia ludobójstwa zgodnie z dominującymi interpretacjami prawa międzynarodowego.
Wyobraź sobie, że prokurator podczas procesu o morderstwo zauważył, że zgodnie z obowiązującym prawem i orzecznictwem oskarżony jest niewinny. Można to uznać za ważne ustępstwo.
Jak Seth Mandel z komentarza pisze„A zatem Amnesty International nie zgadza się z prawem międzynarodowym. On jest w porządku. Po prostu powiedzcie to jasno: Amnesty International nie oskarża Izraela o „ludobójstwo”, ona oskarża Izrael o odrębne przestępstwo, które Amnesty International nazwała „ludobójstwem”, aby móc używać tego terminu.
Co innego, gdyby Amnesty International wydała raport wzywający do bardziej wszechstronnej definicji ludobójstwa w prawie międzynarodowym. Jestem gotowy na taką rekomendację. Obecna definicja w dalszym ciągu nosi znamiona interwencji Związku Radzieckiego, mającej na celu uniemożliwienie mu tuszowania swoich zbrodni na Ukrainie. Lepsza, sprawiedliwsza definicja ludobójstwa nie byłaby złą wiadomością dla Izraela, ale byłaby dla Rosji i Chin.
Amnesty International nie chciała jednak dyskusji na temat właściwej definicji ludobójstwa. Chciał nagłówków gazet twierdzących, że Izrael popełnił zbrodnię – i dostał.