W zaskakującym obrocie wydarzeń działacze skrajnie prawicowi Laurę LoomerZnana ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, nieświadomie wspiera platformę technologiczną stworzoną przez dwie osoby Indyjski przedsiębiorcaZaledwie kilka dni po rozpoczęciu ostrego ataku na Indian.
Loomer poprosiła swoich obserwujących w mediach społecznościowych o wsparcie finansowe po tym, jak wyrzucono ją z głównych platform płatniczych, takich jak Cash App, Venmo i PayPal, po serii rasistowskich i ksenofobicznych komentarzy na temat Hindusów. W odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób fani mogą przekazywać darowizny, udostępnił link do platformy darowizn kup mi kawęTwierdząc, że pomoże to jej w ciągłej walce z „Big Tech”.
Loomer wyraziła swoją frustrację związaną z ograniczeniami, pisząc: „Zablokowano mi korzystanie z Cash App, Venmo i PayPal, ponieważ ci ludzie chcą mnie udusić i przez lata poddawali mnie swojemu systemowi kastowemu”. Jednak Loomer nie zdawał sobie sprawy, że Buy Me a Coffee to platforma założona przez dwóch indyjskich przedsiębiorców technologicznych, taniec słoneczny I Josepha Sunny’ego, którego właśnie skrytykował ostatnim razem.
Buy Me a Coffee powstał, aby umożliwić twórcom kontakt z odbiorcami i otrzymanie bezpośredniego wsparcia finansowego. Założyciele platformy zaprojektowali ją, aby zapewnić twórcom łatwy sposób zarabiania i interakcji z fanami. Wydaje się, że tę ironię przeoczył Loomer, który krytykując Hindusów za rzekome podważanie Ameryki, choć niechcący promował stworzoną przez siebie platformę.
W zabawnym wydaniu Jijo Sunny, jeden z założycieli Buy Me a Coffee, skorzystał z okazji, aby odpowiedzieć na niezamierzoną promocję platformy przez Loomera. Zażartował, mrugając porozumiewawczo: „Czasami najlepszym sposobem na uciszenie nienawiści jest pokazanie światu, jak daleko zaszliśmy – niezależnie od tego, skąd pochodzimy”.
Kontrowersje wynikają z reakcji Loomera na mianowanie indyjsko-amerykańskiego dyrektora technologicznego Srirama Krishnana na stanowisko starszego doradcy ds. polityki ds. sztucznej inteligencji w Biurze ds. Nauki i Polityki Technologicznej Białego Domu. Loomer wykorzystał to ogłoszenie jako powód do lawiny obraźliwych komentarzy pod adresem Hindusów, fałszywie przedstawiając Krishnana jako część spisku „systemu kastowego” i atakując wkład indyjskich imigrantów do USA.
Jego komentarze, które obejmowały nazywanie Hindusów „najeźdźcami z Trzeciego Świata” i uwłaczające uwagi na temat higieny Indii, wywołały ostrą reakcję w mediach społecznościowych. Mimo to wydaje się, że świat technologii – zwłaszcza platformy takie jak Kup mi kawę, opracowane przez te same osoby, na które Loomer celował – pozostał szczęśliwie nie dotknięty jego retoryką.
Podczas gdy Loomer w dalszym ciągu ściera się z platformami, którym, jak twierdzi, się sprzeciwia, ironia jej wsparcia dla „Kup mi kawę” przypomina o złożonych i często sprzecznych relacjach między technologią, polityką i uprzedzeniami. Dla wielu podkreśla to rażący rozdźwięk między surowością jej retoryki a rzeczywistością krajobrazu technologicznego, który tak chętnie potępia.