16 kurczaków Tima Norrisa cieszy się swobodą na swoim podwórku w Irving Park w stanie Illinois, kiedy rano wypuszcza je z kurnika. Niektórzy siedzą na krzesłach lub na płocie jej werandy, inni spacerują wśród chwastów Joe-Pie, a kogut o imieniu Buffy umieszcza się w norze, aby się wykąpać.

Podczas gdy grupa lubi przebywać razem, młoda czerwona kura o imieniu Annie unika reszty, woląc przekąsić zielone rośliny obok Norrisa. Pyta spokojnym głosem, czy może ją podnieść, po czym usuwa trochę brudu z jej piór. Jedno z jego skrzydeł jest złamane.

Annie to najnowsza grupa Norrisa i być może najbardziej pełna akcji. W zeszłym miesiącu kobieta znalazła go błąkającego się na ulicy Lincoln Square w Chicago, zabrała go, aby uratować przed ruchem ulicznym, i znalazła nowy dom u Norrisa. Jest jedną z potencjalnie setek osób w całym Chicago, które hodują kurczaki.

„To urocze małe zwierzęta” – powiedział Norris (68 l.). „Są jak przyjazne dinozaury, każdy z własną osobowością. „Przyjemnie się je ogląda.”

„Kompletny chaos”

30 października, gdy Karen Olenski jechała po pracy Western Avenue, zobaczyła Annie stojącą na drodze i wyglądającą na zdezorientowaną, gdy mijały ją samochody. Olensky bez namysłu powiedział, że zjechała na środkowy pas i wskoczyła do ruchu z prawą ręką uniesioną do góry, aby zatrzymać nadjeżdżające samochody.

Olensky, nie mając żadnego doświadczenia z kurczakami, próbował złapać Annie, która zaczęła uciekać. Olensky powiedziała, że ​​w końcu udało jej się chwycić ją za ramiona i zanieść z powrotem do samochodu, gdy się wymachiwała.

„Pomyślałem: cóż, co mam teraz zrobić? Mam psa w samochodzie i nie mogę go wsadzić na tył, bo się przewróci” – powiedziała. „Usiadłem więc na miejscu kierowcy, przytuliłem ją bardzo blisko i ukryłem ją blisko siebie, żeby przynajmniej zobaczyć samochód i wrócić do domu”.

Kiedy Olensky wróciła do domu, stwierdziła, że ​​zapanował „kompletny chaos”. Drżąca i przestraszona kura krzyczała głośno w jego ramionach. Olensky trzymał Annie w łazience, podczas gdy jej córka – „szczęśliwa i śmiała się” – zrobiła mnóstwo zdjęć i umieściła je na Facebooku, aby sprawdzić, czy komuś nie zaginął kurczaka. Grała także w Yo-Yo Ma dla Annie, aby ją uspokoić.

Ołenski, powiedział, rozrzucił na podłodze jedzenie, które podarował mu sąsiad, podczas gdy Annie po cichu ukryła się za toaletą. Jej mąż, David Sihla, skontaktował się następnie z „konsultantką ds. kurczaków” z Chicago, Jennifer Murtaugh, która następnego dnia skontaktowała go z Norrisem.

Tim Norris niesie na swoje podwórko ranną kurę o imieniu Annie, 15 listopada 2024 r. w Chicago. Annie została uratowana kilka tygodni temu. (Stacey Wescott / Chicago Tribune)

Para nigdy nie odnalazła byłego właściciela Annie. Ich najlepsze przypuszczenia opierają się na komentarzu na Facebooku, w którym ktoś powiedział, że widział w pobliżu ciężarówkę pełną kurczaków.

Sihla powiedział o swojej żonie: „Słyszałem historię o Karen, kiedy dorastała, że ​​gołymi rękami łapała ptaki na swoim podwórku”. „Więc myślę, że przeznaczeniem było, że dostał kurczaka”.

hodowlę kurczaków w mieście

Murtaugh, który prowadzi organizację Home to Roast, każdego roku pomaga znaleźć nowy dom dla około 15–20 kurczaków. Powiedział, że leśne obszary chronione lub cmentarze są częstymi miejscami wysypisk śmieci. Jednak większość jej pracy polega na doradzaniu właścicielom kurczaków w miastach i na przedmieściach, jak budować bezpieczne domy dla zwierząt, które kochała od dzieciństwa.

Powiedział, że z łatwością setki ludzi trzymają kurczaki w wielu obszarach miasta. Prawie zawsze są uważane za zwierzęta domowe, a nie zwierzęta gospodarskie, a ludzie zwykle trzymają małe stada. Powiedziała, że ​​średnio jest od dwóch do sześciu kurczaków. (Trzymanie kurczaków jako zwierząt domowych w mieście jest legalne, chociaż przepisy różnią się w różnych przedmieściach.)

Murtaugh powiedział, że pierwszym krokiem do hodowli kurczaków jest zbudowanie „największego możliwego kurnika”. Powinien być również odporny na drapieżniki, dlatego zaleca zapewnienie im odpowiedniego schronienia na zimę. Powiedział, że posiadanie elementu grzejnego nie jest tak ważne, jak stworzenie suchego schronienia pozbawionego przeciągów. Ostrzegł również, że rachunki za weterynarza mogą być ogromne.

Tim Norris ręcznie karmi kurczaka o imieniu Helen na swoim podwórku w Chicago, 15 listopada 2024 r. Norris hoduje kurczaki i kury od około dziesięciu lat. (Stacey Wescott / Chicago Tribune)
Tim Norris ręcznie karmi kurczaka o imieniu Helen na swoim podwórku w Chicago, 15 listopada 2024 r. Norris hoduje kurczaki i kury od około 10 lat. (Stacey Wescott / Chicago Tribune)

„Jedną z rzeczy, z których ludzie nie zdają sobie sprawy, jest to, że ponoszą odpowiedzialność 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu” – powiedział. „Musisz tam być rano, żeby je wyciągnąć z domu. Musisz tam być, aby zebrać jajka. Musisz tam być i trzymać je w wybiegu na noc. Będziesz także musiał codziennie, jeśli nie dwa razy dziennie, zapewnić świeżą żywność i wodę.

złamane skrzydło Annie

Fascynacja Norrisa kurczakami rozpoczęła się około dziesięć lat temu, kiedy 11-letnia córka jego współlokatora poprosiła go, aby je wychował i spełnił jej marzenie o zostaniu rolnikiem. Kupił sześć kurczaków w sklepie zoologicznym i przez lata powiększał stado. Ma teraz trzy koguty i 13 kur, a swój kurnik dwukrotnie powiększył.

Uważa je za „zwierzęta domowe z korzyściami”. Sprzedaż jaj pomaga mu opłacić karmę i utrzymanie. Lubi też z nimi podróżować. To prawie jak oglądanie ich na patio w „chicken TV” – powiedział Norris.

Powiedział: „W miłe wieczory na podwórzu lub nawet w deszczowe wieczory na podwórzu, kiedy kury wychodzą przed pójściem spać, wszystkie gromadzą się wokół mnie i dziobią, czeszą się i proszą o jedzenie”. Powiedział, że dostaje dużo kurczaków i gości przybywa na jego podwórko, aby zobaczyć coś, co wydaje się być „dziwną atrakcją sąsiedzką”.

Ranna kura o imieniu Annie błąka się po podwórku Tima Norrisa w Chicago, 15 listopada 2024 r. (Stacey Wescott / Chicago Tribune)
Annie, ranna kura, przechadza się po podwórku Tima Norrisa w Chicago, 15 listopada 2024 r. (Stacey Wescott / Chicago Tribune)

Annie – imię, które Norris wybrał, ponieważ na nie zareagowała – wydawała się idealnym dodatkiem do jej stada. Jest pewny siebie i łatwy w obsłudze, powiedział Norris. Kilka razy w tygodniu nadzoruje jej spacery po podwórku, aby pomóc innym kurczakom ją zaakceptować.

Jednak nie jest ona całkowicie wykluczona. Norris, który zajmuje się nagrywaniem dźwięku, odkrył jej złamane skrzydło, kiedy zabrał ją do domu i zbadał.

Weterynarz powiedział, że jeśli nie obcięto mu płetwy, jego szanse na przeżycie były prawdopodobnie niewielkie. Oceni swoje możliwości podczas kolejnej wizyty u weterynarza. W międzyczasie ma nadzieję, że odsłonięta kość się zagoi. Na pierwszą wizytę wydał około 800 dolarów i powiedział, że amputacja będzie prawdopodobnie kosztować tysiące dolarów.

„Prawdopodobnie trochę zwariowałem” – żartuje Norris. „Ale gotówka nie jest obecnie dużym problemem i jest to po prostu zobowiązanie. Podniosłem go i powiedziałem, że się nim zaopiekuję, więc to właśnie zamierzam zrobić.

rjohnson@chicagotribune.com

Pierwotnie opublikowane:

Source link