Miasto zostało zniszczone; Z pomocą przychodzą mu sąsiedzi; Poszukiwanie kozła ofiarnego: Chociaż Angelenos, którzy dzisiaj przetrwali pożary, prowadzą zupełnie inne życie niż ci, którzy przeżyli eksplozję w Halifaxie ponad sto lat temu, historie obu katastrof są czasami podobne.
Rankiem 6 grudnia 1917 r. przypadkowe zderzenie dwóch statków spowodowało niekontrolowany pożar w porcie Halifax. Jednym ze statków był belgijski statek pomocy; Drugim był SS Mont-Blanc, francuski statek amunicyjny załadowany materiałami wybuchowymi, takimi jak trotyl, kwas pikrynowy, benzol i bawełna strzelnicza. Katastrofa była jedną z największych przypadkowych eksplozji spowodowanych przez człowieka, jakie kiedykolwiek zarejestrowano, w wyniku której zginęło około 1800 osób i zniszczyło lub uszkodziło ponad 12 000 konstrukcji.
Kiedy Boston wysłał do Halifax pociąg pełen zaopatrzenia i personelu medycznego w środku historycznej zamieci, był to godny uwagi wczesny przykład skoordynowanej międzynarodowej pomocy w przypadku klęsk żywiołowych. Tak jak oglądałem kanarkowo-żółtego Kanadyjczyka superskuper Kiedy samoloty z rykiem przeleciały nad Los Angeles, aby pomóc ugasić niekontrolowany pożar zagrażający mojemu domowi, moje smutne serce z Nowej Szkocji wezbrało: wzajemność między starymi przyjaciółmi.
Ale nasze miasto może również wyciągnąć wnioski z eksplozji w Halifaxie – zwłaszcza jeśli chodzi o niebezpieczeństwa związane z robieniem kozłów ofiarnych w czasach kryzysu. Przykład marynarza z Halifaxu, Francisa Mackaya, którego obwiniono za katastrofę, przypomina, że naładowane emocjami wskazywanie palcem po katastrofie często powoduje odnalezienie niewłaściwego piorunochronu.
Mackay – którego historię znamy dzięki książce historyka Janet Mabey „Aftershock: The Halifax Explosion and the Persecution of Pilot Francis Mackay” – otrzymał zadanie wprowadzenia „Mont-Blanc” do portu i cudem przeżył eksplozję. W obliczu katastrofy społeczeństwo natychmiast szukało winnych, a Mackay, doświadczony pilot piechoty morskiej, stał się dla rządu wygodnym kozłem ofiarnym. Odebrano mu licencję pilota, aresztowano, uwięziono, donoszono w prasie i – wraz z kapitanem statku i oficerem marynarki nadzorującym port – postawiono mu zarzut morderstwa.
Ostatecznie sędzia Sądu Najwyższego Nowej Szkocji zbadał fakty i uznał McKaya za niewinnego. Jednak doszło do publicznego nękania i utraty reputacji. Mackey, przeklęty na ulicach jako „zabójca”, był kolejną ofiarą zrujnowanego miasta.
Ostatecznie nie można było pociągnąć do odpowiedzialności za eksplozję w Halifaxie żadnej pojedynczej osoby. Odpowiedź była mniej ekscytująca, a bardziej oczywista: ta katastrofa była niezwykłym wypadkiem w kraju pogrążonym w wojnie i w społeczności znajdującej się w strefie wybuchu ogromnego arsenału.
Podobnie katastrofa w Los Angeles jest skutkiem spowodowanej przez człowieka zmiany klimatycznej, która uderzyła w zelektryfikowane miasto zbudowane wśród łatwopalnego chaparralu. Chociaż poszukiwanie odpowiedzi i lekcji jest konieczne, mądrze byłoby zachować cierpliwość i na razie powstrzymać się od zrzucania osobistej winy.
Gwałcenie burmistrz Karen Bass za wyjazd za granicę, przedwczesne oskarżenie kogoś o podpalenie lub wymyślanie teorii spiskowych na temat osób wyłączających nasze hydranty nie ugasi ani jednego płomienia, nie odbuduje ani jednego domu ani nic nie przywróci życia ukochanej osobie. Podobnie jak w Halifax, nie można winić nikogo.
Znani ze swojej wyobraźni, pracowitości i otwartości, Angelenos zostali wezwani przez tę katastrofę do okazania hojności w obliczu zniszczeń. A jeśli spojrzysz we właściwe miejsca, już tam jesteśmy.
Sto osiem lat później nie pozostał nikt, kto przeżył eksplozję w Halifaxie. Ale Hydrostone, dzielnica Halifax, którą odbudowaliśmy przy pomocy amerykańskiej, pozostała. Od tego czasu każdej zimy, gdy zbliża się rocznica eksplozji, Mieszkańcy Nowej Szkocji wysyłają jedno z naszych najlepszych roślin zimozielonych Do Boston Common: prezent świąteczny i symbol naszej nieustającej wdzięczności za pomoc miasta w naszych najciemniejszych czasach.
Jak za sto lat zapamiętane zostaną pożary w Los Angeles w 2025 r.? Ci, których straciliśmy – i ci, którzy pomogli.
Ben Proudfoot jest filmowcem i założycielem Breakwater Studios.