Islamabad:
Jak poinformował lokalny nadawca Geo, pakistański sąd skazał w czwartek byłego premiera Imrana Khana i jego żonę na podstawie nowych zarzutów nielegalnej sprzedaży prezentów rządowych.
Akt oskarżenia był ostatnią z kilkudziesięciu spraw przeciwko 72-letniej byłej gwiazdce krykieta, która przebywa w więzieniu od końca ubiegłego roku.
Khan i jego żona Bushra Bibi zostali już zwolnieni za kaucją w tej sprawie, która stanowi jeden z serii zarzutów o wymuszenie znanych jako „Toshakhana”.
Zarzuty dotyczą zarzutów, że Khan i jego żona nielegalnie kupili, a następnie sprzedali będące w posiadaniu rządu prezenty o wartości ponad 140 mln rupii (501 000 dolarów), które otrzymał podczas sprawowania urzędu premiera w latach 2018–2022. Zaprzeczył popełnieniu jakiegokolwiek przestępstwa.
Khan i Bibi zostali skazani na 14 lat więzienia na podstawie tych zarzutów na początku tego roku, na kilka dni przed wyborami krajowymi, w innej wersji tej samej sprawy, w której pod koniec 2023 roku zostali skazani na trzy lata więzienia.
Jednakże jego wyrok został zawieszony w wyniku apelacji złożonej do Sądu Najwyższego.
Wśród prezentów znalazła się diamentowa biżuteria i siedem zegarków, w tym sześć marki Rolex – najdroższy za 85 milionów rupii (305 000 dolarów).
Na początku tego miesiąca Khan został również skazany za podżeganie do ataków na wojsko, a sprawa ma związek ze śmiertelnymi antyrządowymi wiecami prowadzonymi przez jego partię w zeszłym roku.
Bibi przewodziła także 25 listopada śmiercionośnemu marszowi protestacyjnemu tysięcy zwolenników w stolicy Islamabadzie, co doprowadziło do eskalacji konfrontacji z rządem i jego zwolennikami wojskowymi.
Khan walczy ze sprawami sądowymi od czasu odsunięcia go od władzy w 2022 r. On i jego partia twierdzą, że sprawy utworzono na polecenie armii, aby trzymać go z dala od polityki po różnicach z generałami armii. Armia zaprzecza tym zarzutom.
(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)