Haga:

Jak poinformowali strażacy, trzypiętrowy apartamentowiec w Hadze częściowo się zawalił w wyniku pożaru i eksplozji, a pod gruzami rozpoczęły się poszukiwania osób.

Cztery osoby zostały już wyciągnięte spod gruzów i przewiezione do szpitala, a wyspecjalizowane zespoły wraz z psami tropiącymi rozmieszczone są na ratunek innym uwięzionym w katastrofie.

Nie wiadomo, ile osób nadal jest zaginionych ani co było przyczyną eksplozji w bloku oddalonym od centrum miasta.

„Nadal nie wiemy, ile osób może znajdować się pod gruzami” – powiedział AFP funkcjonariusz policji, który był na miejscu zdarzenia.

Reporter AFP obecny na miejscu zdarzenia widział dziesiątki wozów strażackich, gdy strażacy walczyli z płomieniem z ziemi i z wysokości. Nad miastem krążyły policyjne helikoptery.

Reporter AFP powiedział, że na jezdni walały się śmieci, a wiele okien zostało wybitych.

Z dużej dziury, w której stał budynek, wydobywała się ogromna chmura dymu, powodując ostry zapach w powietrzu.

„Spałem i nagle nastąpiła wielka eksplozja” – powiedział AFP 14-letni mieszkaniec Adam Muller.

„Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem płomienie. To duży szok” – powiedział.

„Jak trzęsienie ziemi”

Władze przestrzegły mieszkańców, aby nie zamykali okien i wyłączali systemy wentylacyjne ze względu na dym.

Korespondent AFP powiedział, że na miejsce przybyli śledczy, którzy rozpoczęli dochodzenie w sprawie możliwej przyczyny katastrofy.

Policja zwraca się do świadków, którzy twierdzą, że po wybuchu, który miał miejsce około 6:15 rano (05:15 GMT), samochód odjechał z miejsca zdarzenia z dużą prędkością.

Urzędnicy powiedzieli, że budynek miał trzy piętra sklepów i pięć dwupiętrowych mieszkań na parterze, salony na drugim piętrze i sypialnie na górze.

Burmistrz miasta Jan van Zaanen odwiedził miejsce zdarzenia, aby koordynować działania ratownicze.

„To było jak trzęsienie ziemi” – powiedział 53-letni mężczyzna, który przedstawił się jako Dimi i odmówił podania swojego nazwiska.

„Coś się zawaliło, ale nie widzieliśmy, skąd to się wzięło. Znam tych sąsiadów. Moje dzieci chodzą z nimi do szkoły”.

„Mój nowy samochód również został poważnie uszkodzony” – powiedział.

Wstępne zdjęcia nadawcy publicznego NOS pokazały, że kilkudziesięciu strażaków walczyło z dużym pożarem i wyważało drzwi, aby dostać się do bloku.

Zdjęcie wykonane przez lokalną agencję informacyjną ANP pokazuje mężczyznę niesionego na noszach do czekającej karetki.

Lokalne szpitale były przygotowane do leczenia ofiar.

Mieszkańcy powiedzieli lokalnym mediom, że w bloku mieszkały głównie osoby starsze i rodziny z dziećmi.

Ewakuowano około 40 mieszkańców innych bloków w pobliżu zawalonego budynku. Część z nich została zabrana autobusem w nieznane miejsce.

Premier Dick Schuof napisał na Twitterze, że jest „zszokowany przerażającymi obrazami zawalonego apartamentowca w Hadze”.

„Moje myśli kierują się do ofiar, wszystkich innych zaangażowanych osób i służb ratunkowych, które obecnie pracują na miejscu zdarzenia” – powiedział Shoof.

Powiedział, że skontaktował się z władzami miasta, które obiecały niezbędną pomoc.

Król Holandii Willem-Alexander napisał w mediach społecznościowych: „Współczujemy tym, którzy osobiście dotknięli tę sytuację lub martwią się o swoich bliskich”.

(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)


Source link