Jaka jest więc prawdziwa historia świątecznej radości 250 mil nad Ziemią? Okazuje się, że wyjaśnienie jest znacznie prostsze i znacznie bardziej świąteczne, niż ktokolwiek sobie wyobrażał.

Kiedy astronauci Butch Wilmore i Sunita Williams zostali sfotografowani w czapkach Mikołaja obok małej choinki Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) Internet szybko wszedł do użytku. Zdjęcia zrobione na początku tego tygodnia wyglądały jak radosna świąteczna uczta – dopóki nie napłynęła lawina pytań.
„Czy przed startem zabrali ze sobą czapkę Mikołaja?” Jeden z ciekawskich komentatorów zamyślił się na X (dawniej Twitterze). — Albo utkał je, kiedy tam był? Inny zapytał: „To ci sami ludzie, którzy w czerwcu pojechali na 8-dniową misję?” Niektórzy ludzie nie mogli powstrzymać się od żartu: „W tle leci piosenka przewodnia Gilligan’s Island”.

Ale nie wszyscy byli szczęśliwi. Świąteczna scena wywołała szalone teorie spiskowe, a jeden z komentatorów stwierdził, że cała misja kosmiczna była mistyfikacją. „To wszystko jest jednym wielkim przedstawieniem” – powiedział. Inny poszedł jeszcze dalej i zasugerował, że astronauci nie unosili się w przestrzeni kosmicznej, ale w hollywoodzkim studiu.

Jaka jest więc prawdziwa historia obchodów Bożego Narodzenia 250 mil nad Ziemią? Okazuje się, że wyjaśnienie jest znacznie prostsze i znacznie bardziej świąteczne, niż ktokolwiek sobie wyobrażał.
NASA potwierdziła, że ​​czapka Świętego Mikołaja wraz z prezentami i małą choinką stanowiła część 3-tonowej misji zaopatrzeniowej, którą SpaceX wystrzeliła na ISS pod koniec listopada, podaje New York Post. W ramach przesyłki — mającej na celu uzupełnienie żywności, sprzętu naukowego i zapasów na misję — NASA postanowiła rzucić astronautom odrobinę świątecznej magii.
Oprócz typowych potraw, takich jak szynka, indyk, ziemniaki i warzywa, były też ciasta, ciasteczka i zaskakujące dekoracje. W końcu, kto nie chciałby odrobiny świątecznej radości po miesiącach spędzonych w kosmosie?
W wiadomości wideo dołączonej do świątecznych dekoracji Suni Williams wyraziła swoją wdzięczność za ten sezon. „To wspaniały czas tutaj. Spędzamy go z całą naszą «rodziną» na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej” – powiedział, odnosząc się do siedmiu astronautów znajdujących się obecnie na orbicie. „Jedną z najlepszych rzeczy w Bożym Narodzeniu jest przygotowanie, oczekiwanie i po prostu bycie gotowym na święta. To wspólnota sprawia, że ​​są one wyjątkowe”.

To nie pierwsze Święta Bożego Narodzenia Williamsa w kosmosie. W 2006 roku spędził wakacje na orbicie podczas planowanej misji. ale tegoroczne Boże Narodzenie w kosmosie Jedna jest gorzka i słodka. W czerwcu on i Wilmore wybrali się na ośmiodniową misję na pokładzie kapsuły Starliner Boeinga. Ale wszystko nie poszło zgodnie z planem. Kapsuła napotkała kilka problemów technicznych, w tym wycieki i awarię steru strumieniowego. Po kilku miesiącach opóźnień i rozmów z Boeingiem NASA podjęła we wrześniu trudną decyzję o zwróceniu statku kosmicznego bezzałogowego.
W rezultacie Wilmore i Williams utknęli na ISS przez prawie siedem miesięcy – czyli dawno po przewidywanej dacie powrotu. Mieli nadzieję, że będą już w domu, ale ich podróż powrotna na pokładzie kapsuły SpaceX Crew Dragon, która pierwotnie miała wylecieć w lutym, została przełożona na koniec marca.
Choć sytuacja może wydawać się trudna, astronauci zachowali pozytywne nastawienie i zapewnili opinię publiczną, że są zdrowi i w dobrym humorze. „Czujemy się dobrze, ćwiczymy, dobrze się odżywiamy i dobrze się tutaj bawimy” – powiedziała Williams w filmie NASA na początku tego roku. „Ludzie się o nas martwią. Naprawdę, nie martw się o nas.

Source link