W następstwie udanej próby zlikwidowania ustawy o wydatkach na koniec roku i zastąpienia jej bardziej ograniczonym ustawodawstwem, aby utrzymać otwarty charakter rządu, Elon Musk ogłosił zwycięstwo ostatni tydzień Na X (dawniej Twitter), platformie mediów społecznościowych, której jest właścicielem:
„Twoje działania zamieniły banknot ważący funty w banknot ważący uncje!” Piał. „Teraz jesteście mediami. Vox Populi Vox Dei.”
Tymczasowy środek finansowania znacznie opóźniłby główne decyzje dotyczące wydatków do czasu inauguracji Donalda Trumpa, utrzymałby funkcjonowanie rządu przez całe wakacje i przynajmniej tymczasowo opóźniłby najbardziej nieuniknione wydatki, które wciśnięto w przewracającą skalę ustawę. Jednak ci, którzy uważają, że nieuniknione wydatki nie wrócą do budżetu, są wielkimi optymistami.
Najciekawszy polityczny wniosek z tej sztuki jest taki, że Partia Republikańska ma teraz dwóch panów o różnych celach. Deklarowaną misją Muska było narzucenie rządowi ograniczeń fiskalnych i większej wydajności (chociaż jego nieokreślone cele są przedmiotem spekulacji). Celem Trumpa było uniknięcie kłopotów związanych z debatą na temat podniesienia limitu zadłużenia rządu na początku jego kadencji, co umożliwiłoby mu zaciągnięcie większego zadłużenia poprzez wydatki i obniżki podatków.
Opierając się wyłącznie na wyniku politycznym, Musk wygrał, a Trump przegrał. Choć ustawa wydaje mniej niż poprzednia wersja, nie podnosi limitu zadłużenia.
Można argumentować za obydwoma celami. Myślę, że Musk ma niezaprzeczalnie rację co do konieczności cięć wydatków. I choć nie chcę, żeby Trump gromadził kolejne długi, to walki o limit zadłużenia są lekkomyślne, bo podają w wątpliwość pełne zaufanie i wiarygodność Stanów Zjednoczonych. Wyzwanie dla ustawodawców republikańskich polega na tym, że utknęli między programami dwóch postaci, które cieszą się dużą popularnością na prawicy, a programy te – a być może i inne – są ze sobą sprzeczne.
Na rozwój sytuacji w polityce trzeba będzie poczekać. W międzyczasie chcę także poruszyć bardziej filozoficzne problemy związane ze stanowiskiem Muska.
Przede wszystkim nie jest wcale logiczne ocenianie wartości lub ekstrawagancji jednej uncji prawa za uncją, jak proponuje Musk. Krajowa ustawa o odbudowie przemysłu – podstawowe ustawodawstwo Nowego Ładu – liczy zaledwie 18 stron, ale to nie daje pojęcia o jej ogromnym wpływie na gospodarkę.
Następnie pojawia się pomysł, że skromne zwycięstwo budżetowe Muska dowodzi, że jego zwolennicy X to „teraz media”. co?
Standardowym zarzutem konserwatystów pod adresem tradycyjnych mediów jest to, że wprowadzają one opinię publiczną w błąd w imię ideologicznego lub egoistycznego programu. Ale Musk zgromadził swój wirtualny tłum wieloma osobami FAŁSZ Prawo O dużym rachunku wydatków. Teraz sugeruje, że wprowadzenie w błąd opinii publicznej w imię programu właściciela platformy medialnej jest wielkim zwycięstwem. Jeśli nie możesz ich pokonać, jest to z pewnością zwycięstwo hipokrytów, którzy do nich dołączają.
Na koniec często powtarzane motto Muska „Głos ludu, głos Boga” – „Głos ludu jest głosem Boga” – jest bzdury religijneUżycie go przez brytyjskich wigów do kwestionowania władzy monarchicznej w XVIII wieku było politycznie uzasadnione, ale nie wymaga posiadania stopnia boskości, aby zrozumieć, że brane dosłownie wyrażenie to dowodzi, że Bóg kontroluje nastroje społeczne i podlega wahaniom. Bardzo trudno jest znaleźć w Starym i Nowym Testamencie cokolwiek, co potwierdzałoby tę tezę.
Gdyby potrzebne było referendum, aby zmienić zdanie Boga, Sodoma i Gomora byłyby w porządku, Noe nie potrzebowałby arki, a Jezus nie musiałby mówić do Boga: „Przebacz im, bo nie wiedzą, że co czynisz” .”
Pierwsza wzmianka o łacińskim wyrażeniu znajduje się w czyich pismach ktoś z YorkuDoradca Karola Wielkiego. Alcuin powiedział pierwszemu Świętemu Cesarzowi Rzymskiemu, aby ignorował takie deklaracje publicznej pobożności, „ponieważ zamieszki tłumu są zawsze bliskie szaleństwa”.
Musk zaczął używać wyrażenia „”głos publiczny, głos zAby potwierdzić własne decyzje w ankietach na Twitterze. Kiedy dwa lata temu użytkownicy głosowali za przywróceniem konta Trumpa przez Muska ogłoszony Wynik, jakiego oczekiwał, był wyraźnie boskim oświadczeniem. Możemy się tylko domyślać, co to mówi o kompleksie Boga Muska i jego zgodności z jego rolą Alcuina Trumpa.
Jednak mój główny zarzut wobec twierdzenia Muska jest taki, że jest to niebezpieczne kłamstwo. Pomysł, że Bóg jest po stronie największej rzeszy, jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż pogląd, że prawo powinno być mierzone w funtach.