Justin Baldoni i Blake Lively wystąpili wspólnie w filmie To się z nami skończy.
Ale kiedy dochodzi do brzydkiego i niefortunnego sporu między tymi byłymi kolegami?
Dobrze. To dopiero początek.
Jak zapewne już słyszeliście, w zeszłym tygodniu Lively złożyła pozew przeciwko Baldoniemu o molestowanie seksualne.
W tych dokumentach Lively oskarżyła Baldoni o rozpoczęcie oszczerczej kampanii mającej na celu „zniszczenie” jej reputacji, utrzymując jednocześnie, że Baldoni stworzyła wrogie środowisko pracy na planie wspomnianej adaptacji książki.
W szczególności z dokumentów wynika, że aktor spowodował „poważny niepokój emocjonalny” Lively w wyniku swojego zachowania… które obejmowało „pokazywanie Blake’owi nagich filmów wideo lub zdjęć kobiet”, a także „nieprzyzwoitą dyskusję Baldoniego na temat „uzależnienia literackiego” w przeszłości lub „seks” również zostało uwzględnione. Zwycięstwo.”
Podczas spotkania, w którym uczestniczyli Lively, mąż Ryan Reynolds, Baldoni i inne osoby zaangażowane w projekt, Baldoniemu powiedziano, aby „nie wspominał więcej o genitaliach obsady i ekipy, nie dopytywał się o wagę Blake’a i Blake’a. powstał z jego zmarłego ojca.” ,
Słyszeliśmy już wcześniej, że Baldoni tuczyła Lively na planie, ponieważ zdjęcia do filmu kręcono wkrótce po jej narodzinach.
Tymczasem, według „The New York Times”, prawnik Baldoniego, Brian Friedman, odpowiedział na niepokojące zarzuty Lively.
„To haniebne, że pani Lively i jej przedstawiciele postawili tak poważne i ewidentnie fałszywe zarzuty przeciwko panu Baldoniemu, Wayfarer Studios i jego przedstawicielom” – stwierdził Friedman w oświadczeniu.
Adwokat Baldoni określił zarzuty Lively zawarte w skardze jako „kolejną desperacką próbę naprawienia jej negatywnej reputacji, która wynikała z jej własnych komentarzy i działań podczas kampanii filmu, a także nieupublicznianych wywiadów i działań prasowych, oglądanych w czasie rzeczywistym”. i nieedytowane, umożliwiając Internetowi generowanie własnych poglądów i opinii.
Lively i Baldoni w żaden sposób nie promowali razem „It End’s With Us” – żadnych wywiadów, żadnych sesji zdjęciowych – co doprowadziło do szalonych spekulacji na temat tego, co wydarzyło się między nimi tego lata.
Baldoni mówił dalej przez swój zespół prawny:
„Te twierdzenia są całkowicie fałszywe, zniesławiające i złośliwe, a ich intencją jest celowe skrzywdzenie opinii publicznej i powtórzenie narracji w mediach”.
Prawnik powiedział, że Wayfarer Studios „zdecydowało się aktywnie zatrudnić menedżera kryzysowego przed kampanią marketingową filmu”, rzekomo ze względu na „liczne żądania i groźby stawiane przez panią Lively podczas produkcji, w tym zakaz wstępu na plan”. przestań promować film, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, co ostatecznie doprowadziłoby do zabicia filmu podczas premiery.
Jest całkiem pewne, że Baldoni i Lively nie wystąpią w sequelu It End With Us, prawda?
W swoim oświadczeniu dla „The New York Times” Lively stwierdziła, co następuje:
„Mam nadzieję, że moje działania prawne pomogą zdemaskować te przerażające taktyki odwetu, które szkodzą osobom, które wypowiadają się na temat niewłaściwego postępowania, i pomogą chronić tych, którzy mogą być celem”.
Mamy przeczucie, że w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach usłyszymy na ten temat znacznie więcej.