O Parker Solar Probe już prawie nikt nie pisze.
Jasne, statek kosmiczny wzbudził pewne zainteresowanie po wystrzeleniu. W końcu jest to najszybciej poruszający się obiekt, jaki kiedykolwiek stworzył człowiek. Przy maksymalnej prędkości, wynikającej z przyciągania grawitacyjnego Słońca, sonda osiąga prędkość 700 000 mil na godzinę, czyli ponad jedną szóstą z 1 procenta prędkości światła. Z taką prędkością dojedziesz z Nowego Jorku do Tokio w niecałą minutę.
Parker Solar Probe wyróżnia się także tym, że jest pierwszym statkiem kosmicznym NASA nazwanym na cześć żywej osoby. W momencie jego uruchomienia, w sierpniu 2018 r., fizyk Eugene Parker miał 91 lat.
Ale w ciągu sześciu lat, odkąd sonda przeleciała przez przestrzeń kosmiczną i przeleciała blisko Słońca? Nie tak bardzo. Spójrzmy prawdzie w oczy, astrofizyczne właściwości Słońca i jego złożona struktura nie są czymś, o czym większość ludzi myśli na co dzień.
Jednak malutka sonda – waży mniej niż tonę metryczną, a jej ładunek naukowy wynosi zaledwie 110 funtów (50 kilogramów) – wkrótce zwróci się w stronę swojej gwiazdy. Całkiem dosłownie. W Wigilię Bożego Narodzenia sonda Parker Solar Probe zbliży się do Słońca jak najbliżej Słońca. Przeleci na odległość zaledwie 6,1 miliona km od powierzchni Słońca i po raz pierwszy przeleci przez atmosferę słoneczną.
Tak, będzie całkiem gorąco. Naukowcy szacują, że osłona termiczna sondy wytrzyma w Wigilię temperatury przekraczające 1371 stopni Celsjusza, co stanowi ostry kontrast w porównaniu z biegunem północnym.
idę prosto do źródła
Rozmawiałem z Nickym Foxem, szefem nauki w NASA, aby zrozumieć, dlaczego sonda sprawia tyle kłopotów. Przed przeprowadzką do siedziby NASA Fox był naukowcem projektu Parker Solar Probe i wyjaśnił, że naukowcy naprawdę chcą zrozumieć pochodzenie wiatru słonecznego.
Jest to strumień naładowanych cząstek emanujący z najbardziej zewnętrznej warstwy Słońca, korony. Fox powiedział, że naukowcy zastanawiają się nad tą szczególną tajemnicą od ponad pół wieku.
„Po prostu chcemy znaleźć miejsce narodzin wiatru słonecznego” – powiedział.
W latach pięćdziesiątych XX wieku, zanim pojawiły się satelity i statki kosmiczne umożliwiające pomiar właściwości Słońca, Parker przewidział istnienie tego wiatru słonecznego. Społeczność naukowa była dość sceptyczna wobec tego pomysłu – w rzeczywistości wielu wyśmiewało Parkera – do czasu, gdy misja Mariner 2 rozpoczęła pomiary wiatru słonecznego w 1962 roku.
Gdy społeczność naukowa zaczęła akceptować teorię Parkera, chciała dowiedzieć się więcej o wietrze słonecznym, który jest podstawowym składnikiem całego Układu Słonecznego. Chociaż wiatr słoneczny jest niewidoczny gołym okiem, kiedy widzisz zorzę polarną na Ziemi, ten wiatr słoneczny oddziałuje z ziemską magnetosferą w szczególnie gwałtowny sposób.