SAN FRANCISCO – Przerwa wakacyjna nie mogła nadejść w lepszym momencie dla żeńskiej drużyny koszykówki ze Stanford.
W ostatnim meczu kardynała w 2024 roku drużyna z 11. drużyny stanu Ohio pokonała Stanford 84:59 w turnieju Bay Area Women’s Classic w piątkowy wieczór w Chase Center.
W obecności legendarnej trenerki Tary VanDerveer – obecnie jako fanki – jej Cardinals zaliczyli 19 strat i zostali całkowicie pokonani przez rywala z Wielkiej 10-tki.
Nunu Agara prowadził Stanford z 17 punktami, a Tess Heal 10. Tymczasem Coty McMahon prowadził Ohio State z 16 punktami, a wszystkich pięciu starterów Buckeyes uzyskało dwucyfrowe wyniki.
Stanford, w swoim pierwszym sezonie pod wodzą trenerki Kate Peavy, wszedł do gry bez większego rozmachu. Kardynał przegrał po dogrywce z numerem 5 LSU 94–88, a następnie przegrał 83–63 z rywalem Calem.
Następnie kardynał pokonał UTSA 62–57 i poprawił swój wynik do 8–0 u siebie w Maples Pavilion. Oczywiście oznaczało to, że Stanford miał na wyjeździe remis 0:3 i mimo że Chase Center znajdowało się zaledwie 40 minut jazdy od autostrady 101, Cardinal nadal miał trudności z wyjazdem do domu.
Atak Stanforda, który przeszedł przez napastników Agarę, Brooke Demetre i Elenę Bosganę na wysokim słupku, stworzył otwarty wygląd. Jednak w pierwszej kwarcie Cardinals oddali tylko 2-11 strzałów przeciwko przyjezdnym Buckeyes i po 10 minutach prowadzili 16-6.
Po trzech minutach na zdobycie gola na początek pierwszej kwarty, Cardinal przeszedł kolejną długą suszę, aby rozpocząć drugą część, gdy Ohio State prowadziło 20-6, dopóki Chloe Clardy nie weszła na linię w celu wykonania rzutu karnego.
Sytuacja kardynała pogorszyła się w ataku, ponieważ minutę później Jazania Harriel dała drużynie Stanforda powód do radości, gdy oddała niezwykle trudny strzał zza łuku, gdy upływał czas akcji.
Dobra atmosfera nie trwała długo, gdy transferowy Chance Gray z Oregonu uderzył w skoczków jeden po drugim i wyprowadził Ohio State na prowadzenie 28-12, co ostatecznie przekształciło się w deficyt 33-19 do przerwy.
Wynik 2-16 z dystansu za 3 punkty przyciągał wzrok, ale nie był dla kardynała zaskoczeniem. Chociaż Stanford rozpoczął sezon z drugim miejscem w kraju, osiągając 42% celności przy rzutach za trzy punkty, wynik ten został zawyżony przez niesamowitą liczbę strzałów podczas pierwszych trzech meczów kardynała.
W ciągu ostatnich ośmiu meczów Stanford strzelał solidny, ale bardzo niski wynik 34,5% przy 21 próbach na mecz. To liczba, na którą kardynałowie z radością zgodziliby się w piątkowy wieczór.
Stanford rozpoczął drugą połowę trzema prostymi układami, oddając długą piłkę i uzyskując pozytywne rezultaty. Jednak Ohio State zachowało spokój i wykorzystało szybką grę oraz silną obronę, po serii 14-4, aby w połowie trzeciej partii objąć prowadzenie 51-31.
Stanford (8-4) swój kolejny mecz rozegra 2 stycznia w SMU.