Filmy Christophera Nolana mają szczególną estetykę. Chociaż pracuje w gatunkach, w których normą jest duża ilość obrazów generowanych komputerowo, ceni sobie zdjęcia w plenerze, praktycznie inscenizowaną akcję i, oczywiście, rodzaj bogatej, namacalnej wizualizacji, którą można znaleźć tylko na filmie – a nie cyfrowo. Może dać (jednorazowo do 18 km długości szpuli). To dlatego wielu kinomanów pokonuje duże odległości, aby obejrzeć jego filmy wyświetlane na taśmie 70 mm IMAX i nigdy się nie zawiedzie.
Kiedy Nolan wziął się za „Interstellar”, jego priorytety estetyczne zostały wystawione na wyzwanie jak nigdy dotąd. Film o eksploracji kosmosu, oparty na błyskotliwym dziele astrofizyka Kipa Thorne’a, zapowiadał się na oszałamiający kawałek science fiction w stylu takich klasyków, jak „2001: Odyseja kosmiczna” i „Solaris” (Tarkovsky czy Soderbergh). „Interstellar” co prawda tu i ówdzie przypominał te filmy, ale tak naprawdę był to jedyny Nolan, który próbował realistycznie przedstawić, jak wyglądałoby i czuło się uwięzione w Tesserakcie. To coś zdumiewającego i aby zainspirować nas do podjęcia wielkich kroków, Nolan musiał najpierw wprowadzić nas do niedalekiej przyszłości wersji Ziemi, która wydawała się żywa.
Aby to osiągnąć, Nolan zapytał „Człowieka ze stali” Zacka Snydera?
stary Chris Nolan miał farmę
W wywiadzie dla Daily BeastNolan ujawnił, że jeśli chodzi o budowę działającej farmy, konsultował się ze Snyderem, który musiał zbudować własną farmę podczas kręcenia wyprodukowanego przez Nolana „Człowieka ze stali”. Nolan wyjaśnił swój proces myślowy w następujący sposób:
„Ogólnoamerykańska ikonografia w mitach Supermana zawsze wywierała duży wpływ. Powstała w scenariuszu („Interstellar”), zanim dołączyłem do tego projektu – (Jonathan Nolan, brat Christophera) pierwotnie opracował scenariusz dla Stevena Spielberga, który miał go wyreżyserować Były… i myślę, że Americana zrobiła swoje. Z pewnością okazało się to bardzo pomocne, gdy zdałem sobie sprawę, że musimy uprawiać własną kukurydzę”.
Nolan dowiaduje się, że Snyder uprawiał kukurydzę na powierzchni 300 akrów, dzięki czemu gospodarstwo w Kent wyglądało jak działające gospodarstwo rolne. Mówcie o filmie, co chcecie (jestem fanem), ale te rozległe ujęcia pola kukurydzy wywołują ten sam rodzaj szczerego podziwu, jaki Richard Donner wyraził w swoim „Supermanie” z 1978 roku. Nolan musiał więc zasiać ziarno i zebrać obfite żniwa. Jak powiedział The Daily Beast: „Uprawiliśmy około 500 akrów kukurydzy, a następnie sprzedaliśmy ją i zarobiliśmy na tym”.
Dodajmy więc ten zysk do zysku, jaki Paramount osiągnął, gdy „Interstellar” zarobił 727 milionów dolarów przy budżecie wynoszącym 165 milionów dolarów (wliczając reedycję w 2024 roku). I to jest lekcja dla początkujących filmowców. Jeśli chcesz zarobić na swoim filmie, postaw go na farmie.