Autor: Chris Snellgrove | opublikowany
Jako wielki fan Star Trek: VoyagerZawsze uwielbiamy zagłębiać się w szczegóły produkcji poszczególnych odcinków, aby dowiedzieć się, jak połączyły się poszczególne przygody Kapitan Janeway. W większości przypadków są to pełne miłości historie o tym, jak narodził się dobry pomysł, który stał się kolejnym pamiętnym odcinkiem ogromnej serii science-fiction Gene’a Roddenberry’ego. Ale „Faces” to rzadki przypadek odcinka Star Trek, w którym nawet producenci od początku uważali, że to okropny pomysł.
Jak większość odcinków Star Trek, „Twarze” rozpoczęły się zupełnie inaczej niż to, co widzieliśmy na ekranie. W sposób zapadający w pamięć podzielił on półklingońską inżynierkę B’Elannę Torres na dwie połowy (jedną całkowicie ludzką, drugą całkowicie klingońską), a jak powiedział producent wykonawczy Michael Piller, początkowy pomysł na fabułę był taki, że był to „rodzaj eksperymentu, który mógł skutkować okropny obóz koncentracyjny.” Nie wzbudziło to entuzjazmu ekipy produkcyjnej: redaktor naczelny Kenneth Biller oświadczył, że „pierwotny pomysł był zbyt melodramatyczny i pusty”, a producent wykonawczy Jerry Taylor powiedział: „Początkowo nawet nie byłem zwolennikiem kupna tego pomysłu” i „to był zmęczony pomysł”, który „był na nosie B’Elanny”.
„Twarze” również nie zrobiły wrażenia na słynnym twórcy „Star Treka” Brannonie Bradze, który przyznał, że „Zazwyczaj, gdy w serialu występują złe bliźniaki, jest on na ostatniej prostej i są zdesperowani”. Początkowo był rozczarowany pomysłem usunięcia tego znanego telewizyjnego tropu z drogi w sezonie 1, później powiedział: „Zawsze myślałem, że rozdzielanie go było błędem, tak jak uczynienie Data człowiekiem”. Zapytał, dlaczego serial odczuwał potrzebę „rozwiązania którejkolwiek z jej emocji”, co jest słusznym pytaniem, biorąc pod uwagę, że napięcie między tymi walczącymi ze sobą częściami jej osobowości będzie się utrzymywać przez cały serial.
Jeśli chodzi o „Twarze”, Michael Piller powiedział: „To była historia, która niepokoiła wielu ludzi i kiedyś została prawie porzucona”. Jednak scenarzyści i producenci pozostali na tej ścieżce, ponieważ uważali, że może to być nowe podejście do klasycznej metody Treka polegającej na dzieleniu postaci na dwie części (a la Kirk). oryginalna seria) miał ciekawe zdolności twórcze. Ukończony odcinek okazał się sukcesem, a to zasługa Kennetha Billera.
Jeśli chodzi o ostateczny scenariusz „Faces”, dotyczy on Vidian, sadystycznej rasy obcych, która zawsze szuka nowego sposobu na wyleczenie fagów, które kiedyś nieustannie uszkadzały ich ciała. Naukowiec z Vidiyan dzieli Belannę Torres na dwie części, co jest szaloną metodą znalezienia lekarstwa. Obcy jajogłowy zakochuje się w niewoli, Piękna i Bestia Dwie wersje Shelly i Torresa połączyły się i uciekły z niewoli, a następnie połączyły się w jedno ciało na Voyagerze.
Biller jest jedynym scenarzystą teleplayu „Faces” i stanął przed niesamowitym zadaniem przekształcenia scenariusza Star Trek, który nikomu się nie podobał, w coś atrakcyjnego. Wykorzystał filmy z kosmitami, aby rozłupać ciała, a Piller powiedział później, że „Dopiero Ken Biller dostał przeróbki, rozwiązał każdy problem z dnia na dzień”.
Tymczasem inny producent wykonawczy i sceptyk fabuły, Jerry Taylor, przyznał, że „ostatecznie wyszło lepiej, niż się spodziewaliśmy”. Kontynuując, powiedział: „Ken Biller wpadł na pomysł (podzielenia B’Elanny) z Phase Aliens i myślę, że ostatecznie zadziałał i sprawił, że stał się wiarygodny.
Jak widać, „Twarze” to jeden z tych odcinków Star Trek, którego produkcja była bardzo kłopotliwa i to mały cud, że ta historia trafiła do emisji. Jednak to dobrze, ponieważ zarówno motywy horroru, jak i tożsamości w tym odcinku sprawiają, że jest to jeden z najbardziej zapadających w pamięć odcinków. marynarzWczesne dni. Fakt, że skupia się na Torresie (prawdopodobnie najciekawszej postaci serialu) jest wisienką na torcie repliki ciasta czekoladowego (możemy tylko zakładać, że Deanna Troi by to pochwaliła).