stojący Patrząc z tarasu ogrodowego Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie ma się wrażenie, że jest się w centrum wszechświata, a przynajmniej w Polsce. Z okoni widać iglicę Pałacu Kultury i Nauki, sąsiadujące z nim Centrum Nauki Kopernik, koszykowy Stadion PGE Narodowy i brzegi Wisły. Łatwo jest także zobaczyć studentów otoczonych stosami książek w gabinecie poniżej, widocznych przez duże łukowe okna.

Turystyka biblioteczna ma swój urok – odwiedzania miejsc, w których gromadzi się zbiorowa wiedza i historia narodów. Szczególnie wzbogacającym przystankiem jest Biblioteka Uniwersytecka. Choć to intelektualne centrum stoi przy Dobrej zaledwie od 26 lat, biblioteka od dawna jest symbolem walki miasta o wiedzę. Od momentu założenia w 1816 r. przetrwał obie wojny światowe, powstanie listopadowe 1830 r. i komunizm. W czasie, gdy po raz kolejny książki i wiedza są zagrożone zarówno w Ameryce, jak i za granicą, przypomina to również o bogactwie wiedzy, które można utracić w erze cyfrowej.

Budynek różni się radykalnie od architektury blokowej w stylu sowieckim, która w dużej mierze określiła charakter miasta. Jak wyjaśnia bibliotekarka Liliana Nelewajska, na zewnątrz znajdują się różowe kraty w kolorze cukierków pochodzące z wykopalisk dawnej biblioteki (symboliczne połączenie przeszłości z teraźniejszością) oraz zielona fasada z rycinami, takimi jak książka Platona i polskiego poety Jana Kochanowskiego. i różne inne klasyki, są hołdem dla tego, co się w nich kryje. Ma to szczególne znaczenie, gdy weźmie się pod uwagę datę budowy budynku przypadającą na rok 1999, zaledwie osiem lat po upadku komunizmu, kiedy wiele z tych obiektów było niedostępnych dla publiczności.

„Ideą architektów tego miejsca, Marka Budzińskiego i Zbigniewa Budowskiego, było pokazanie, że jest to miejsce ważne dla ludzkości” – mówi Nalewajska. „Ale tutaj znajdziesz wnioski wyciągnięte z różnych kultur, różnych perspektyw. Odwiedzający wychodzą na światło dzienne dzięki książkom.

Budynek wykonany ze szkła i stali, ma minimalistyczną konstrukcję, zaprojektowaną tak, aby zapewnić maksimum światła podczas krótkich zimowych dni. Duże zielone promienie pochylają się nad szklanym dachem, tworząc metaliczny baldachim przypominający las. W 2002 roku Minister Infrastruktury przyznał bibliotece nagrodę za „wybitne walory cyfrowe”.

Jak zauważa Nalewajska, symbolika wejścia rozciąga się na cały budynek, co jest szczególnie widoczne w posągach Demostenesa i Sofoklesa, które stoją na kolumnach flankujących wejście.

Source link