„Deadpool i Wolverine” był jedynym filmem Marvela, który miał mieć premierę w 2024 roku, co dobrze, bo to także najlepszy film Marvela z akcją na żywo, jaki pojawi się w przyszłości. To film, który między innymi stanowi przejmujący list miłosny do prawie 25 lat twórczości wytwórni Fox Marvel, w tym do zapomnianych lub odrzuconych bohaterów, którzy stali się podstawą Marvel Cinematic Universe w popkulturze i zostali pozostawieni w tyle z powodu dominacji rozmowa.

Wszelkie obawy, że postać Deadpoola straci swój smak i humor po dołączeniu do MCU należącego do Disneya, okazały się ostatecznie bezpodstawne. Najemnik z gębą jest równie oburzający jak zawsze w „Deadpool i Wolverine”, filmie, który zawiera także bardzo potrzebny metakomentarz na temat stanu MCU, jakiego można się spodziewać (jak na przykład niepowodzenie filmu „Blade”. ) robiąc coś interesującego, ale poza ziemią lub z wieloświatem). To rzadki przypadek filmu, w przypadku którego trzeba było długo czekać na kontynuacje i prace nad nim trwały lata, a mimo to udało mu się uniknąć statusu katastrofalnego filmu o potworze Frankensteina. Jasne, tworzenie zajęło trochę czasu i Ryan Reynolds (prawdziwy architekt filmów „Deadpool”) rzucił wiele pomysłów, zanim zdecydował się na ostateczną wersję, ale było warto.

Mimo to nietrudno sobie wyobrazić, co mogłoby się wydarzyć. Rozmowa z Andrew Garfieldem Aktorzy w programie Variety Actors W serialu Reynolds rozmawiał z Marvel Studios o jednej ze swoich wczesnych propozycji dotyczących fabuły filmu, która została natychmiast i całkowicie odrzucona. „Zrobiłem prezentację, podczas której pomyślałem: «To walka na dwie ręce ze mną i myśliwym, który zastrzelił mamę Bambi»” – powiedział Reynolds, ku rozbawieniu Garfielda. „Ich odpowiedź brzmiała: «Nie dotykamy Bambi, Ryan». Cóż, nie dotykamy Bambi.”

Disney powiedział Reynoldsowi, żeby trzymał się z daleka od Bambi

Według Reynoldsa spędził około półtora roku na przedstawianiu różnych pomysłów na „Deadpoola i Wolverine’a”, zanim Hugh Jackman zdecydował się wrócić do roli Logana/Wolverine’a i znacznie ułatwił jej realizację. Wśród innych pomysłów Reynoldsa na trzeci film „Deadpool” znalazła się narracja inspirowana „Rashomonem”, w której tę samą historię moglibyśmy zobaczyć z perspektywy Deadpoola i Wolverine’a, zanim obiektywna prawda o filmie wyszłaby na jaw. Drugim było stworzenie skeczu w stylu Sundance, bez żadnych efektów specjalnych i konfliktów, który (jak zauważa Reynolds) obejmowałby czterominutowy skecz przedstawiający Deadpoola udającego się do łazienki. „Coś, co mówi widzom, że jest to surowe i bezbronne, i że właśnie w tym kierunku zmierzamy” – powiedział. Nic więc dziwnego, że Disney i Marvel Studios również to odrzuciły.

Mimo to „Deadpool i Wolverine” uszli na sucho – w pewnych granicach. Disney i Marvel nie mieli problemu z żartem na temat umieszczenia w filmie (co Kevin Feige musiał wyjaśnić kierownictwu Marvela), chociaż nie mieli nic przeciwko żartowi z udziałem Disneya. Choć Reynolds obiecał, że nigdy nie wypowie tego publicznie, teraz wiemy, co oznacza to zakazane kłamstwo, dzięki udostępnionemu publicznie scenariuszowi „Deadpool i Wolverine”. Jeśli to przeoczyliście, w scenariuszu jest moment, w którym Deadpool narzeka, że ​​Fox nie ma więcej postaci Marvela, które mogłyby mu pomóc. „Disney jest bardzo tani” – mówi. „Ledwo mogę oddychać, bo Myszka Miki bulgocze mi w gardle”. Zamiast tego żart ten został zastąpiony innym, równie paskudnym wersem, w którym Pinokio wsadził gdzieś nos, a potem skłamał, jakby jutra nie było.

Wyciągnięta lekcja, Disney: Trzymaj się z daleka od Bambi, ale Pinokio? To uczciwa gra.

Source link