Ćwiczenia rozpoczęły się po wizycie prezydenta Tajwanu Lai Ching-te na Hawajach i Guam, mimo że Chiny nalegały, aby otrzymał zakaz podróży zagranicznych.
Tajwan zażądał od Chin zaprzestania działalności wojskowej na jego wodach, twierdząc, że jego działalność podważa pokój oraz zakłóca międzynarodową żeglugę i handel.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu oświadczyło, że reaguje na działania „dużej liczby” statków na archipelagu na Pacyfiku u wybrzeży kontynentu azjatyckiego, który obejmuje Tajwan, Japonię i część Filipin.
Wojsko tego kraju oświadczyło, że wykryło chińskie statki zarówno na wodach terytorialnych Tajwanu, jak i na morzu, opisując utworzenie statków jako dwie ściany mające pokazać, że wody te należą do Chin, co jest przejawem siły militarnej.
Lokalne media podają, że w sumie będzie ich 90, w tym 60 Marynarki Wojennej i 30 Straży Przybrzeżnej.
Kuo Yuzhen, ekspert ds. bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku na Narodowym Uniwersytecie Sun Yat-sena na Tajwanie, powiedział, że zaangażowanie straży przybrzeżnej jest czymś nowym i sygnalizuje, że Chiny realizują inną strategię na wodach tajwańskich.
„Ćwiczyli zamykanie Tajwanu” – powiedział Kuo, odnosząc się do scenariusza, w którym statki chińskiej straży przybrzeżnej mogłyby blokować tajwańskie porty, podczas gdy marynarka wojenna utworzyłaby zewnętrzną blokadę na morzu.
reakcyjne kroki
Chiny ograniczyły swoją przestrzeń powietrzną u południowo-wschodniego wybrzeża od poniedziałku do środy, co oznacza, że planują przeprowadzić ćwiczenia, mimo że nie zostało to wyraźnie potwierdzone przez Armię Ludowo-Wyzwoleńczą.
Działania statków są w dużej mierze postrzegane jako odpowiedź na wizytę prezydenta Tajwanu Lai Ching-teya na Hawajach i na amerykańskim terytorium Guam podczas jego podróży zagranicznej w zeszłym tygodniu. Lai, który objął urząd w maju, jak dotąd unika wizyty w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych.
Chiny, które uznają Tajwan za część swojego terytorium, sprzeciwiają się wszelkim oficjalnym stosunkom dyplomatycznym między rządem tego wyspiarskiego państwa a jakimkolwiek innym krajem.
Kuo zasugerował, że Chiny mogą wycofać się z głośnych ćwiczeń, jeśli Lai zdecyduje się odwiedzić USA w przyszłym roku.
„Chiny powinny zarezerwować dla siebie strategiczne pole manewrowe” – stwierdził, dodając, że działalność wojskowa jest także ukłonem w stronę prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa, który ma objąć urząd na początku przyszłego roku.
Zapytany w poniedziałek, czy zobowiązałby się do obrony Tajwanu przed potencjalną chińską agresją, Trump odpowiedział w programie „Meet the Press” stacji NBC: „Nigdy nie mówię nie, bo muszę coś negocjować, prawda?”
Powiedział, że w ostatnich dniach rozmawiał z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, ale nie rozmawiali oni o kwestii Tajwanu.
„Rozmawialiśmy o innych rzeczach” – powiedziała. „Ale mam bardzo dobre relacje i mam nadzieję, że on tego nie zrobi”.