Square Enix kończy z wyłącznością PlayStation po spadku zysków

Square Enix chce otwartej relacji.

Mimo że współpraca Square Enix i Sony trwa już wiele lat, wydawca zdał sobie sprawę, że coś musi się zmienić, a dotyczy to między innymi przeniesienia największych gier poza zasięg jednej konsoli.

W najnowszym uwolnienie zyskówSquare Enix odnotowuje spadek zysków o -69,7% rok do roku, częściowo dzięki spadkom w grach MMO i urządzeń mobilnych, a także rosnącym stratom operacyjnym wynikającym z wysokiej amortyzacji kosztów deweloperskich, nawet jeśli sprzedaż nieznacznie wzrosła. Firma dała jednak jasno do zrozumienia, że ​​planuje maksymalnie wykorzystać te wysokie koszty rozwoju, wydając gry na większą liczbę platform. Square Enix będzie „agresywnie realizować strategię wieloplatformową, która obejmuje platformy Nintendo, PlayStation, Xbox i komputery PC” – czytamy.

Wiele największych gier Square Enix zostało powiązanych z jedną platformą, jak np. zeszłoroczne Final Fantasy 16 i tegoroczne Final Fantasy 7 Rebirth, obie wydane na jednym systemie – PlayStation 5. Nawet jeśli ta konsola jest bardzo popularna, Square Enix teraz w pełni rozumie, że nie mogą ograniczać się do tej strategii, niezależnie od rodzaju relacji, jaką łączą ich z Sony.

Niektórzy twierdzą, że źle to świadczy o Sony, ale mam na myśli, że każda z tych innych firm, gdyby mogła, zablokowałaby ekskluzywne oferty stron trzecich na duże gry. Tak naprawdę ciężar spoczywa na Square Enix, ponieważ robiło to przez tak długi czas w przypadku tak wielu dużych gier, a teraz zdają sobie sprawę, że w końcu muszą rozszerzyć działalność na wiele z tych tytułów. Nie jest jednak jasne, czy oznacza to, że gry, o których właśnie wspomniałem, pojawią się na innych platformach.

Nawet przy tym nowym planie prawdopodobnie największy platforma dla gier Square Enix przez większość czasu pozostanie PlayStation, głównie ze względu na powiązanie z marką i udział w rynku. Ciekaw jestem, jak Switch 2 wpłynie na to w najbliższej przyszłości. Ciekawi mnie też, czy Square Enix rzeczywiście będzie skłonne zawrzeć jakąś umowę z Microsoftem w sprawie umieszczania gier w ramach Game Pass. Jasne, to oznacza „rezygnację ze sprzedaży”, ale wcześniej sprzedaż tych gier była… zerowa, więc może warto wystawić ogromny czek, jaki wypisałby Microsoft. W obu przypadkach jest im lepiej niż było wcześniej.

Chociaż koncepcja wyłączności na gry nie odchodzi w zapomnienie, zasadniczo wszyscy w branży rozumieją, że ograniczanie wydań tylko do jednej konsoli w obliczu rosnących kosztów rozwoju i pogoni za dochodami na żywo to kiepski pomysł. Firma Microsoft od jakiegoś czasu stara się grać w dowolnym miejscu, udostępniając aktualizacje na PC i gry w chmurze w innych miejscach. Teraz Sony próbuje rozszerzyć swój plan wypuszczenia gry na komputery PC (co napotkało kilka problemów). Prawie żaden inny wydawca, Activision, EA, Take Two, Ubisoft, nie zrobił tego, co Square Enix z tymi ogromnymi wydaniami stron trzecich na jedną platformę, taką jak PlayStation. Ale nie wiecej.

Square Enix twierdzi dalej, że skupia się bardziej na jakości niż na ilości, w wyniku czego wiele gier w fazie rozwoju zostało anulowanych. Zobaczymy, dokąd to doprowadzi i czy będzie to miało jakiekolwiek znaczenie dla gry, która już wyszła.

Chodź za mną na Twitterze, Wątki, Youtube, I Instagrama.

Sięgnij po moje powieści science-fiction Seria Herokiller I Trylogia Zrodzonych z Ziemi.



źródło