Arrowverse to ważna część historii telewizji, pomagająca przenieść na mały ekran szerokość, wzajemne powiązania, dziwność i mydlaność komiksowych historii o superbohaterach DC. Zawierał także superbohaterów DC, których nigdy wcześniej nie adaptowano do akcji na żywo (jak Black Lightning i Batwoman), jednocześnie rzucając światło na mniej znanych złoczyńców z komiksów, takich jak Merlin, Savitar i Eradicator.
Mimo to, gdy w serii pojawiali się wielcy, kultowi złoczyńcy ze stron DC Comics, zaowocowało to naprawdę ekscytującymi historiami o superbohaterach – takimi jak Reverse-Flash, od walki z Flashem po założenie Legionu Zagłady czy „Superman i Lois” oraz następnie na nowo wymyślił Doomsday. W podobny sposób, w jaki „Flash” zdążył uwzględnić mniej znanych łotrzyków, jednocześnie nominalnie włączając w to kilku swoich najsłynniejszych przeciwników, „Superman i Lois” obejmuje większość Człowieka ze stali w zaledwie cztery sezony największymi wrogami – tylko nie w sposób, jakiego można się spodziewać. Istniał Generał Zod, tyle że był on jedynie skomputeryzowaną świadomością przechowywaną w Eradicatorze, zanim na krótko zajął ciało Supermana. Był też Bizarro Superman, który później stał się Doomsdayem. A potem, w sezonie 4, Lexa Luthora ponownie wyobrażono sobie jako człowieka, który ma więcej tężyzny niż rozumu, a mimo to wciąż jest tak przerażający jak zawsze.
Choć „Superman i Lois” był znakomity – i jest to prawdopodobnie najlepsza historia o Supermanie od czasu „Supermana” z 1978 roku – trudno nie zastanawiać się, co serial mógłby osiągnąć, gdyby udało mu się zrealizować swój pierwotny plan na siedem sezonów dozwolone, zwłaszcza jeśli chodzi o złoczyńców serialu. (Na przykład nigdy nie widzieliśmy w serialu pana Mxyzptlka.) Poza tym rzuciliśmy okiem na złoczyńców, którzy mogliby zostać uwzględnieni w przyszłych sezonach, gdyby tak się stało. Na przykład w sezonie 4 „Superman i Lois” przedstawili Miltona Fine’a (postać opętaną w komiksach przez superzłoczyńcę Brainiaca).
rozmawiać z linia telewizyjnaShowrunner Todd Helbing potwierdził, że pierwotnie Milton miał odegrać większą część historii serialu. „Gdybyśmy grali jeszcze kilka sezonów, naprawdę poznalibyśmy Brainiaca” – wyjaśnił. „Mogliśmy zrobić z nim więcej fajnych, tradycyjnych rzeczy z Brainiaca”.
Jeszcze bardziej ekscytujące jest to, że Helbing ujawnił, że scenarzyści „Supermana i Lois” skupili się na ostatecznym ożywieniu największego złoczyńcy uniwersum DC Comics jako największego złoczyńcy serialu: Darkseida.
Darkseid mógł dołączyć do Supermana i Lois
Darkseid to największe zło uniwersum DC Comics, groźny złoczyńca, który jest równie silny – jeśli nie silniejszy – niż Superman (choć zamiast tego z łatwością mógłby zostać złoczyńcą z Marvel Comics). Idealnie pasuje na swego rodzaju finałowego bossa w „Supermanie i Lois”, zwłaszcza że w sezonie 4 otrzymaliśmy już adaptację komiksu „Śmierć Supermana”.
„Istnieje również sposób, aby dostać się do Darkseid, o którym rozmawialiśmy” – powiedział Helbing. „Nie wiem, czy DC pozwoliłoby nam wykorzystać Darkseida, ale pracowalibyśmy ciężej, aby go zdobyć. Byłoby mnóstwo zabawy”.
Po pierwsze, Brainiac byłby świetnym pomysłem. Milton udowodnił już, że jest silnym przeciwnikiem w sezonie 4; Był przebiegłym złoczyńcą, który potrafił przechytrzyć sojuszników Supermana i którego taktyka pozwoliła mu dorównać siłą Supermana. Postać Brainiaca sprawdziła się także w filmach aktorskich, występując wszędzie, od „Smallville” po „Krypton”.
Jednak Darkseid to z pewnością ambitny wybór. W końcu poza jej krótkim występem w „Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera” (który pierwotnie ukazał się bezpośrednio w streamingu), postać ta nigdy wcześniej nie była odpowiednio przystosowana do gry na żywo. Nawet gdy „Smallville” przedstawiło wersję tej postaci, była ona w zasadzie chmurą dymu. Ciekawie byłoby zobaczyć, jak „Superman i Lois” wypróbowują Darkseida, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że do pokonania go z pewnością potrzebna byłaby większa drużyna niż sam Superman.
Teraz, gdy „Superman i Lois” dobiegły końca, pozostaje nam „Moje przygody z Supermanem” jako jedyny obecnie emitowany w telewizji projekt „Człowiek ze stali”. Biorąc pod uwagę, że James Gunn ponownie wprowadzi tę postać na duży ekran w przyszłym roku w ramach wznowienia DC Universe, jest mało prawdopodobne, że w najbliższym czasie powróci do telewizji w akcji na żywo.
„Superman i Lois” można oglądać w całości w aplikacji The CW.