Obserwatorom z Bliskiego Wschodu można wybaczyć, że myśleli, że znaleźli się w wehikule czasu, kiedy w zeszłym tygodniu syryjscy rebelianci zaatakowali północno-zachodnie regiony kraju i w niespodziewanym ataku zajęli Aleppo, co ponownie rozpaliło długo uśpioną wojnę domową w kraju.

W ciągu ostatnich siedmiu dni rebelianci – od dawna uważani za rozdrobnioną, beznadziejnie skompromitowaną siłę – wyparli wojska armii syryjskiej ze swoich pozycji i pozycji, osiągając zyski w prowincjach Idlib, Aleppo i Hama. Ofensywa stanowi najpoważniejsze zagrożenie dla prezydenta Syrii Bashara al-Assada i jego zwolenników w Iranie i Rosji od 2019 r.

Po początkowym wycofaniu siły lojalistów przegrupowują się, według doniesień o jednostkach armii syryjskiej i wspieranych przez Iran irackich bojówkach zmierzających w stronę Hamy, aby powstrzymać natarcie opozycji. W międzyczasie rosyjskie samoloty bojowe przeprowadziły ataki powietrzne na okupowane obszary Aleppo i zbombardowały obszary zajęte przez rebeliantów na północy. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, grupa monitorująca posiadająca sieć działaczy w kraju, twierdzi, że w ostatnich walkach zginęło ponad 600 osób, w tym ponad 100 cywilów.

Te starcia po raz kolejny zwróciły uwagę na wojnę domową, która w dużej mierze zniknęła z pierwszych stron gazet, choć tak naprawdę nigdy się nie zakończyła.

Oto, co się stało i co to może oznaczać dla różnych graczy.

Kto jest zaangażowany i dlaczego jest to ważne?

Strony wojujące są ostatnimi, którzy przeżyli wyniszczającą wojnę domową w Syrii, która rozpoczęła się w 2011 r. kolejną rewolucją Arabskiej Wiosny, podczas której antyrządowi protestujący domagali się obalenia Assada.

Rząd podjął decyzję o ich zniszczeniu, wysyłając żołnierzy i wspieranych przez państwo bandytów na fali brutalności. Wywołało to powstanie zbrojne, które w szczytowym momencie obejmowało dziesiątki grup zbrojnych w całym kraju, w tym wspierane przez Zatokę Perską bojówki islamskie, filie Państwa Islamskiego i Al-Kaidy, a także umiarkowane grupy wspierane przez USA i inne kraje zachodnie.

Nigdy jednak nie udało im się całkowicie zjednoczyć. Assad w odwecie wezwał grupy zbrojne wspierane przez Iran i Teheran, w tym libański Hezbollah, do wzmocnienia swoich żołnierzy. W 2015 roku Rosja stanęła po stronie rządu, odwracając losy wojny na korzyść Assada.

Zanim wojna zamieniła się w impas około 2019 r., zginęło ponad pół miliona ludzi, miliony zostały wysiedlone lub stały się uchodźcami, a kraj był zdewastowany. Ale Assad kontrolował 70% tego kraju.

Resztę podzielono na trzy rywalizujące ze sobą administracje: jedną w północno-zachodniej prowincji Idlib, na której czele stoi Hayat Tahrir al-Sham (HTS), grupa dżihadystów niegdyś powiązana z Al-Kaidą (oddzieliła się w 2016 r.; która nadal jest uznawana za terrorystę) . Grupa według Ameryki; koalicja wspieranych przez Turcję milicji, która z pomocą Ankary rządzi częścią północy; Syryjskie Siły Demokratyczne, kurdyjska milicja kontrolująca wspierany przez USA protektorat na północnym wschodzie kraju, wysłały na ten obszar około 900 żołnierzy amerykańskich, aby zapobiec odrodzeniu się Państwa Islamskiego.

Ten zawrotny łańcuch milicji i protektoratów oznacza, że ​​to, co dzieje się w Syrii, raczej nie pozostanie w Syrii. Zmiana władzy w kraju będzie miała konsekwencje dla całego regionu i spowoduje poważne wstrząsy w rywalizacji między USA a Rosją, nie wspominając o Iranie.

Dlaczego agresja zaczęła się teraz?

Wydarzeń w Syrii nie można oddzielić od konsekwencji ataków Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. Późniejsza wojna Izraela w Libanie osłabiła Hezbollah, a także Iran, oba ważne sojuszniki Assada. Rosję rozprasza także wojna na Ukrainie, co oznacza, że ​​ma mniej sił, które może przeznaczyć na przetrwanie Assada.

Izrael, który okupuje Wzgórza Golan, do których domaga się Syria, również skupia swój gniew na zastępczych siłach Iranu. W ostatnich miesiącach nasiliła ataki na grupy sprzymierzone z Iranem w Syrii, jeszcze bardziej osłabiając potęgę Teheranu.

Wszystko to sprawiło, że był to dogodny moment dla przeciwnika do ataku.

Co dzieje się na ziemi?

Atak prowadzi HTS i niektórzy z jego oddziałów dżihadystycznych, a także wspierana przez Turcję grupa zwana Syryjską Armią Narodową. Przeprowadzili dwutorowy atak i zajęli obszar o powierzchni około 170 mil kwadratowych. Obejmuje to drugie co do wielkości miasto Syrii i jego potęgę gospodarczą – Aleppo, do którego rebelianci wkroczyli po raz pierwszy w 2012 r. i wyparli go cztery lata później.

Teraz są gotowi zniszczyć część centrum kraju. Nabyli także duże ilości broni i zaopatrzenia, w tym odrzutowców i helikopterów, od armii syryjskiej.

W środę media państwowe podały, że armia syryjska zajęła niektóre obszary Hamy i planuje kontrofensywę.

Co to oznacza dla Assada i jego sojuszników?

Przed odrodzeniem się rebeliantów przetrwanie Assada wydawało się skazane na niebezpieczeństwo. Wojna wyniszczyła jego rząd i armię i zmusiła go do oddania wszystkiego, co pozostało, Iranowi i Rosji, ale Assad nadal wierzył, że może przeczekać, gdy jego przeciwnicy będą wystarczająco bezpieczni. Odmówił negocjacji z opozycją i Turcją i nalegał, aby Stany Zjednoczone opuściły kraj.

Największą stratą dla Assada może być dla narodu syryjskiego żyjącego pod jego rządami. Wielu dołączyło do niego raczej z prawdziwej lojalności niż ze strachu przed bezprawiem, grabieżami i uciskiem w obliczu podzielonej opozycji. Ponieważ jednak oddziały wojskowe okazały się niezdolne lub niechętne do ochrony miejscowej ludności, nie stawiały większego oporu i uciekły się do nalotów na Aleppo – co jest mało prawdopodobne, aby uzyskać poparcie rządu od miejscowej ludności.

Jednocześnie duża liczba uczestniczących frakcji popiera ideologie dżihadystów, które większość Syryjczyków odrzuca. Jednak do tej pory opozycja była ostrożna w stosunku do obywateli. Filmy w mediach społecznościowych pokazywały brodatych bojowników spacerujących ulicami miasta, zapewniających chrześcijan i inne mniejszości o swoim bezpieczeństwie. Aktywiści twierdzą, że bojownicy zostali ukarani, aby nie nękać mieszkańców.

Jeśli opozycji uda się utrzymać zdobycze, zachować solidarność i przywrócić swój wizerunek wśród narodu syryjskiego, Assad może być zmuszony do poważnych ustępstw w zamian za przeżycie.

W ostatnich dniach pojawił się jeden z pomysłów, aby Assad odwrócił się od Moskwy i Teheranu w zamian za złagodzenie sankcji. Dla Iranu oznaczałoby to utratę kluczowego węzła w pociągu logistycznym wykorzystywanym do zaopatrywania Hezbollahu. Osłabiłoby to także tak zwaną Oś Oporu, grupę rządów i grup paramilitarnych pod przywództwem Iranu, walczącą przeciwko USA i Izraelowi.

Rosja, która jest obecna na śródziemnomorskim wybrzeżu Syrii, straciłaby wiarygodnego klienta w regionie, nie wspominając o bazie lotniczej na Bliskim Wschodzie i jedynym porcie ciepłej wody dla swojej marynarki wojennej.

Na razie ani Assad, ani jego sojusznicy nie wykazują żadnych oznak wycofania się. W oświadczeniach i wywiadach urzędnicy rządowi upierają się, że wojsko prowadzi ofensywę przeciwko rebeliantom, których nazywają terrorystami, a irańscy wysłannicy obiecali pełne poparcie dla Assada. Rosja wysłała swoje samoloty bojowe do ataku na obszary kontrolowane przez rebeliantów w Idlib i Aleppo.

Co Turcja ma z tego?

Türkiye wspiera opozycję od 2011 roku i przyjęła do walk największą liczbę uchodźców. Początkowo nalegała, aby Assad musiał odejść, ale prawie 14 lat później większym priorytetem dla tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana jest odesłanie uchodźców do domu i zniszczenie SDF, kurdyjskiej milicji, która jego zdaniem jest powiązana z Partią Pracujących Kurdystanu, zakazaną przez Ankarę. Albo PKK.

Chcąc zdobyć Aleppo, rebelianci otoczyli kilka obszarów obecnie kontrolowanych przez SDF i obiecali bojownikom kurdyjskim bezpieczne przedostanie się do północno-wschodniej Syrii. Nie jest jasne, czy to zrobił.

Sukces w walce z Kurdami może dobrze wróżyć Turcji, gdy Trump obejmie urząd w przyszłym miesiącu. Podczas swojej pierwszej kadencji Trump wielokrotnie próbował wycofać wojska amerykańskie z Syrii, nazywając ich rozmieszczenie tam kosztowną, ale bezużyteczną interwencją zagraniczną. Klęska Kurdów może sprawić, że uwierzą, że ich pobyt nie jest już właściwy.

Czy to zwycięstwo Ameryki i Izraela?

Przywódcy obu krajów będą szczęśliwi, gdy Assad odejdzie. Ale jeśli podtrzyma warunek ograniczenia wpływów Iranu i Rosji, będzie to nadal zwycięstwo, ponieważ Iran nie będzie w stanie dostarczać broni Hezbollahowi ani grozić Izraelowi za pośrednictwem Syrii i będzie mógł kontynuować ożywienie gospodarcze duży wylot dla. Klęska Rosji w Syrii da Ameryce swobodę w tym regionie.

Mimo to wojna w Syrii okazała się w przeszłości problemem międzynarodowym, kiedy odrodzenie się Państwa Islamskiego sprawiło, że Stany Zjednoczone przewodziły koalicji krajów w wieloletniej kampanii mającej na celu zniszczenie tej grupy ekstremistycznej. Konflikty w tym kraju przyczyniły się również do napływu uchodźców, co zmieniło krajobraz polityczny Europy i wzmocniło antyimigranckie partie prawicowe. Irak i Jordania stoją w obliczu niestabilności spowodowanej zamętem trwających konfliktów w Gazie i Libanie, co zwiększyło ich problemy.

Anarchia może dotknąć także Izrael. W wojnie z Hamasem i Hezbollahem Assad jak dotąd trzymał swoje siły z dala od walki z Izraelem. Stawiali także niewielki opór wobec powtarzających się ataków Izraela na irańskie aktywa w tym kraju. Nie ma żadnej gwarancji, że sytuacja będzie kontynuowana.

Source link