W piątek Sąd Najwyższy zgodził się rozpatrzyć kontrowersje wokół wojen kulturowych i zdecydować, czy rodzice mają prawo do wolności religijnej, aby uniemożliwiać swoim dzieciom korzystanie z podręczników szkolnych i planów lekcji zawierających tematykę LGBTQ+.

sąd Głosowano za rozpatrzeniem odwołania Od grupy rodziców muzułmanów, Żydów i chrześcijan z hrabstwa Montgomery w stanie Maryland, którzy sprzeciwili się nowym książeczkom dla dzieci ze szkół podstawowych, twierdząc, że „w przypadku dzieci w wieku trzech i czterech lat świętujcie zmianę płci, parady dumy i preferencje dotyczące zaimków”.

Początkowo rada szkoły odpowiedziała na skargi, twierdząc, że rodzice mogą zabierać swoje dzieci z zajęć, gdy używane są lub omawiane są nowe podręczniki.

Jednak po zaobserwowaniu „rosnącej liczby wniosków o rezygnację” okręg szkolny zmienił kurs w 2023 r. i stwierdził, że żadna rezygnacja nie zostanie przyznana „z jakiegokolwiek powodu”.

Następnie rodzice złożyli pozew do sądu federalnego, powołując się na zabezpieczenia zawarte w Pierwszej Poprawce dotyczące swobodnego praktykowania religii.

Reprezentował go Fundusz Becketa na rzecz Wolności Religijnej. Po tym, jak nie udało mu się uzyskać korzystnego dla rodziców postanowienia sądu, nalegał, aby Sąd Najwyższy rozpatrzył sprawę i przyznał rodzicom prawo do „rezygnacji” z książek, które jego zdaniem szkodzą ich przekonaniom religijnym.

Twierdził, że wiele nowych książek o „integracji” dla uczniów od przedszkola do piątej klasy wspiera postępową ideologię dotyczącą płci i seksualności.

Zacytował książkę, w której 3- i 4-letnie dzieci poproszono o znalezienie obrazków z listy słów zawierającej „flaga interseksualna”, „drag queen”, „bielizna” i „skóra”. Inna książka zaleca najlepsze podejście do dzieci ze zmianą płci, powiedział.

Starszy prawnik Becketta, Eric Baxter, z zadowoleniem przyjął interwencję sądu.

„Narzucanie kontrowersyjnej ideologii gender trzyletnim dzieciom bez zgody rodziców stanowi obrazę tradycji naszego kraju, praw rodzicielskich i podstawowej ludzkiej przyzwoitości” – stwierdził w oświadczeniu. „Trybunał musi jasno powiedzieć: rodzice, a nie państwo, powinni decydować, jak i kiedy wprowadzać swoje dzieci w delikatne kwestie związane z płcią i seksualnością”.

W zeszłym miesiącu prawnicy okręgu szkolnego stwierdzili, że sędzia nie ma powodu zajmować się tą sprawą.

Powiedział: „Każdy sąd apelacyjny, który rozpatrywał tę kwestię, orzekł, że samo podkreślanie kontrowersyjnych kwestii w programie nauczania szkół publicznych nie obciąża swobodnego praktykowania religii przez rodziców lub uczniów”. „Rodzice, którzy decydują się na posłanie swoich dzieci do szkoły publicznej, nie są pozbawieni prawa do swobodnego praktykowania swojej religii tylko dlatego, że ich dzieci zapoznają się z materiałami programowymi, które rodzice uważają za nieodpowiednie. Na to wygląda”.

Sędziowie prawdopodobnie wyznaczą rozprawę w sprawie Mahmood przeciwko Taylorowi pod koniec kwietnia.

Source link