We wrześniu ubiegłego roku Kate Middleton ogłosiła, że ukończyła chemioterapię.
Oczywiście fani księżnej Walii byli szczęśliwi, ale mąż Kate, książę William, przestrzegł, że przed nią jeszcze „długa droga do powrotu do zdrowia”.
Kate spędziła większość 2024 roku walcząc z niezdiagnozowaną postacią raka, a na początku tego tygodnia ujawniła, że jest obecnie w remisji.
Być może minęło trochę czasu, zanim była gotowa do omówienia całej historii, ale teraz Kate zdradza nowe szczegóły dotyczące walki swojego życia.
Niespodziewana wizyta Kate
We wtorek Kate odwiedziła szpital Royal Marsden Hospital, gdzie otrzymała leczenie w czasie choroby.
Księżna Walii spotkała się z pacjentami i lekarzami, a jeszcze tego samego dnia Kate i Will ujawnili, że zostaną królewskimi patronami szpitala i centrum badawczego.
Początkowo niewiele było informacji na temat tematów rozmowy Kate. Ale według nowego raportu codzienna pocztaPrzyszła królowa wykazała się słynnym poczuciem humoru, opowiadając o swoich problemach zdrowotnych.
Kate otwarcie mówi o chemii
W rozmowie z pacjentką na raka, Katherine Field, Kate opowiedziała o nieznanym wcześniej aspekcie swojego leczenia. Wygląda na to, że w pewnym momencie Kate została wyposażona w urządzenie zwane portem chemioterapii.
„Tak się do tego przywiązałam” – zażartowała Kate, że w pewnym momencie personel musiał ją poinformować: „Możesz to usunąć”.
Terminologia używana przez Kate może nie być znana osobom, które nigdy nie przechodziły chemioterapii.
klinika w Cleveland Port chemioterapii jest opisywany jako „małe, wszczepione urządzenie przymocowane do żyły (zwykle w górnej części klatki piersiowej)”. Dzięki temu pracownicy służby zdrowia mogą pobierać krew i podawać leki – w tym leki stosowane w chemioterapii – bez igieł. Port może pozostać na miejscu przez tygodnie, miesiące lub lata.
Wygląda na to, że Kate go usunęła. To kolejny pocieszający znak, że robi postępy i jest gotowy na powrót do normalności.
Po tym, jak przez większą część 2024 roku trzymała się z dala od życia publicznego, w ostatnich miesiącach Kate pojawiła się kilka razy.
Wygląda jednak na to, że podróż Marsdena była najbardziej osobista ze wszystkich.
Rozmawiając z pacjentką, Kate podobno skomentowała bliską przyjaźń między osobami, które jednocześnie przechodzą chemioterapię.
„Musiałem to zrobić prywatnie i po cichu, ale przebywanie na oddziale w taki sposób dodaje mi otuchy” – powiedział.
„Wszyscy mi mówili: proszę, zachowaj pozytywne nastawienie, to robi dużą różnicę” – powiedział.
A teraz Kate robi wielką różnicę.
,