Wpływ Mike’a Mignoli jest szeroki, od Henry’ego Jamesa po Jacka Kirby’ego. W Jednorazowy komiks „Hellboy: The Midnight Circus” Jeden ze strażników Hellboya zabiera młodego demona do biblioteki, aby mógł nauczyć się czytać coś innego niż komiksy; Wydaje się, że jest inspirowany miłością Mignoli do czytania.
„Dracula” jest straszny Powieść kto najbardziej zainspirował Mignolę i innych „Hellboy: Obudź diabła”, „Dziękuje Draculi i wszystkim wampirom, które kochałem”. „Hellboy: robak zdobywca” nosi tytuł po wiersz Edgara Allana (na wzór tego wiersza) i zawiera podobny ukłon w stronę starych bohaterów pulpy, takich jak Doc Savage i The Shadow.
„Narzeczona Frankensteina” to ulubiona piosenka Mignoli Demon film, ale Boris Karloff ma inny horror, który podoba mu się jeszcze bardziej: „Porywacz ciał” z 1945 r. Gdzie Karloff gra raczej otwartego i przerażającego rabusia grobów niż ociężałą kreaturę.
Hellboy, jako postać i komiks, jest ostateczną syntezą wszystkiego, co kochał Mignola. Czasami nazywany „badaczem zjawisk paranormalnych”, ma podejście podobne do Philipa Marlowe’a, ale do spraw podchodzi z bardziej ezoterycznym podejściem. On sam jest potworem (w całkowicie dosłownym tego słowa znaczeniu). Chociaż Hellboy jest w większości akceptowany przez ludzi, nigdy nie może Całkowicie Przejdź przez most i zostań jednym z nich – podobnie jak potwór Frankensteina i jego poszukiwanie towarzystwa.
„Narzeczona Frankensteina” różni się od książki Shelley, ale lepiej przedstawia tragiczną stronę potwora. Po pierwsze, dotyczy to tych części książki, w których potwór próbuje zaprzyjaźnić się z niewidomym, ale ścigający go ludzie znów mogą zobaczyć jego postać. Oczywiście stworzenie pragnie oblubienicy z powodu swojej samotności, a kiedy ona również odwraca się od niego na jego widok, jego rozpacz zostaje spełniona.
Filmy „Hellboy” Guillermo del Toro szczególnie ukazują jego outsiderstwo. Reżyser, wielki fan „Frankensteina”, który przygotowuje własną adaptację książki Shelley, wyraźnie odpowiedział i wzmocnił przebłyski wyobcowania w Hellboyu Mignoli.
Grany przez Rona Perlmana i rysowany przez Mignolę Hellboy ma grubą linię szczęki, która dorównuje kwadratowej istocie Karloffa. Różnica polega na tym, że Hellboy jest jasnowidzem, a nie zabójcą; Zamiast marszczyć brwi, rozdaje dzieciom uśmiechy i lizaki. Stworzenie postanowiło zaatakować świat, który go odrzucił. W wielu opowieściach „Hellboya” demony mówią Hellboyowi, aby już rozpoczął apokalipsę, a on zawsze każe im się spieprzyć, dwukrotnie odcinając mu rogi, aby pokazać, że odrzuca swój los. (Hellboy nigdy nie zapuszcza w pełni swoich rogów, żeby wyglądać bardziej na człowieka.)
Pomaga to, że w przeciwieństwie do Stworzenia, Hellboy miał ojca, który go kochał: profesora Trevora „Brooma” Bruttenholma. W kulminacyjnym miniserialu pt. „Hellboy: Burza i wściekłość”, Hellboy widzi tabliczkę z napisem „Koniec jest bliski” i czuje się ponury, wiedząc, że został sprowadzony na Ziemię, aby spowodować ten koniec. Tak więc Hellboy pamięta moment ze swojego dzieciństwa, kiedy Broome zapewnił go, że nie jest potworem Frankensteina: