Może nie wszyscy znają Leigh Whannell, ale jeśli jesteś fanem horrorów, niewątpliwie wywarła ona w ten czy inny sposób wpływ na Twoje życie przez ostatnie 20 lat. Jako współtwórca zarówno długoletniej serii hitów „Piła”, jak i „Naznaczony”, z pewnością pozostawił po sobie ślad. O jego reżyserskiej twórczości, łącznie z „Upgrade” i „The Invisible Man”, nie można powiedzieć nic. Innymi słowy, twórczość Whannella zasługuje na uwagę. Przykładowo, ich nowe podejście do „Człowieka-wilka” przyciąga uwagę i będzie wielkim hitem dla Blumhouse i Universal, gdy trafi do kin w przyszły weekend.
„The Wolf Man” oczekuje obecnie, że weekend otwarcia będzie wart od 20 do 30 milionów dolarów teoria box office’uTo byłby solidny początek, zwłaszcza dla filmu nakręconego przy skromnym budżecie produkcyjnym wynoszącym 7 milionów dolarów. To prawda, że nie wymaga to żadnego marketingu, ale mimo to może odnieść ogromny sukces na wczesnym etapie. Nie szkodzi również, że ostatnim wielkim horrorem, który trafił do kin w Boże Narodzenie, był „Nosferatu”, który zaszedł tak daleko. Jednak już w przyszłym tygodniu publiczność będzie gotowa na coś innego.
Jedną rzeczą, która zdecydowanie działa na korzyść Whannella, jest uznanie krytyków. Chociaż w chwili pisania tego tekstu nie opublikowano jeszcze pełnych recenzji filmu, wczesne reakcje mediów społecznościowych na „Człowieka-wilka” były w większości bardzo pozytywne, pomimo początkowego chwytu marketingowego, który pozostawił filmowi niepochlebne spojrzenie na projekt tytułowego stworzenia. Zaprezentowano. Na szczęście, sądząc po wczesnych informacjach, tragicznie zły Człowiek-Wilk z zeszłorocznego Halloweenowego horroru nie jest w pełni reprezentatywny dla rzeczywistego filmu.
Tak naprawdę jedyną wadą jest to, że „Człowiek-wilk” będzie miał konkurencję. 24 stycznia w kinach pojawi się uznany horror Stevena Soderbergha o zjawiskach nadprzyrodzonych „Obecność”. Potem Warner Bros. Pod koniec miesiąca pojawi się horror science-fiction „Towarzysz”. W tym drugim filmie jest o wiele więcej, ponieważ pochodzi od producenta Zacha Kriegera, znanego z „Barbarzyńcy”. Mimo to wszystkie te filmy są wyświetlane w różnych podgatunkach, więc może/powinno być miejsce dla każdego.
Czy „Człowiek-wilk” może mieć mocny debiut kasowy w 2025 roku?
„Człowiek-wilk” skupia się na Blake’u (Christopher Abbott), mężczyźnie, który po tajemniczym zniknięciu ojca dziedziczy swój odległy dom z dzieciństwa w Oregonie. Chociaż jego małżeństwo z żoną Charlotte (Julia Garner) znajduje się w trudnej sytuacji, Blake przekonuje ją, aby zrobiła sobie przerwę od miasta i przeprowadziła się do domu, do ich młodej córki Ginger (Matilida Firth). Jednak po dotarciu do domu zostają zaatakowani przez niewidzialną bestię i muszą zabarykadować się w budynku, podczas gdy stworzenie się ukrywa. Potem, gdy zapada noc, Blake zaczyna zachowywać się dziwnie. Powstaje przerażenie.
Whannell wystąpi w filmie „The Invisible Man” z 2020 r., który okazał się wielkim hitem i dzięki któremu podpisał kontrakt z Blumhouse za pierwszym razem. Film odniósł także znaczący sukces pod względem krytycznym i komercyjnym, dając twórcy filmu możliwość odbicia swojego piętna na micie o wilkołaku.
Przy tak dużym otwarciu, zwłaszcza biorąc pod uwagę zagraniczne dochody, „Człowiek-wilk” może z łatwością stać się światowym zyskiem rzędu 100 milionów dolarów. Jest na dobrej drodze do premiery na tym samym stadionie, co „Longlegs” (22,4 mln dolarów za otwarcie / 126,9 mln dolarów na całym świecie) i „Smile 2” (23 mln dolarów za otwarcie / 138 mln dolarów na całym świecie). To dobre towarzystwo.
Zakładając, że wszystko pójdzie dobrze, Blumhouse ma rozpocząć rok 2025 jeszcze silniejszy niż 2024. Jeśli pamiętacie, w zeszłym roku o tej porze studio wypuściło horror „Night Swim”, który zarobił na całym świecie ponad 54 miliony dolarów. Był to wciąż niewielki sukces finansowy, ale nie na poziomie, jaki często wydaje studio. Dopiero we wrześniu ubiegłego roku ukazał się utwór „Speak No Evil” Blumhouse w końcu zmienił sytuację. W takim przypadku rok 2025 już zapowiada się znacznie lepiej dla Blumhouse, horroru i ogólnie dla box office’u.
„Człowiek-wilk” trafi do kin 17 stycznia 2025 roku.