Meksyk – miasto
Należy do najsłynniejszych meksykańskich powieściopisarzy, historyków i działaczy lewicowych. Ale Paco Ignacio Taibo II jest najbardziej znany ze swojego fikcyjnego alter ego: Hectora Belascoron Shayne, wyjątkowego prywatnego detektywa stawiającego czoła niesprawiedliwości, korupcji i przestępczości w głębi Meksyku lat 70. XX wieku. Wyczyny Gumshoe, pełne napięcia, czarnej komedii i różnorodnej obsady charakterystycznej dla półświata stolicy Meksyku, doczekały się ekranizacji i seriali Netflix oraz przetłumaczonych na angielski i inne języki.
Taibo (75 l.) napisał ponad 40 książek, w tym dziewięć kryminałów z Belescoru, biografie (m.in. Ernesto „Che” Guevara i willa generała Francisco „Pancho”) oraz medytacje na temat wydarzeń historycznych, takich jak protesty studenckie w Meksyku w 1968 roku. , w której był wspólnikiem.
Ten płodny autor pełni także funkcję swego rodzaju komisarza ds. kultury, kierując rządowym wydawnictwem El Fondo de Cultura Económica, które w swojej sierpniowej 90-letniej historii opublikowało ponad 10 000 tytułów różnych gatunków. El Fondo ma księgarnie w Meksyku – najludniejszym hiszpańskojęzycznym kraju na świecie – oraz w Ameryce Łacińskiej i Hiszpanii.
Wieloletni przyjaciel i lewicowiec Taibo, były prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador, wybrał go na stanowisko wydawnicze. Następczyni Lópeza Obradora, prezydent Claudia Sheinbaum, która objęła urząd w październiku, ponownie powołała go na to stanowisko.
Taibo rozmawiał z „The Times” w kawiarni przed główną księgarnią El Fondo w Meksyku. Autor w dżinsach i czerwonej koszulce polo, palący nałogowo Marlboro i pijący Coca-Colę – ostoję amerykańskiej kultury, którą często gardzi – rozmawiając o literaturze, polityce, czytaniu w epoce cyfrowej i śmiertelności. Ta rozmowa została zredagowana pod kątem długości i przejrzystości.
Czym jest Fundusz Kultury Ekonomicznej?
El Fondo jest wydawcą o pewnym stopniu niezależności od rządu, współfinansowanym przez aparat państwowy i posiadającym własną sprzedaż książek. Poza tym jest także ośrodkiem promocji i zachęcania do czytelnictwa.
Publikujemy 40 książek miesięcznie i docieramy do czytelników poprzez Libro-Bus (bibliotekę na kółkach).
El Fondo zmieniło się od czasu, gdy przejąłeś władzę.
Odziedziczyliśmy (w 2019 r.) strukturę z dużą ilością korupcji, nieefektywności i nieudolności. Mieliśmy ponad 100 000 książek – wiele z nich autorstwa młodych autorów – nierozprowadzonych i leżących w magazynie. Powiedzieliśmy: „Będziemy redagować, promować i dystrybuować te książki po niskiej cenie, aby mogły znaleźć swoich czytelników”. Zmieniliśmy wszystkie zasady gry.
Niektórzy przesunęli uwagę El Fondo z tekstów akademickich na bardziej populistyczne – i tańsze (niektóre broszury El Fondo są sprzedawane za 1 dolara lub mniej, a stosunkowo niewiele książek kosztuje więcej niż 25 dolarów) – beletrystykę, literaturę dla dzieci i dzieła ilustrowane Ty krytykowano za skupianie się na sobie.
To nie jest prawda. Bardzo znacząca część publikowanych przez nas co miesiąc książek ma charakter naukowy. …Ale naszym priorytetem jest udostępnienie książek osobom, które często nie mają do nich dostępu – ze względu na cenę, sieć dystrybucji czy cokolwiek.
Czy pomoc młodym pisarzom jest priorytetem?
Są naturalnym źródłem, ale nie jest to kwestia kwotowa. Mój brat żartował: „Jak długo można uważać się za młodego poetę? Do 50. roku życia.” Mamy jednak specyficzną kolekcję młodych pisarzy spoza stolicy (Meksyk). Chcemy rozszerzyć nasz zasięg na pisarzy, którzy nie mają dostępu do publikacji.
Jak dużym wyzwaniem jest promocja książki w epoce cyfrowej, zwłaszcza wśród młodzieży?
Oczywiście jest to czas, w którym telefony komórkowe są pod dużą presją, aby odwrócić uwagę. My (wydawca) nie jesteśmy już właścicielami tej gry. Będziemy musieli walczyć. Obecnie co tydzień mamy w telewizji sześć programów o książkach i siedem w radiu. Tworzymy TikTok i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby przekonać nastolatków, że czytanie jest fajne.
El Fondo posiada centrum dystrybucji swoich zbiorów w San Diego, a także mobilną „ciężarówkę z książkami”, która odwiedza szkoły, biblioteki itp. na tym obszarze. Czy El Fondo może zwiększyć swój zasięg wśród osób hiszpańskojęzycznych w Stanach Zjednoczonych?
Chcę pojechać do Los Angeles, aby zobaczyć, jakie są możliwości zbudowania dobrej księgarni i centrum kulturalnego. Nie możemy tego zrobić sami. Musimy sprzymierzyć się z niezależnymi księgarniami latynoskimi.
Panuje przekonanie, że obecna era literatury latynoamerykańskiej blednie w porównaniu z latami „boomu” lat 60. i 70. XX wieku, okresem rozkwitu Gabriela Garcíi Márqueza, Julio Cortázara, Carlosa Fuentesa, Mario Vargasa Llosy itp. Jaka jest Twoja opinia?
Naprawdę nie możesz porównywać. daj temu czas. Może nie tak spektakularne jak odbicie teraz, ale do oceny potrzeba dystansu. Miałem dużo szczęścia: w młodości czytałem literaturę latynoamerykańską jak szalony. …I oczywiście od tego czasu nastąpił pewien postęp, pewna ekspansja stylów. …Pisarze latynoamerykańscy przyjęli jego wymiar w latach 80-tych powieść kryminalna („noir” lub mroczna fikcja), policyjne tajemnice, które mieszają przestępcę ze środowiskiem społecznym. Jestem częścią tego ruchu.
Bellascoren Shiney plasuje się gdzieś pomiędzy Samem Spade’em i Columbo – ale to za dużo karaAlbo mieszkaniec Meksyku. Trzyma się poczucia przyzwoitości w atmosferze upadku moralnego, czasami skręcając w stronę surrealizmu. Jego wierny doktor Watson jest hydraulikiem. Ekscentryczny rodowód detektywa: jest synem matki irlandzkiej piosenkarki folkowej i ojca baskijskiego kapitana morskiego.
Ale na pewno jest Meksykaninem.
Jako dziecko przeprowadziłeś się z rodziną z Hiszpanii do Meksyku. To było po hiszpańskiej wojnie domowej. Czy w Twoim domu słychać było także echo tej epokowej walki?
Moi dziadkowie brali udział w wojnie. Jeden zginął, drugi trafił do więzienia.
Byli republikanami przeciwko Francisco Franco?
Oczywiście, że Republikanin! Jeśli nie, umrę ze wstydu.
Jesteś zdecydowanym zwolennikiem byłego prezydenta Lópeza Obradora i prezydenta Sheinbauma oraz ich głoszonej „transformacji” meksykańskiego społeczeństwa. A co z krytykami, którzy twierdzą, że Meksyk taki jest? Ale Droga do jednopartyjnego, autorytarnego państwa?
Autorytarny, naprawdę? Czy o czymś zapomnieli? Czas, kiedy w Meksyku odbył się Kongres składający się z 315 przedstawicieli (partii rządzącej) i jednego niezależnego? To nie było tak dawno temu. A kiedy prezydent został wybrany w drodze oszustwa? Kraj, który rozwiązał swoje konflikty poprzez brutalne represje? Był autorytarny.
Czy polaryzacja polityczna wzrasta?
Czy jest to kraj spolaryzowany? Tak? Czy jest bardziej spolaryzowany niż wcześniej? Nie. Kiedy otworzyli ogień do los campesinos w Aguas Blancas (policyjna masakra 17 rolników w zachodnim stanie Guerrero w 1995 r.), czy kraj ten był mniej spolaryzowany niż obecnie? Nie, to było spolaryzowane w inny sposób.
Czy niepokoi Cię międzynarodowa reakcja na lewicowy reżim polityczny w Meksyku?
Konserwatywnym poglądom w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii nie podoba się to, co robimy w Meksyku. Zrozumiałem. Reprezentujemy lewicę i nie chowamy się w jaskini. Priorytetowo traktujemy programy społeczne, a nie kapitałowe. Andrés Manuel (López Obrador) powiedział to bardzo wyraźnie: „Nie mamy problemu z dużym kapitałem w Meksyku – ale z godziwymi płacami, całkowitą wolnością i brakiem grabieży”.
Jak widzisz przyszłość Meksyku?
skomplikowany. I pełen nadziei.
Fani nie mogą się doczekać nowych historii podróżujących w mroczniejsze głębiny stolicy Belaskoran. Czy znużeni światem szamani i dawna stolica Azteków stracili swoje noir juju?
Straciłem to, gdy się zestarzałem. Nie piszę już powieści z tej samej perspektywy. Teraz wieczorami piszę powieść kryminalną – ale nie z Belascoranem, ale z moją ulubioną bohaterką, Olguitą. Jest 22-letnią dziennikarką.
Czy zdarza Ci się być zmęczonym? Czy nadszedł czas, aby usiąść, zapalić i delektować się Coca-Colą?
El Fondo wymaga ogromnej energii – ale jest to ciekawa energia. Dajemy ludziom coś, czego nie mieli: dostęp do świata książek.
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad Reaperem?
Nie, to strata czasu. Masz wystarczająco dużo czasu na tej ziemi, a kiedy to się skończy, to będzie koniec. Kiedy jesteś autorem piszącym powieści noir i kierujesz wydawnictwem, masz dwie możliwości: bądź optymistą albo się zabij.
Specjalna korespondentka Cecilia Sanchez Vidal przyczyniła się do powstania tego raportu.