Do wyrażenia wsparcia lub fanfar w stosunku do niektórych kandydatów wykorzystano kilka treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Na przykład wygenerowany przez sztuczną inteligencję film przedstawiający Donalda Trumpa i Elona Muska tańczących do piosenki BeeGees „Stayin’ Alive”. Udostępniono miliony razy w mediach społecznościowychObejmuje to także republikańskiego senatora z Utah Mike’a Lee.
„Chodzi o sygnalizację społeczną. To wszystko są powody, dla których ludzie dzielą się tymi rzeczami. To nie jest sztuczna inteligencja. Widzimy skutki polaryzacji wyborców” – mówi Bruce Schneier, technolog interesu publicznego i wykładowca w Harvard Kennedy School. „To nie jest tak, że w naszej historii dokonywaliśmy właściwych wyborów, a teraz nagle pojawia się sztuczna inteligencja i wszystko to jest dezinformacją”.
Ale nie przekręcaj tego – tam Był Podczas tych wyborów rozpowszechniły się wprowadzające w błąd deepfakes. Na przykład na kilka dni przed wyborami w Bangladeszu Deepfakes entuzjastycznie krążą w Internecie Zwolennicy partii politycznej w kraju będą bojkotować głosowanie. Sam Gregory, dyrektor programowy w Witness, organizacji non-profit, która pomaga ludziom wykorzystywać technologię do wspierania praw człowieka i prowadzi program szybkiego reagowania dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarzy, twierdzi, że jego zespół odnotował w tym roku wzrost liczby przypadków deepfakes.
„W wielu kontekstach wyborczych” – mówi – „pojawiły się przykłady rzeczywiście wprowadzającego w błąd lub mylącego wykorzystania mediów syntetycznych w formatach audio, wideo i obrazu, które zaintrygowały dziennikarzy lub utrudniły im pełną weryfikację”. Jego zdaniem pokazuje to, że obecnie stosowane narzędzia i systemy do wykrywania mediów generowanych przez sztuczną inteligencję nadal nie nadążają za tempem rozwoju tej technologii. W lokalizacjach poza Europą Zachodnią adres ten Sprzęt montażowy jest jeszcze mniej niezawodny.
Gregory mówi: „Na szczęście w większości wyborów sztuczna inteligencja nie była wykorzystywana na dużą skalę ani w sposób wprowadzający w błąd, w zdecydowany sposób, ale jest bardzo jasne, że istnieje zapotrzebowanie na narzędzia identyfikacji osób, które ich najbardziej potrzebują”. dostęp.” „To nie czas na samozadowolenie”.
Mówi, że istnienie mediów syntetycznych oznacza, że politycy mogą twierdzić, że prawdziwe media są fałszywe – jest to zjawisko znane jako „dywidenda kłamcy”. w sierpniuDonald Trump stwierdził, że zdjęcia przedstawiające duże tłumy ludzi na wiecach wiceprezydent Kamali Harris zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. (Nie były.) Gregory twierdzi, że z analizy wszystkich raportów przeprowadzonej przez siły szybkiego reagowania przeprowadzone przez Witness wynika, że około jedna trzecia przypadków dotyczyła polityków wykorzystujących sztuczną inteligencję do zaprzeczania dowodom dotyczącym prawdziwego wydarzenia – z których wiele wyciekło rozmowa.